Skocz do zawartości

Plato

Members
  • Postów

    35
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Plato

  1. Czyli nie warto już dawać chmielu na zimno. Zobaczymy za tydzień-dwa. To pierwszy taki eksperyment, więc spodziewam się wszystkiego.
  2. Ok, w takim razie metodą prób i błędów będę się starał sprawdzić, jaki jest maksymalny zasyp torfu w takiej AIPA. Dzięki.
  3. Ok, ale pytania nadal są aktualne w stosunku do piw 100% Peated:
  4. Droga Społeczności! Wczoraj popełniłem AIPA z częściowym udziałem słodu torfowego: - 1,6 kg Fawcett Golden Promise - 1 kg CM (30-45 ppm) - 0,5 kg Strzegom Torfowy (mało ppm, leżał od jakiegoś czasu, więc dorzuciłem) - 0,15 kg Fawcett Pale Caramalt - 0,15 kg Bestmalz Best Melanoidin Chmielenie: - Columbus 20g 45' - Columbus 15g 15' - Belma 25g 15' - Columbus 15g 5' - Belma 25g 5' Na cichą chcę jeszcze dać 100g PEKKO. Drożdże US-05 Wyszło jakieś 15o Blg i 120 IBU (robię warki 10l). Pytania są następujące: 1. Czy ktoś z was chmielił bardziej niże te 30-40 IBU, które się przewija? Rozumiem, że skupiacie się bardziej na torfie niż na goryczce, ale czy ktoś próbował chmielić to bardziej? 2. Jak się układa taka ilość chmielu z torfem? 3. Czy warto chmielić na zimno? 4. Czy warto robić AIPA/IIPA 100% Peated P.S. Chciałoby się mieć beczke po Ardbegu czy innym Bruichladichu i zalać ją IIPA . Coś takiego ma BrewDog, piękna sprawa. (jeśli off-top to przepraszam )
  5. Historia świata jest sumą tego, czego można było uniknąć.

  6. Na 9l piwa dodałem 55g glukozy (brewness pokazuje nagazowanie 2.2). Przy chmieleniu na zimno staram się zejść stopniowo do 1-2 stopni. W związku z tym temperatura zadania glukozy i rozlewu piwa waha się w granicach 5-10 stopni. Później piwo się nagrzewa i leżakuje w temperaturze pokojowej 21 stopni (ubolewam, ale nie mam żadnej piwniczki). Wydaje mi się, że chmieliny zostały dobrze odfiltrowane. Dziwi mnie fakt, że następna warka była robiona identycznie (też AIPA chmielona na zimno o podobnych parametrach) i wyszła idealnie. Muszę następnym razem prowadzić dokładniejszy dziennik. 1. Czy wg was piwo przed zadaniem glukozy i rozlewem powinienem ogrzać (poczekać aż się ogrzeje)? 2. W jakiej temperaturze powinno się nagazowywać. 3. W jakiej temperaturze powinno leżakować. Nie wiem czy za bardzo będę mógł coś zmienić w związku z pytaniem 2 i 3, ale będę chociaż posiadał wiedzę (fermentację kontroluję - fermentor stoi w chłodziarce do wina, ale ze względu na brak miejsca temperatura leżakowania jest jaka jest - oprócz tej jednej AIPY i kiedyś APY wszystko było dobrze).
  7. Witam wszystkich, chciałbym podzielić się problemem, który spotkałem przy dwóch warkach IPA (nieistotne, ale jakoś tak się przydarzyło). Mianowicie: piwa teoretycznie są mocno nagazowane, po otwarciu piana wylatuje z butelki, po nalaniu ucieka ze szklani (niedługo potem opada), natomiast piwo jako takie nie jest "gazowane", jest jak typowy brytyjskie ale. Że tak powiem... nie ma gazu "w ciele". Dziwi mnie to, gdyż na 20 warek spotkało to mnie drugi raz. Rozumiem, żeby brak nagazowania szedł w zgodzie z brakiem piany, lecz tak nie jest. Piana jest duża, gaz jakby szybko z piwa ucieka. Jakby "się nie rozpuścił". Robiłem ostatnio kilka innych piw, pszenicę, brown ale, stout, leżakowałem je w takich samych temperaturach, a mimo to nagazowały się "normalnie". Czy mieliście może takie problemy przy swoich piwach? Dodam, że dodałem tyle glukozy, żeby stopień nagazowania wyszedł 2.2.
  8. Witam, uwarzyłem 20l RIS i 10l Dry Stoutu z brzeczki tylniej, RIS zadałem 2 paczkami s-04, a Dry Gozdawa Ale. RIS od początku "musował" na powierzchni, Dry miał trochę piany, która zeszła po dwóch dniach. Jest teraz trzeci dzień burzliwej i RIS zszedł z 23 na 12, Dry z 12 na 5. Spróbowałem próbki i RIS wydaje się kwaśny, Dry może być, ale też lekko kwaskawy. Pytanie: Czy mieliście może do czynienia z takim "musowaniem" na powierzchni zamiast piany? Fermentacja trwa, więc nie wiem, dlaczego nie ma czapy piany. Czy to infekcja i wdały się dzikie drożdzę? Takie "musowanie" zauważałem przy sterylizacji fermentorów nadwęglanem sodu. Być może nie przepłukałem dobrze fermentora do RISa i drożdże w połączeniu z tym specyfikiem dają taki efekt. Wylewać już czy kwaskowość może ustąpić? P.S. nie było rehydratacji drożdży. Posypałem na powierzchnię przy 21 stopniach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.