Skocz do zawartości

motorhead76

Members
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez motorhead76

  1. A ja mam taki ?? do środka wchodzi keg 10 litrów i butla z gazem chyba niecałe 3 kg.
  2. Ja robię tak ... A warzę 50 litrowe warki od 5 lat dwa razy w miesiącu i jeszcze nie spotkałem kogoś, komu by moje piwko nie smakowało niezależnie od serwowanego gatunku i pory roku ? Więc tak łopatologicznie: po około 2 tygodniach fermentacji zalewam do zaznaczonej wewnątrz kega kreski. Kegi mam 10 litrów coca cola pin lock ,a nie pepsi jak wszyscy ? potem daję do każdego po 2 bar i czekam 3-5 minut, a następnie spuszczam ,co ma za zadanie pozbycie się tlenu .następnie daję strzał 4 bar i zostawiam na 2-3 dni BEZ podpiętego gazu. potem znowu strzał 4 bar i dalej zostawiam BEZ gazu i żadnego turlania...po około tygodniu sprawdzam ciśnienie w kegu i wyrównuję je zgodniez tabelą nagazowania, które jest właściwie dla danego gatunku piwa i panującej temperatury zewnętrznej. Czyli np .: jeżeli dane piwo ma mieć w temp 15°C 1,20 gazu to doprowadzam do tego stanu przez następny dzień lub dwa spuszczając bądź dodając gazu, aż osiągnę stałą zgodną z tabelą wartość. po takim zabiegu piwo jest nagazaowane właściwie i niezależnie od temperatury podania ma w sobie tyle gazu ile ma mieć. A że piwko MUSI być zimne ,więc przed piciem daję na noc do swojego kegeratora z lodówki Redbull kupionej okazyjnie za stówkę ? ale dalej BEZ gazu. Potem jak chcę pić ,to sprawdzam jakie mam ciśnienie w kegu ,bo wiadomo ,że w zimnym ciśnienie spadnie z tego przykładowego 1,20 w 15°C do np . 1,00 przy temp 5°C panującej w lodówce. wtedy wyszynk ustawiam tuż powyżej 1,00 i leci piwko pięknie? Na zdrowie! ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.