Witam ostatnio robiłem piwo Pils 12blg. Specjalnie do tego piwa zamówiłem drożdże płynne, gdyż chcę potem gestwe zadać do portera. Był to jednak spory błąd, ponieważ nigdy wcześniej ich nie używałem i w trakcie warzenia piwa, zdałem sobię sprawę, że trzeba zrobić starter. Uruchomiłem drożdże zgniatjąc pożywkę w środku (drożdże wyeast) ale po kilku godzinach w cieple, nie było widać większych oznak reakcji. Wydaje mi się, że delikatnie napompowała się saszetka ale trudno powiedzieć. Zadałem drożdże do wczesniej zagotowanej i ostudzonej wody powysłodowej ok.7blg i często mieszałem. Po 5 godzinach zadałem je do ostudzonej brzeczki. Niestety minęło około 30 gidzin i nic. Czy mam się martwić czy po prostu czekać? Wiem, że bez startera drożdże wolniej zaczynają pracę, ale czy aż tak ? Pozdrawiam i czekam na odpowiedź