Piwo zabutelkowałem 8 listopada. Dzisiaj przed chwilą testowałem jego smak i porównywałem do "Sekrety Króla" (milk stout).
Moje było lepsze , oprócz nagazowania, które było oczywiście u mnie prawie zerowe.
Oprócz mnie piwo testowała żona, oboje stwierdzamy, że to moje jest znacznie bogatsze w aromacie. Smak - moje bardziej wytrawne i bardziej pełne, z delikatnym koniakiem, suszoną śliwką, leciutko kawa, piekarnia, łupiny orzecha laskowego. To drugie więcej toffi, kawa z mlekiem, lekko czekolada
Po lekkim ogrzaniu moje piwo dostało b. lekkiego aromatu końskiej stajni (czyli pewnie jakieś dzikie drożdże się przyplątały), liści klonu. Natomiast drugie piwo zrobiło się mocniej cukrowe i jakby straciło wcześniejsze aromaty.
Co do gorzkości - to moje jest bardziej gorzkie i ta gorzkość dłużej pozostaje. Poziom kwaśności podobny. W obu niewyczuwalny alkohol.
Tak, czy inaczej, jestem więcej niż zadowolony. Na pewno będę go robił częściej.