Dziś uwarzyłem swoją pierwszą warkę (nie licząc nieudanego brevkita i warki z ekstraktów, która dojrzewa) w garnku elektrycznym hyundai.
Przebiegało to z problemami, bo utopiła mi się sonda od elektrycznego termometru i wskazywał temp. 80. Napędziło mi to stracha, zanim doszedłem co nie tak i użyłem analogowego.
Piwo to belgian pale ale z zestawu BA. Przy zacieraniu pojawiły się jakieś białe cząsteczki. Próba jodowa była negatywna, po 70min podniosłem temp i zacząłem wysładzać przez fałszywe dno. Wyszło 22 l brzeczki, ale nie była klarowna. Po nachmieleniu i wystudzeniu zostało 18l, a na dnie ok 2l mułu, którego nie powinno być. Nie wiem czemu, może powinienem filtrator z oplotu zrobić.
Drożdże S-33 trochę nawaliłem bo woda nie zdążyła ostygnąć do drożdży i było ok 27-28 stopni. Może pozdychały w tej temperaturze. W poniedziałek sprawdzę jak nie ruszyły to przygotuję nowe.
Temperatura fermentacji będzie ok 15-17 stopni.
Będzie coś z tego?
Na przyszłość będę robił startery, niestety wysyłka paczkomatem nie wyszła i nie dostałem mieszadła na weekend, pomimo, że kolba i rdzeń już czekają.