Cześć,
Wczoraj po tygodniu od butelkowania zajrzałem do skrzynki i zobaczyłem, że był granat.
Była to ostatnia butelka podczas rozlewu, która była wypełniona do 1/2 wysokości, posiadała też dużo osadów z wiadra (zlałem praktycznie wszystko). Pozostałe butelki (otworzyłem 3) nie wykazywały oznak przegazowania, gashingu, poza jedną (ona była przedostatnia z rozlewu, też miała trochę osadu z wiadra - miała delikatny gashing).
Glukozy dałem 80 g na 13l. Blg końcowe 5, utrzymywało się przez tydzień na tym samym poziomie. Zeszło z 15.
Pytania:
1. Czy to możliwe żeby te osady lub niewypełniona butelka były przyczyną granatu?
2. Czy mam się obawiać o pozostałe butelki?