Od jakiegoś czasu kombinuję w jaki sposób wydłużyć swój sezon piwowarski. Niestety nie mam w domu pomieszczenia, w którym mógłbym utrzymywać temperatury rzędu 15-17 stopni, odpowiedniej dla fermentacji burzliwiej większości górniaków. Wszystkie okna wychodzą na południe i temperatury w mieszkaniu dochodzą obecnie do 25 stopni Na forach piwowarskich czytałem kiedyś o styropianowych pojemnikach na fermentor, do których wrzucamy butelki z zamrożoną wodą w celu obniżenia temperatury brzeczki. Dzisiaj skonstruowałem takie cudo. Poniżej zamieszczam projekt - może komuś się przyda.
Części (z pierwszego lepszego sklepu budowlanego):
- 3 kawałki styropianu 100 x 50 x 5 cm (ok 5 zł za sztukę)
- kołek drewniany - 8mm średnicy, 1m długości (ok 2 zł)
W sumie inwestycja pochłonęła 17 zł + dwa piwa
Przecinamy wszystkie kawałki styropianu na pół i w efekcie otrzymujemy 6 kawałków o wymiarach 50 x 50 x 5 cm. Następnie 2 z nich przycinamy do rozmiarów 50 x 40 x 5 cm (odcinamy 10-centymetrowy pasek).
Kołek drewniany tniemy na 8 cm kawałki. Posłużą one do połączenia ze sobą kawałków syropianu. (Można oczywiście wszystkie kawałki posklejać, jednak mi zależało na tym, żeby pudło można było w każdej chwili rozłożyć.)
Kawałki styropianu łączymy za pomocą kołków. Pudło gotowe
Jak widać wymary są idealne pod standardowy fermentor i cztery 1.5-litrowe butelki z zamrożoną wodą. Mam nadzieję, że uda mi się zbić temperaturę wewnatrz do ok 17 stopni. W najbliższym czasie przetestuję wynalazek i dam znać.
To zdecydowanie za dużo dla w miarę sensownego smaku. Jak jest zaecane 18-25 to trzymaj się lepiej tej dolnej granicy. Poczekaj ze 2 tygodnie i butelkuj. Jak chcesz to zlej na cichą, ale nie teraz, tylko za jakiś tydzień. Ja zazwyczaj nie zlewam. Chyba, że drożdży potrzebuję.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.