Skocz do zawartości

JacekKocurek

Members
  • Postów

    2 351
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez JacekKocurek

  1. Przesadzasz. W moim jest go 200g i jeszcze 100g CarafaIII i kolor wyszedł (teoretycznie wg ProMash) 59EBC a górna granica stylu to 73.

    Kolory kolorem a co z palonością w smaku? Jakie EBC dałeś żywieckiemu?

    Nie wyczuwam palonych smaków. Żywieckiemu, jak już gdzieś pisałem, dałem 1000EBC.

  2. W monachijskim ciemnym palone akcenty są niemile widziane.

    Nazwa "palony żywiecki" jest mocno umowna. To raczej czekoladowy jest. CarafaIII special też chyba nie dostarcza nut palonych.

    BTW Coder, zrobiłem juz 3 warki tym samym sposobem zacierania dekokcyjnego co Ty. Wydaje się bardzo skuteczny.

  3. Cześć :/

    i na co się zdecydowąłś ;-)?

    Jak monachijskie ciemne to niech Cię ręka boska broni przed użyciem palonego żywieckiego w ilości większej niż 50 g :/ :/

    Przesadzasz. W moim jest go 200g i jeszcze 100g CarafaIII i kolor wyszedł (teoretycznie wg ProMash) 59EBC a górna granica stylu to 73.

  4. 11-pietrowiec z lat '60 chyba podchodzi pod ta kategorie.

    To by wyjasnialo inna ciekawostke: slysze dosc dobrze rozmowy sasiadow pietro wyzej, jak sa w kuchni... Czyli chyba wyciag odpada, dziekuje za ostrzezenie.

    no spore prawdopodobieństwo ale te rozmowy to raczej nie z tego powodu słychać bo podłączenie do 1 przewodu musiało być realizowane co kilka pięter.

  5. A jak myslicie, czy montowanie okapu kuchennego ma sens? Mam kratke wentylacyjna zaraz obok pieca. Tylko czy wydajnosc bedzie wystarczajaca... Ma ktos doswiadczenia? Chodzi mi raczej o tani stary wynalazek typu predom lub cos podobnego

    Wyciąg podłączony do komina jest wg mnie wręcz konieczny. Miałem okap z pochłaniaczem ale to nic nie daje bo niby jak, dopiero podpięcie rury do przewodu kominowego dało efekt. Uwaga, w bloku w którym występować może wspólny komin na kilka mieszkań takie podłączenie jest nielegalne bo wyziewy możesz wtłaczać komuś do mieszkania.

  6. Cześć.

    Wszyskie twoje działania zmierzające do oszczędzenia czasu będą zaprzepaszczone przez koniecznośc co chwila włączanie i wyłaczanie śrutownika (mały pojemnik zasypowy i odbiorczy).

    masz piękny napęd, wydajny, profeska robota i pojemnik na zmielony słod o pojemości 5l. Trzeba było w tym blacie wyciąć większy otwór żeby można było przez blat od dołu przeciągnąc worek jakiś i obwiązać go na głowicy śrutownika żeby słod leciał do wora, albo z blachy wygiąć jakiś "lejek" którym by się zmielona śruta zsypywała do wiadra pod spodem.

     

    Oczywiście to tylko moje drobne uwagi, daj znać wieczór czy silnik uciągnął śrutownik.

    A ja sie boje o ten śrutownik: 3 obroty na sekundę .... dużo....ale pod obciążeniem może pójdzie wolniej. 3mam kciuki

  7. Tak czy siak.

    Warzyłem dziś Świąteczne z nowym filtratorem.

    Niestety tylko zacierałem a filtracja utknęła. Przelewałem, kombinowałem a tu po prostu stanęło jak w żytnim.

    Przelałem więc do normalnego tanka i wyjąłem filtrator. Zdjąłem siatkę i od nowa zacząłem filtrację. Jednak po chwili podobnie.

    Praktycznie nic nie leci, ledwo kapie ale jest klarowne. Poprzednio normalnie słód leciał (czyli coś się przedostaje).

     

    Poniżej fotki filtratora z rana (blacha perforowana z dziurkami 2mm oraz siatka z nierdzewni o 0,4mm). Poniżej sama siatka po filtracji (trochę przytkana, ale nie całkiem by nie leciało).

     

    Jutro planuję dolać wrzątku by znów się spokojnie przefiltrowało, a po robocie uwarzę, bo co innego ostało.

     

    Myślę że przyczyna może być w śrutowniku-mieliło zbyt drobno (nawet silnik poszedł).

    Adam powiem jeszcze raz: POMPA!!!

    A zmieliłeś pewno faktycznie zbyt drobno.

  8. wychodzi na to, że mamy pół na pół z parowania i spalania.

    Typowe odparowanie podczas warzenia trwającego 70' podawane przez ProMash to 6litrów (z 25l objętość zmniejsza się do 19l). Trzeba pamiętać, że stosując taboret intensywność wrzenia jest bardzo duża przez co ilość ta będzie raczej większa niż przy użyciu zwykłej kuchni gazowej. Tak czy siak aż 3/4 pary pochodzi z brzEczki. Dyskusja nie jest czysto akademicka bo wynika z niej, że zmiana sposobu ogrzewania na elektryczny nie jest panaceum na parę w warzelni. Jedyny skuteczny sposób to dobry wyciąg.

    Co do "cudu" pieca węglowego to wynika on z tego że pobiera dużo powietrza z otoczenia para wodna z warzenia wylatuje ze spalinami kominem.

  9. @Bielok, faktycznie propan-butan spalając się wydziela wodę. Gaz ziemny mniej.

    Jest dokładnie odwrotnie. To w gazie ziemnym z ilość H20 w spalinach na jednostkę energii jest większy (CO2:H20 w spalinach - metan 1:2, propan 3:4, butan 4:5). Myślę, że 90% pary z warzenia pochodzi z brzeczki. Innym problemem przy braku odciągu oparów jest to, że para wodna z wrzącej brzeczki porywa ze sobą jej krople i na ścianach pomieszczenia powstają lepkie zacieki.

  10. Cześć :D
    Dziś po robocie warzenie' date=' ale filtrator (blacha perforowana) pokryłem siatką 0,4mm z nierdzewki. Ciekaw jestem jak się sprawdzi.[/quote']

    No oczko jest dość drobne ale myślę że da rady, w końcu wężyk z opoltu tez jest dośc gęsty. Po południu się dowiesz jak idzie filtracja.

    Też tak myślę-zobaczymy.

    Jakbyś jeszcze podłączył do tego wszystkiego Twoja pompkę to byś dopiero zobaczył jak klarowny może być filtrat

  11. http://www.sklep.techsilesia.com/product_info.php?cPath=21_38&products_id=184

    Druga opcja to wąż full wypas ale tu już cena zabija:

    http://www.sklep.techsilesia.com/product_info.php?cPath=21_38&products_id=141

     

    Średnice takie a nie inne ponieważ pompy mają zazwyczaj wejście/wyjście o średnicy conajmniej 24mm

    Hmm, a dlaczego koniecznie węże? Wydaje mi się, że prościej użyć rurek z PCV do gorącej wody? (9zł kosztuje 3mb).

  12. Nic nie trzeba wycinać i toczyć! Bierzemy starą polską pralkę, odkręcamy od bębna "krzyżak" , przycinamy uchwyty i mamy ułożyskowany wałek razem z kołem pasowym. Pozostaje jeszcze przenieść napęd do śrutownika, ale to pikuś.

    Właściwie to masz racje, bo jak jest silnik to zwykle i krzyżak jest i bęben z ośką. Ja bym jednak wolał, żeby to koło pasowe nie obracało się "w lufcie". Siły ma aż nadto, żeby pourywać paluszki.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.