Skocz do zawartości

coolhart

Members
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Kontakt

  • Imię
    coolhart

Piwowarstwo

  • Miasto
    warszawa

Osiągnięcia coolhart

  1. Witam wszystkich na forum, Jeśli jeszcze ktoś pamięta ten stary temat to dobrze, bo może ktoś mądrzejszy ode mnie mi odpowie na moje wątpliwości. Mam pewne doświadzcenie w robienniu różnych fajnych rzeczy w domu jednak bardziej zaawansowane piwa to dla mnie nowośc. Po pierwsze czystając Wasze posty i rady w nich zawarte wg mnie istotna rzeczą jest ta "apteka" (i ja akurat to lubie za tą powtarzalnośc procesu), czyli dokładne trzymanie się proporcji, temperatur i czasów. Z moich doświadczeń wynika, że te dwie ostatnie rzeczy są pomijane i traktowane po macoszemu czyli na tzw. oko. Przygotowując się do tematu zakupiłem termometr na podczerwień który szybko i precyzyjnie mierzy temprraturę i wszystko o czym tu piszecie. Z tego co wyczytałem i zrozumiałem sądzę, że zadana/porządana temperatura wydaje mi się tutaj kluczowa i niestety bardzo trudna do otrymania i utrzymania. Z własnego doświadczenia wiem, (a nie jest to trudne do zrozumienia), że nie ma możliwości uzyskania jednakowej temperatury w całej masie mieszanki. Powierzchnia cieczy w różnych miejscach ma różną temperaturą (czsem nawet 5 st. C), nie mówiąc co się dzieje na różnych głębokościach a tolerancji temperaturowej w Waszych przepisach niestety brak. Wiele ludzi robi to na oko - co jest dla mnie bardzo dziwne, (bo jak ktoś pisał, że skoro niektórzy rozróżniają 5 odcieni niebieskiego a inni jeden- to znaczy o bardzo subiektywnej ocenie) i tak naprawdę proces jest nie do powtórzenia nawet jeśli rezultaty bedą zadowalające, a tym bardziej do odtworzenia przez innych. A teraz moje pytanie: odbiegliście chyba od tematu, czyli "cukru kandyzowanego"(?) cały czas jest mowa o syropie. Nikt się nie zająknał o czasie w jakim trzeba przetrzymać syrop po osiągnięcu pożadanej temperatury od której zależy smak i aromat tego przetworzonego cukru. Nikt równiez sie nie wspomniał o "twardym złamaniu" po którym mamy prawdziwy cukier kandyzowany, twardy, skrystakizowany i podobny do bursztynu, a nie zwyczajnie scukrzony. Chciałbym coś takiego właśnie uzyskać bo nie samym piwem człowiek zyje i może warto zrobić coś co maozna też wsypać do porannej kawy? pozdrawiam mądrzejszych
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.