-
Postów
22 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Osiągnięcia gniady
-
Widzę, że impreza mocno się rozrosła. Infam, może to i dobrze, że to ostatni raz w tym lokalu, bo następnym razem nie pomieściłbyś gości . Czy to tylko na zdjęciach, czy rzeczywiście wszyscy tak trzeźwi byli?
-
Festiwal Piwowarów 2010 / VIII Konkurs Piw Domowych
gniady odpowiedział(a) na elroy temat w Archiwum 2007-2018
Ale się pięknie buteleczki z piwem wygrzewają -
Infam, ja jestem na liście a nie jadę, do mnie dzwonili w niedzielę po południu, w poniedziałek powiedziałem, że nie jadę, więc brali kolejnych z listy.
-
Czegoś nie rozumiem, to po co ten nabój CO2, skoro i tak trzeba mieć piwo nagazowane? do tego piszesz, że piwo już nagazowane, dodatkowo gazowane z pomocą CO2 z naboju jeszcze nie jest nagazowane. Trochę lipa z tym nalewakiem. Szkoda, tak ładnie wygląda, miałby szanse stać w kuchni bez zbędnych komentarzy o wypier....niu go do śmieci.
-
Faktycznie, nie zauważyłem. Jeśli można stosować tylko kegi dostępne w sprzedaży z piwem , to oczywiście odpada całe to ustrojstwo, ale jeśli tylko uda się to podłączyć do keg-ów z Piwodzieja to mi już to odpowiada. Niestety nikt w sumie nie odpowiedział Ci na to pytanie. Nie ukrywam, że proces butelkowania bardzo mnie męczy, dlatego tak kombinuję.
-
Witam, Kolega wygrzebał coś takiego w sieci http://www.allegro.pl/item917752455_clatronic_nalewak_do_piwa_chlodziarka_bz_3233.html Tutaj opis ze strony producenta http://www.clatronic.de/product_info.php/info/p1574_BZ-3233-Beer-tap.html , nie po naszemu, ale informacji troszkę więcej, chociażby, że beczułka chłodzi się w środku a nie podczas przepływu. Co sądzicie o tym sprzęcie do naszych zastosowań z mini kegami 5l np. od Piwodzieja? Mi się to podoba, ładnie wygląda, nie potrzeba zajmować miejsca w lodówce, aby schłodzić keg, rano wstawiasz, po pracy pijesz no i jest tańsze niż sam kranik w sklepach internetowych. Siedem dni jak na 5l piwa to i tak dużo, chociaż akurat to ma się moim zdaniem nijak do naszych piw. Pozdrawiam.
-
Dnia 11.11.2009 w TVP2 emitowany był program z piosenkami De Press z płyty "Myśmy Rebelianci". Całość otoczona krótkimi wspomnieniami żołnierzy lub ich dzieci. Poniżej zamieszczam skrót do części pierwszej, jeśli ktoś będzie miał ochotę obejrzeć to znajdzie kolejne dziewięć części. http://www.youtube.com/watch?v=2byT5qd132w&feature=related
-
No a mi dzisiaj mija dwa lata . Muszę jednak przyznać, że zarejestrowałem się ze względu na mapę piwowarów a potem długo nie odwiedzałem tego forum.
-
Nie wiem czy słyszeliście kiedykolwiek o kapeli De Press. Ja znam ich i słucham ich od płyty "Trzy potocki", jest to na pewno zespół grający najspokojniejszą muzykę jakiej słucham . Do rzeczy, wydali kilkanaście dni temu nową płytę "Myśmy Rebelianci". Nie pisałbym tego, gdybym nie chciał pokazać Wam tej płyty jako zdecydowanie wartej uwagi. Wstyd się przyznać, ale niestety dopiero wydanie tej płyty i jej przekaz uświadomił mi, że byli w naszym kraju ludzie, którzy nie skończyli walki o wolność w 1945 roku. Co tu dużo mówić, nie wiem jak opisać moje wrażenia podczas słuchania tej płyty, więc nie będę tego robił. Tu jest teledysk promujący płytę: Tu podaję link do strony fundacji, która wymyśliła to przedsięwzięcie: http://www.fundacjapamietamy.pl/ Na chwilę obecną informacje dotyczące płyty znajdują się na stronie głównej. Mam nadzieję, że ktoś z Was poczyta troszkę lub posłucha i poruszy go to choć odrobinę.
-
Nie często zgadzam się z metodami postępowania bnp w przypadku piwa, ale co do znacznego zwiększania % alkoholu w cieczy to akurat wie o czym mówi więc tu w niego nie wątpię .
-
Do tej pory zawsze byłem bardzo zadowolony z obsługi w tym sklepie jak i samego asortymentu, jednak w ostatni piątek mój kolega, który z którym razem warzyliśmy jego pierwszą warkę kupił tam słód pszeniczny i pilzneński. Jako, że on wiecznie nie ma na nic czasu, więc kupił śrutowany (mimo, że chciałem zabrać ze sobą również śrutownik). Słód pilzneński ześrutowany był odpowiednio, jednak w słodzie pszenicznym pozostała co najmniej 1/4 ziaren w całości. Nie chciało mi się już jechać 12+12 km, żeby przywozić swój śrutownik, więc zatarliśmy to co mieliśmy. Mimo wszystko jednak polecam zwrócenie uwagi, zwłaszcza początkującym jak ześrutowany dostajecie słód pszeniczny. Prawdopodobnie Pani Magda nie przestawiła ustawień śrutownika.
-
Witajcie, Mam takie nieśmiałe pytanie, ale skoro to i tak Hyde Park to je zadam. Mam już chyba z pięć etykiet (może nawet sześć ), ale w czym właściwie się je przechowuje? w klaserze? albumie do zdjęć? w zeszycie zasuszone jak kwiatki?. Może ktoś podrzuci jakiś link z allegro albo inny jak taki klaser wygląda? Takie samo pytanie mam odnośnie przechowywania dekli (a co, wiem co to jest dekiel ). Edit: Może to i jest głupie pytanie, ale ja naprawdę nie wiem w czym przechowywać etykiety
-
Profesjonalia Piwowarów i Barmanów 2009, Kazimierz Dolny
gniady odpowiedział(a) na dori temat w Archiwum 2007-2018
Muszę przyznać, że od dawna się zastanawiałem czy Pieron w rzeczywistości mówi tak jak pisze. No i nie zawiodłem się, on rzeczywiście mówi gwarą, czasami ciężko go zrozumieć, czasami zamiast słuchać co mówi zastanawiałem się co powiedział przed chwilą . Bardzo mi się podoba jego sposób mówienia, bo nie było mi dane wcześniej znać nikogo, kto by tak fajnie mówił. Co by nie było fajnie było się spotkać, wypić razem. Nie ukrywam, że najmilej wspominam kontynuację piątkowego wieczoru w miejscu naszego noclegu. Tutaj pragnę wyrazić wyrazy największego podziwu dla Dori i Infama za to, że tyle i tak długo mogą wypić oraz dla Pierona, który zanim zdążyłem się obudzić to już zdążył wrócić z giełdy w Lublinie. Niestety w sobotę rozsądek przemówił i jako kierowca położyłem się wcześniej spać omijając sobotnie spotkanie. Na koniec pragnę dodać, że po kilku naszych wcześniejszych spotkaniach, droga na Profesjonalia była pierwszą okazją, żeby porozmawiać z Coderem i Infamem na trzeźwo . No i dla mnie osobiście zabrakło na tej imprezie jeszcze Staśka. -
Grodziskie - III miejsce w III Konkursie Piw Prawie jak Grodzisz
gniady odpowiedział(a) na Stasiek temat w Piwa wędzone
Stasiu, gratuluję serdecznie medalowej pozycji i dzięki za recepturę. Coraz częściej i mnie kusi, żeby w końcu uwarzyć grodzisza. Edit: Dodałem Ci punkcik w reputacji, bo ta 13 nie wyglądała ladnie . -
Sami opisywani się nie chwalą, więc ja wkleję link. http://www.zw.com.pl/artykul/6,394151_W_poszukiwaniu_smaku_idealnego.html Sympatyczny krótki artykulik o znajomych nam piwowarach. Najbardziej podoba mi się fragment: "Do tej pory nie mogę wyjść ze zdumienia, jak mój mąż to wszystko robi ? śmieje się Ania Jakubowska. ? Przecież on nie potrafi zrobić surówki w czasie, kiedy na patelni smaży mu się kotlet schabowy. Ale nie ma problemu z utrzymaniem zacieru w temperaturze, dajmy na to, 65 st. C przez dokładnie 17 minut. Może mu wypaść z głowy, że trzeba nakarmić kota, ale zapomnieć obłożyć schłodzonym w zamrażarce ręcznikiem fermentor, jeszcze mu się nie zdarzyło."