Cześć
Na wstępie: przeglądnąłem forum (przynajmniej na tyle na ile fizycznie dałem radę przeklikać ręcznie piaskownicę) i wykorzystywałem search'a (próbowałem wyszukać pod hasłami, które mi się kojarzyły z tematem). Nie udało mi się znaleźć nic ponad ogólne stwierdzenia, że można używać takie butelki, trzeba zdezynfekować, że górę osobno itd. itp.
Do brzegu...
Dostałem po cenie zwykłych butelek kapslowanych trzy kraty butelek po piwie Flensburger Pilsener (z gratisowymi kratami, tym fajniej wyszło): całkiem fajne, oczywiście brązowe, z zamknięciem patentowym. Zabrałem się za wyszorowane pierwszej partii i z samymi butelkami problemu nie mam (zdemontowałem zamknięcia, odmoczyłem etykiety, butle wyszorowałem wodą z płynem do naszyń, przed użyciem pewnie potraktuję oxi albo ponownie będę mył klasycznie i z pewnością wyprażę w piekarniku). Chciałem ogarnąć teraz zamknięcia i mam pewien problem: jak zdemontować uszczelki z tych łebków (nie wiem jak nazwać bardziej profesjonalnie tę część)? Nie są to same gumki, które chciałem po prostu wymienić (uszczelki zakupiłem w jednym z najbardziej popularnych sklepów z asortymentem browarniczym, takie same gumki z dziurką w środku - na grolschowe butle pasuje). Więcej można zobaczyć na załączonym zdjęciu, chociaż jestem pewny, że wiecie o co mi chodzi
Zamknięcie wygląda tak:
większe zdjęcie tutaj
Na lewym zestawie na obrazku widać to, co dostałem po próbie zdemontowania gumki z zamknięcia - jak widać: została gumka z białym łebkiem, a patrząc od spodu wygląda to tak, jakby ta czerwona uszczelka była jakoś rozciągnięta po całości na takim białym plastikowym elemencie (od spodu jest tylko biały plastik albo coś takiego, nie widać gumki). Nie widzę raczej opcji by to odeszło, wygląda na porządnie zintegrowane. Sam ten element ściągałem przy pomocy nożyka i podważenia po całości na okrętkę - inaczej nie można było nawet tej gumki obkręcić na tym środkowym 'cycku'.
Powiedzcie proszę czy jest sens walczyć z demontażem, czy te zamknięcia, które mam po prostu wysterylizować/gotować/wymoczyć w spirytusie/wrzątku etc, czy po prostu wywalić butle, względnie zakupić same zamknięcia (kosztują więcej niż same klasyczne butelki na kapsle, więc mało kusząca opcja).
Może ktoś z was miał okazję ogarniać te butle i ma dobrą radę dla początkującego kolegi?
z góry dziękuję za każdy komentarz, nawet taki lekko strofujący i kierujący na inną stronę, gdzie to zostało omówione - wtedy z pewnością posypię głowę popiołem i pójdę czytać
pozdrawiam,
k