Myślę, że jak nic komisja śledcza do tego złożona z samych ekspertów. Obowiązkowo w składzie:
Meteorolog - musi sprawdzić czy nie było burzy bo jak wiadomo w trakcie burzy piwo kiśnie!
Biolog - sprawdzi szczepy odpowiedzialne za skiśnięcie i wezwie je na przesłuchanie przed komisją,
Fizyk - sprawdzi czy ciśnienie w wiadrze nie było za wysokie i nie spowodowało skiśnięcia, ew. obliczy zapotrzebowanie energii do kiśnięcia
przynajmniej jeden pociotek - no bo ktoś musi nie wiedzieć nic w temacie ale ładnie wyglądać i się uśmiechać,
Jeszcze z 4 osoby, które nie mają zielonego pojęcia co to za komisja i o której są obrady ale hajs się zgadza, a zagłosują i tak jak prezes komisji rozkaże.
Na sam koniec prezes komisji - który będzie wpadał co miesiąc na nowe tropy, ślady i spiski, próbujące zniszczyć nasze państwo od środka przez produkcje skiśniętego piwa tak by podtrzymywać bezsens istnienia jej i nachapać się jak najwięcej siana.
Co do meritum nikt raczej pewnikiem nie stwierdzi gdzie spieprzyłeś to piwo. Moim zdaniem błędem było przelewanie na cichą - skoro to pierwsza warka i nie znasz jeszcze do końca reżimu sanitarnego to trzeba sobie darować całkiem moim zdaniem ten proces.
To mnie też zastanawia - rozumiem, że do fermentora władowałeś jakiś hop spaider (po co? w jakim celu?) z chmielem. Pewnie niedokładnie go zdezynfekowałeś i gdzieś w szczelinach siatki rozwinęła się bakteria, która przeszła do piwa i zakaziło Ci całą warkę.
Ja nie rozumiem tej mody na wpychanie siateczek, woreczków czy innego gówna do piwa razem z chmielem... CHMIEL SYPIE SIĘ LUZEM!!! Dopiero potem go odcedzamy przez pończochę/druciak/worek nylonowy. Chmiel ma sam w sobie właściwości antyseptyczne i nie zakazi Ci luzem piwa (chyba że to szyszka, ona ma dość dużo tlenu w sobie i może przez to powodować rozwinięcie się bakterii ale to skrajne przypadki). Granulat opadnie na dno albo będzie pływał tworząc warstwę na powierzchni i nie zakazi Ci piwa.
Co jeszcze mogło wpłynąć - przy przelewaniu na cichą dostarczenie tlenu. Gdzieś CI wpadła muszka owocówka i skwasiła piwo. Źle odkaziłeś: Fermentor/rurkę do przelewania/hopspaider i co tam jeszcze miało kontakt z piwem.
Czy przeliczasz korekcję refraktometru po fermentacji? Tak do 20 blg mój referaktometr pokazuje bardzo zbieżnie z spławikiem wszystko, powyżej się trochę rozjeżdża i trochę mnie dziwią wiecznie takie opinie o tym urządzeniu. Trzeba się nauczyć go używać po prostu.
Co do strząchania to można sobie pisorka po sikaniu potrząchać, żeby ostatnia kropelka gaci nie zmoczyła, a nie fermentorem... To nic nie daje generalnie - drożdże i tak pływają w piwie i co mają dojeść to dojedzą, machanie w niczym im nie pomaga - a pozbywasz się tym CO2 z piwa, które następnie zabezpiecza Ci piwo na cichej (jak przelewasz co bym pominął przy pierwszej warstwie).
No i tyle z analizy, chyba, że jednak komisja potrzebna to trzeba odpowiedni nabór na forum ogłosić.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.