Cześć!
Piwowarstwem zainteresowałem się jakieś 5 lat temu, uwarzyłem kilka warek na ekstraktach, po czym chciałem przejść na zacieranie, ale przeraziła mnie trochę masa informacji do przyswojenia. W ostatnim roku poukładałem pewne sprawy i zapaliłem się do warzeniem na nowo,. Spontanicznie zamówiłem Klarsteina i nie było już odwrotu ? Jednocześnie okazało się, że nie taki diabeł straszny jak go malują.
Jutro będzie szósta warka z zacieraniem i jednocześnie pierwsze ciemne piwo. Trzymajcie kciuki.
Z dodatkowych informacji to mieszkam w Berlinie i chętnie poznałbym piwowarów z tych okolic, może znajdzie się jakiś zabłąkany piwowar emigrant? ?