Witajcie
Uwarzyłem Stouta ala amerykańskiego z ekstraktów, chmielonego Simcoe, z następujących składników:
Ekstrakt słodowy pale ale 1.7kg
Ekstrakt słodowy ciemny 1.7kg
Ekstrakt słodowy jasny 0.5kg
Jęczmień prażony 200g
Pszenica prażona 100g
Simcoe 30g na 60', 20g na 20' i 20g na 10'
Śrutowane ziarna zadane od początku w muślinowej siateczce, wyjęte przed zagotowaniem wody. Do garnka wlałem 14l wody, po zakończeniu gotowania schłodziłem brzeczkę, zmierzyłem BLG, które wyniosło 18 przy temperaturze 40°C (po korekcie temperatury 19,4 wg kalkulatora). Przyjąłem że brzeczki zostało około 13l. Następnie dolałem 9l wody butelkowanej, do uzyskania ekstraktu w granicach 12BLG. Wyszło 22l w fermentorze.
Dziś minął 7 dzień fermentacji burzliwej, upuściłem trochę piwa kranikiem do pomiaru BLG, no i zobaczyłem, że piwo jest mętne (ale to pewnie się wyklaruje jeszcze), ale najbardziej zmartwił mnie fakt, że kolor jest brązowy i piwo jest praktycznie puste w smaku. Nie czuć paloności, konsystencja jak woda, czuć tylko smak chmielu, który zostaje na podniebieniu taki jakby gryzący.
Podejrzewam, że błąd jest w tym, że za dużo czystej wody dolałem i brzeczka była mocno rozcieńczona. Czy da się to jeszcze uratować, żeby miało ręce i nogi?