Skocz do zawartości

Rageofhonor

Members
  • Postów

    218
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Rageofhonor

  1. Problem z Lagerem Bohemian pilsner. 2 miesiące w lodówce ok 10°C i odfermentowało z 18,5 tylko do 8,5 BLG. Zwykle schodziło do 2,5 BLG. Chciałem je butelkować i teraz mam problem. Butelki umyte, zasypane cukrem (3g) a  piwo jeszcze nie gotowe. Teraz mam dylemat. Zlewać a potem spuszczać gaz, wypłukać butelki i zlać i też spuszczać gaz, zlać na cichą bo się obawiam infekcji od kranika, zostawić kilka dni w cieple i zlewać? Zwykle używałem  S-23 Fermentisa. Tym razem Mangrove Jack's Bohemian Lager M84.

     

    Nie wiem co teraz robić.

  2. 22 godziny temu, Muchor napisał:

    I nie masz problemu z chmielinami w piwie po filtracji w ten sposób? Ostatnio miałem Black IPA z gushingiem i tak myślę, jak tu lepiej odfiltrować chmieliny, szczególnie po chmieleniu na zimno.

    Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka
     

    Nie bo chmieliny zatrzymują się w hop spiderze. Kiedyś zapomniałem usunąć chmieliny to nie udało mi się zlać piwa kranikiem bo mi się zapchał. Trzeba było wężykiem od góry rozlewać.

    Hop spider bardzo dobrze wyłapuje chmieliny. 

  3. Ja hop spidera używam do filtracji. Chmielę normalnie w garnku. Potem przelewam przy pomocy lejka i hop spidera do fermentora wrzący nastaw. 

    Chińczycy tak pięknie spakowali plastikowy grawitacyjny nalewak, że grot zrobił dziurę w folii i wyleciał w transporcie.

    Ja kupiłem taki refraktometr jak na fotce. Nie musiałem nawet kalibrować. Trzeba uważać bo kolega kiedyś kupił alkoholomerz zamiast refraktometru.

    Te termometry są bardzo wrażliwe na łączeniu. Czasami wyświetlacz świruje. Mam biały.

     

    Teraz mam pytanie. Czy da się to użyć do filtracji zamiast kadzi filtracyjnej i podbiciem? Jak to teraz podłączyć pod kranik od BA?

    Średnica gwintu ok 20mm. Gwint kranika od BA ma ok 25mm.

    IMG_20210522_091254.jpg

    IMG_20210427_163542.jpg

    IMG_20210522_091429.jpg

  4. Temat już stary ale dodam swoje doświadczenie z tymi kapslownicami.

     

    Gretta jest bardzo fajna tylko po ok. 90 warkach zaczęła odcinać szyjki przy cienkich kołnierzach. Wysokie idą bez problemu.

     

    Eterna chodzi trochę opornie ale da się nią kapslować. Trzeba ją regularnie smarować. Problemy z nią pojawiają się szybciej niż przy kapslownicy Gretta. Nie ma problemu z wysokimi kołnierzami. Jednak po ok. 50 warkach wyrobiła się ta guma i trzeba było się namęczyć przy cienkich kołnierzach. Po prostu zeskakuje z jednej strony z kołnierza. Trzeba wtedy butelkę obracać itd.

     

    Stołowa Griffo HD. Bardzo szybko w przeciwieństwie do ręcznych się nią kapsluje. Zalecam nasmarować mechanizm. Nie trzeba jej nawet przytwierdzać do stołu bo jest bardzo stabilna. Jedyny minus to jest to że prawdopodobnie podkładka pod butelkę została zaprojektowana pod butelki od szampana. Wypada coś tam podłożyć. Plusem jest że można dokupić głowicę do butelek od szampana. Wtedy można też takie butelki kapslować. Na chwilę obecną jestem bardzo zadowolony.

  5. Podepnę się pod temat. Od ostatniego czasu (3-5 warek) mam problem z kapslowaniem standardowych butelek np. Okocim, Żywiec itd. Kapslownica przechyla się na boki i zeskakuje z szyjki. Chyba jedna strona jest trochę wyżej 1-2 mm. Czyli by poprawnie zamknąć butelkę muszę ją obracać i kapslować by chwyciło ze wszystkich stron i potem jeszcze spróbować przekręcić kapsel. Co jest trochę uciążliwe. Przy butelkach z wysokim kołnierzem (Vichy) nie ma problemu. 

     

    Co teraz kupić? Grettę przerabiałem. Kiedyś zaczęła urywać szyjki. Prawdę mówiąc Grettą zabutelkowałem chyba z 3x więcej butelek niż Eterną.

     

    Zastanawiałem się nad stołową tylko obawiam się czegoś takiego jak z Breaking Bad. Jak przy butelkowaniu rozwaliło butelkę.

    Mam różnej wysokości butelki chciałbym uniknąć częstych regulacji kapslownicy. Kapsluję na stole. dobrze by było gdyby była stabilna i nie trzeba było przykręcać jej do stołu.

  6. Granaty biorą się z przegazowania piwa i złych butelek. Czasem infekcji. Unikamy tego stosując się do pewnych zasad.

     

    Stosujemy butelki zwrotne.

    Zachowujemy czystość podczas butelkowania.

    Drożdże muszą zjeść cały cukier. Czyli zwykle 2-3 BLG końcowe ( piwa o bardzo wysokim BLG początkowym mogą mieć wyższe BLG końcowe)

    Dajemy 3 g cukru do butelki 0,5 litra dla lagera

    lub 

    Dajemy 4 g cukru do butelki 0,5 litra dla górnika

    Gdy dodajemy cukier np w oddzielnym fermentorze i potem butelkujemy a nie bezpośrednio do butelek  to łączna wartość będzie mniejsza niż wielokrotność 3 lub 4 g.

    Nie wiem na czym to polega ale tak jest

    Zostawimy 6 cm miejsca w szyjce 

     

    Wtedy nie powinno się nic stać.

  7. W sumie to miałem tylko 3 infekcje. 1 przez walnięte drożdże z Brewkita Gozdawa. Prawie fermentor rozsadziło i piana uciekała przez rurkę.  2 prawdopodobnie przez długi pobyt w fermentorze po burzliwej i dostania się powietrza do fermentora po zakończonej fermentacji.

    To jest ok 2% infekcji na wszystkie warki.

     OXI to stosowałem tylko gdy przelewałem Lager na cichą. Już tego nie robię odkąd podczas tej operacji wleciała tylko 1 muszka owocówka do fermentora i się w nim utopiła. Zmieniając trochę smak gotowego piwa. Znalazłem francę na dnie fermentora po zlaniu Lagera. Nie zaliczam tego jako infekcji bo wcześniej piwo smakowało tak jak ma być.  

  8. Nie przypuszczam by infekcję złapało od fermentora bo raczej został wyparzony podczas zacierania i na koniec też gdy przelałem brzeczkę po chmieleniu do niego. 

    Jedyne potencjalne momenty w których mogło dojść do infekcji to chłodzenie i czas od zadania drożdży. Chyba że są drobnoustroje które potrafią przetrwać takie temperatury. 

  9. Ja już piwo zabutelkowałem tego samego dnia. Jedynie się obawiam o granaty i Gushing. Dlatego będę sprawdzał nagazowanie każdego dnia. Piwa było w sumie 23 litry z czego wyszło 43 butelki bo reszta to były drożdże i resztka piwa z cząstkami kożucha. Teraz wiem że nie należy niczego stawiać na pokrywie bo to dodatkowo może wpłynąć na piwo oczekujące na rozlew. Niestety też w rurce fermentacyjnej były 2 muszki owocowe bo ten model nie posiada akurat przykrywki. Może jakaś franca wlazła do środka jakimś cudem.  Tylko prawdopodobnie inna byłaby infekcja. Co ciekawe piwo gdy postoi dłużej to traci zapach acetonu. Np w probówce od areometru. 

  10. Wszystko co można było zjeść chyba zostało zjedzone.

    BLG początkowe:17,5 BLG 

    BLG końcowe: 3 BLG.

    Warzenie i zadanie drożdży 11.12.17

    Butelkowanie 30.01.18

     

    Jak dłużej postoi to zapach acetonu przechodzi. Tylko ten posmak acetonu zostaje

     

    Ciekawi mnie jak to jest że piwa fermentowane metodą otwartej fermentacji nie mają aż takich problemów. 

     

  11. Gdy robię piwo to staram się trzymać co do grama receptury. Jeśli coś zmienię to efekt może być inny niż zamierzony przez autora. Mam chyba dostęp do poniższych  słodów karmelowych czyli wybór jest wielki (Cararoma, Carabohemian, Caramunich 1,2,3 , Chateau Special B, Crystal, Dark Crystal, Viking 150, Viking 300, Viking 600, Red Crystal, Special W). Dla mnie prościej jest zamienić chmiel niż słód  

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.