Z racji wykonywanej pracy mogę powiedzieć że warto iść na pewno na "beats of freedom". Film ma świetny klimat, dużo starych nagrań, anegdot muzyków, fajnie przedstawiona historia rocka i jego wpływ na ludzi przed rokiem 89'. Niejako funkcje narratora pełni dziennikarz muzyczny z Wielkiej Brytanii (pochodzenia polskiego), który zadaje ciekawe, dociekliwe pytania.
No generalnie film trzeba zobaczyć, aczkolwiek jak wspominałem jest trochę niedociągnięć z historii polskiego rocka.
Drugi film, "wszystko co kocham", jest filmem kompletnie innym, raz że nie jest to dokument, dwa że do posłuchania jest tam dużo, dużo mniej, (naliczyłem 3-4 piosenki), historia polski, to dość odległe tło nie wywierające na fabule filmu znaczących zmian. Realia tamtych lat też niezbyt odwzorowane. Podsumowując film całkiem całkiem, o ile nie idzie się na niego jako na film o trudnych czasach i buntujących się muzykach.
A teraz link ode mnie nie związany z moją wypowiedzią.
http://www.youtube.com/watch?v=Z2qqdyuRg0g