No to już jest absolutnie najlepsza forma, taka relacja uczeń-mistrz, ale w świecie piwowarskim można sobei na to pozwolić najczęściej jedynie na jakiś warsztatach
też mam trochę doświadczenia w uczeniu, chociaż nie na szczeblu akademickim (jestem z wykształcenia nauczycielem muzyki). To trochę przypomina naukę gry na instrumencie - tutaj też nabywamy przede wszystkim umięjętności, cała wiedza też ma służyć tylko temu by te umiejętności jak najlepiej rozwinąć Takie indywidualne poprawianie błędów jest najefektownieszą metodą nauki - w sumie mamy tego namiastkę w postaci forum
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.