Nie chcę być złym prorokiem, ale ja dzięki mniejszemu lagowi mam w piwie przepiękną aptekę. Nigdy więcej tych drożdży nie tknę. U mnie ekstrakt był 12, napowietrzone, wszystko zrobione zgodnie ze sztuką, a drożdże pracy podjąć nie chciały.
Póki co chyba jest ok. W nocy szaleństwo w rurce, teraz zaczyna zwalniać, zapach fermentacji bardzo podobny do US-05, tylko bardziej chmiel się przebija, przyjemny. Teraz tylko lekki siarkowodór wszedł, no ale to norma, mam nadzieję że apteka mnie ominie. Tak czy inaczej raczej nie będę do nich wracał (chyba że dadzą jakieś niesamowite rezultaty), ten lag jest niebezpieczny.