Veteran5
Members-
Postów
42 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Kontakt
-
Imię
Jakub
Piwowarstwo
-
Miasto
Tychy
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
Osiągnięcia Veteran5
-
To jest akurat roślina męska. Szyszek niet... a w całej okolicy wszystkie żeńskie rośliny będą miały szyszki zaziarnione, a więc z jakością słabo!
-
Nowa akcja Grupy Żywciec - Żywiec RIS?
Veteran5 odpowiedział(a) na Gumowy Człowiek temat w Piwowarskie wieści
Nie pomyliłeś czasem białego z wytworem KP pod tytułem "książęce pszeniczne"? -
Czytaj proszę uważnie, gdyż napisałem: Końcowe Blg na poziomie 1,5 (zaznaczam: w klarownym już piwie), nie zmieniające się w ciągu czterech dni, identyczne z testem FFT nie odfermentuje mocniej i nie będzie przegazowane, chyba, że ktoś przesadzi z ilością surowca do refermentacji, albo będzie miał zakażenie... Update: Gdzie tam tym przykładowym 8 dniom do dwóch tygodni, o których to pisałem jako bardzo prawdopodobnym czasie zakończenia głównej fermentacji (oczywiście nie uwzględniam tu refermentacji). Zwłaszcza jeśli mówimy o jakiejś 11* pszenicy, albo ale.
-
Miesiąc? No popatrz, a ja moje ale butelkowałem po ok. tygodniu, gdyż fermentacja się definitywnie skończyła i piwo się wyklarowało. Dużo zależy od drożdży, ale jeśli chodzi o w miarę lekkie (do 13-14% ekstr.) górniaki, to najprawdopodobniej cała fermentacja nie potrwa dłużej niż 2 tygodnie przy normalnych temperaturach (czyt. nie za zimno).
-
Potrzebujesz koniecznie tej redukcji? Ja nie widzę najmniejszej potrzeby jej stosowania. Kup sobie 2 zaślepki miedziane 15 mm, nawierć denka, przepuść przez nie rurkę 8 mm i zlutuj - chyba będzie nawet taniej - niecałe 2 zł za zaślepkę
-
Veteran5 zareagował(a) na odpowiedź w temacie: Chmielnik sezon 2015
-
OK. Dzięki!
-
Liście nie budzą moich wątpliwości - je pousuwam. Przede wszystkim chodzi mi o pędy boczne,wyrastające z kącików liściowych - czy je też należy usuwać do wysokości ok. 1 m?
-
Ja mam pytanie do bardziej doświadczonych w uprawie chmielu. Moje rośliny mają drugi rok i u Perle na wysokości ok. 0,5 m już zaczynają wyrastać pęd boczne, kiedy pęd główny ma ze 2,5 m; Iunga pomimo większego wzrostu jeszcze nie wypuszcza takich pędów bocznych. Zostawić w spokoju, czy usuwać? Bo do usuwania dolnych liści jest jeszcze chyba trochę czasu...
-
Tylko, że jak zatrzesz na wytrawnie i/lub drożdże nisko zejdą, to nawet goryczka dużo niższa od 100 IBU będzie wykręcać mordę. Jako przykład podam "wodnik", który zrobiłem na chmielinach Iungi - według wszelkich wskazań i wyliczeń, w 5 l "brzeczki" miałem 1% ekstraktu,który podbiłem do 5% sacharozą; IBU około 45, a w smaku było przykro gorzkie, niczym granulka chmielu rozgryziona w ustach. Na pierwsze piwo bym nie ryzykował. Na czwartą/piątą warkę już raczej tak.
-
Wymienione związki, poza kwasem cytrynowym przy pomocy GC, poza tym przydatne może być HPLC-MS, ale jak już kolega wspomniał w bez wzorców może być kłopot. Inne metody analityczne, nawet jeśli użyteczne, to oznaczają duuużo więcej zabawy.
-
avicena zareagował(a) na odpowiedź w temacie: Keg cornelius uchwyt gumowy
-
Widać nie miałeś do czynienia z Poxipolem - ze względu na wysoką lepkość niespecjalnie chce wnikać w materiały porowate. Zwrócę tu uwagę na to, że Poxipol jest klejem epoksydowym, a żywice epoksydowe mają dosyć specyficzne właściwości - ugrupowania epoksydowe wiążą się chemicznie (a nie tylko na zasadzie adhezji) z materiałem klejonym, przez co sprawdzają się do większości materiałów, praktycznie za wyjątkiem takich polimerów jak PP, PE i PTFE, które są bardzo kłopotliwe do sklejenia. Miałem okazję sam się przekonać o skuteczności kleju epoksydowego do aluminium - złącze jest niemal równie mocne jak złącze śrubowe, pomimo, że klejone profile i łączniki (kształtki kątowe wkładane do wnętrza profilu) nie były specjalnie odtłuszczane i spoina nie była zbyt cienka. Nie zaprzeczam jednak, że był to klej przeznaczony specjalnie do aluminium, co z pewnością przekłada się na odpowiednie dodatki w składzie, lub specjalnie do tego celu dobrany utwardzacz. Nie ma co generalizować na temat grubości spoiny, gdyż zdarzają się też sytuacje, że grubsza spoina sprawdzi się lepiej niż ultracienka np. w przypadku klejenia sztywnych elementów o większej powierzchni narażonych na odkształcenia termiczne.
-
Witam po przerwie. U mnie Iunga już jakiś czas temu przebiła się przez kopczyk - na dzień dzisiejszy naliczyłem już 10 solidnych szparagów. Dziś zauważyłem, że u Perle nad kopczyk wyjrzały dwa pędy - trochę ciekawe, bo w ubiegłym sezonie (pierwszym sezonie uprawy) Perle radziła sobie dużo lepiej niż Iunga, która ostatecznie osiągnęła niewiele ponad 2 metry i wydała kilka symbolicznych szyszek.
-
Co do przegrzanej cieczy - mam jedno pytanie: Czy ową brzeczkę miałeś już w tym garnku w lodówce? To znaczy, czy zrobiłeś może tak: zagotowałeś brzeczkę w tym garnku, ostudziłeś całość, wstawiłeś do lodówki, a potem wyjąłeś, zacząłeś grzać i stało co się stało... ? Podstawowa praktyka w laboratorium, to gdy ciecz wrze (np. w kolbie) z zarodnikiem wrzenia, to po zaprzestaniu ogrzewania i wrzenia, konieczne jest wrzucenie nowego zarodnika wrzenia (kamyczka wrzennego), aby zapewnić łagodne rozpoczęcie procesu wrzenia. Jeśli pamięć mnie nie myli, to kamyki wrzenne działają na zasadzie uwalniania mikropęcherzyków powietrza uwięzionego w ich porach (zarodniki fazy gazowej w cieczy); ochłodzenie cieczy powoduje wypełnienie porów ową cieczą, dlatego konieczny jest nowy zarodek. Sam widziałem efekt gwałtownego wykipienia gorącego metanolu ze szklanego zestawu do destylacji, gdzie ktoś właśnie zapomniał dorzucić nowego zarodnika wrzenia - pomimo, że po zauważeniu takiego stanu rzeczy ogrzewanie wyłączono, to po kilku minutach kipienie (wywołane wstrząsem stołu) było tak intensywne, że chyba cudem szkło to wytrzymało. Jestem zdziwiony, że taki efekt objawił się w zwykłym garnku, ale parametry fizykochemiczne brzeczki najwidoczniej zdają się sprzyjać wystąpieniu takiego zjawiska.
-
Za swoje drzewa? Dopóki drzewo (odpowiednio duże) nie zostanie mocno okaleczone, to nie mają prawa ukarać. Jeśli masz w ogródku cisa, który w naturze jest mocno chroniony, to spokojne możesz sobie uciąć gałąź i zrobić stroik na 1 listopada, do czego nikt nie ma prawa się przyczepić. Tak samo sytuacja wygląda z kretami - jeśli złapiesz na twojej posesji i zabijesz, to nikt nie powinien Cię ukarać, choć nie popieram specjalnego mordowania tych zwierząt - lepiej wywieźć i wypuścić kilka kilometrów dalej. Z tego co wiem, to ochronie podlega Sosna zwyczajna, ale należy do gatunków nie wymagających dużej uwagi, podobnie jak powszechna w Polsce Sosna czarna. Mając swoje sosny, łapiące się na wymiary ochronne spokojnie można je przycinać, byle by owe przycinanie nie było tak mocne, żeby przyczyniło się do śmierci, albo znacznego osłabienia drzewa.
-
Co ma obrywanie młodych pędów sosny do wycięcia całego drzewa? Nikt nie zabrania obcięcia z Twojego drzewa kilku gałęzi, a co dopiero kilku młodych pędów. Zabroniona jest wycinka bez uzyskania zezwolenia, a nie obcinanie gałęzi, obrywanie młodych pędów, czy liści! Masz swoje sosny, to do pewnego wieku możesz z nimi robić co Ci się żywnie podoba, a po przekroczeniu pewnego wieku/średnicy pnia (nie pamiętam dokładnych wartości) nie możesz ich tylko wyciąć. Jakby co, to jestem w trakcie wycinania 5 modrzewi które mają ponad 30 lat każdy i orientuję się w temacie. Mógłbym je skrócić do 1/3 wysokości, ale, że sprawiają sporo kłopotów, to je wycinam - oczywiście mam stosowne zezwolenie, uzyskane nieodpłatnie i bez żadnych problemów.