Ekspertem bynajmniej nie jestem, ale:
Znalazłem dyskusje jak ludzie narzekali, że te drożdże bardzo wolno startują/długo fermentują/charakteryzują się niskim odfermentowaniem. Nie były to liczne głosy, aczkolwiek coś może być na rzeczy. Sprawdź przy okazji czy refraktometr jest skalibrowany.
Zauważyłem, że z czasem producent zmienił specyfikację drożdzy z odfermentowania "low" na "medium". (Coś może być na rzeczy!)
Nie udało mi się znaleźć info co do tego do jakich gęstości i % te drożdże się nadają. Jakby nie patrzeć masz tęgie piwo. Znowu też tak mało nie odfermentowały, bo prawie 60%. A dobrze napowietrzyłeś brzeczkę?
Reasumując, ja bym jeszcze poczekał, ale niech ktoś się jeszcze wypowie, bo mam zerowe doświadczenie przy robieniu mocniejszych piw.
edit: a kolega ma możliwość sprawdzenia balingometrem? refraktometrem nigdy się nie bawiłem, ale coś czytam teraz, że nie jest idealny do mierzenia gęstości fermentującej brzeczki, bo jego punktem odniesienia jest roztwór wody i glukozy. Chyba powinieneś skorzystać z jakiegoś kalkulatora, do przeliczenia faktycznej gęstości, ewentualnie poszukaj o tym info w instrukcji urządzenia.
Dzięki za odpowiedź więc o drożdżach też czytałem że za rewelacyjne nie są ale dopiero po ich zadaniu:) pilsa też jakoś spektakularnie nie od fermentowały więc na cuda nie liczyłem ale te 9,2 to jednak dość wysoko. Brzeczkę napowietrzałem jak zawsze i nigdy nie miałem z tym problemu więc to też raczej bym wykluczył. Reflektometr skalibrowany prawidłowo był już sprawdzany po przeliczeniu podaje to samo co balingometr a o niebo wygodniejszy. Reasumując chyba przeleje na cichą pozostawię w spokoju na miesiąc i w butelki tylko temperatura rośnie i będę miał problem z jej utrzymaniem