Skocz do zawartości

Verditius

Members
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Verditius

  1. Burzliwa trwała 8 dni w około 20°C, cicha 13 dni w bardzo podobnej temperaturze. Nie zbieram gęstwy, choć jak piwo wyjdzie i zasmakuje, to ponowię warkę i zbiorę gęstwę może na RISa
  2. Dzięki za bardzo szybkie odpowiedzi! Nie spieszy mi się zupełnie, piwo może stać dowolnie długo. Postanowiłem wczoraj rozdzielić butelki. Niewielką część zostawiłem w piwnicy na dłużej a resztę wstawiłem do mieszkania na tydzień. Zobaczymy jakie będą efekty tego eksperymentu. @Lasek faktycznie 4 blg mnie lekko zaniepokoiły po tygodniu cichej, ale bardzo podobne było po burzliwej (Wszystkie pomiary staram się wykonywać balingometrem w tej samej, zalecanej temperaturze). Założyłem, że już bardziej nie zejdzie i wpakowałem wszystko w butelki. No nic, teraz już jest po zawodach i pozostaje tylko czekać na efekty.
  3. Cześć, jestem pewny, że podobny temat pojawił się gdzieś w piaskownicy, ale szczerze mówiąc, nie jestem w staniu przeszukać 450 stron postów, w których występuje słowo "temperatura". Proszę zatem o wyrozumiałość. Uwarzyłem w listopadzie (25.11) dry stouta z wykorzystaniem zestawu od Browamatora (jest to moja 4 warka). Proces od zacierania po cichą fermentację przebiegał wzorowo. Jedyną zmianą w stosunku do zaleceń jaką wprowadziłem była ilość cukru do refermentacji. Instrukcja zaleca 130g (sic!) gramów cukru na 20 litrów piwa, co wydawało mi się ilością stanowczo za dużą biorąc pod uwagę raczej niskie wysycenie porządane w stoutach. Do IPA dodałem 90g i wyszła super. Podobnie do Belgian Ale, mojej 3 warki. Obliczenia przeprowadziłem przy pomocy: https://www.brewersfriend.com/beer-priming-calculator/ i dodałem nieco poniżej 60g na 17 litrów. Piwo po zabutelkowaniu 15 grudnia wstawiłem do piwnicy, przy czym jedną butelkę zostawiłem kontrolnie w mieszkaniu i wyjechałem na święta na 2 tygodnie. Wczoraj t.j. 30 grudnia otwarłem butelkę z piwnicy refermentującą w temperaturze 14-15°C (miałem nadzieję, że będzie około 17°C) i odkryłem, że fermentacja nie przebiegła prawie w ogóle (Blg przed zabutelkowaniem stabilne 4 i nie drgnęło przez 2 tygodnie). Piwo jest płaskie, z pozostającą słodyczą od dodanego cukru. Butelka z mieszkania była przez 2 tygodnie w temperaturze około 18-19°C, piwo jest pięknie nagazowane (Blg 3) i ogólnie jest bardzo smaczne. Użyte drożdże US-04 powinny według opisu Fermentisa pracować od 12°C a optymalnie od 15°C. Powinienem wstawić refermentujące piwo po tych 2 tygodniach do mieszkania, nagazować i znieść z powrotem do piwnicy na leżakowanie czy zostawić je w piwnicy i liczyć na to, że dojdzie? Możliwe jest, że drożdże nie zapracują po podniesieniu temperatury? Da się to piwo uratować? Pozdrawiam, Piotr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.