Skocz do zawartości

FooRmaN

Members
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

475 wyświetleń profilu

Osiągnięcia FooRmaN

  1. Dziękuje za odpowiedź! Ale piwko już rozlane i refermentuje w temp pokojowej 5 dzień. Fermentowałem Safale S-05 i po 6 albo 5 dniach fermentacji zbiło z 14 do 3BLG, w kolejnym pomiarze zmierzyłem i znów wyszło 3, więc dodałem chmieli, po kolejnych 3 dniach to samo więc rozlałem. Ostatecznie burzliwa i "cicha" trwały 10 dni, w tym chmiele zadałem w 7 dniu. Ogólnie na początku dałem ciała, gdyż nie oddzieliłem chmielin przed zadaniem drożdży to i tak gęstwa na stracenie. Ostatecznie filtrowałem za pomocą druciaka do naczyń i rurki, niestety nie jestem w stanie obiektywnie ocenić tego sposobu filtrowania, ponieważ w trakcie zlewania chciałem przesunąć wężyk i niestety druciak "zakopał" się w mieszance chmielin i drożdży i rurka wysunęła się z niego przez co zaciągnąłem trochę gęstego ¯\_(ツ)_/¯. Gdy piwko się wyklarowało w butelkach to pokazały się chmieliny także coś nie pykło. Aczkolwiek wczoraj schłodziłem jedna butelkę 0,3 i chmieliny opadły na dno, także jest nadzieja I stwierdzam że mimo niepowodzeń piwko wyszło zacnie, jestem ciekaw jak będzie smakowało za 3 tygodnie kiedy oficjalnie będzie nadawało się do spożycia. No i cała zabrudzona gęstwa poszła już w diabły także nie spróbuję już przepłukać gęstwy. Co do sterylności to starałem się ją zachować, wszystko zawsze wygotowuje w miarę możliwości, ale o pokrywie i fermentorze nie pomyślałem. mimo że już i tak po ptakach, to dziękuje za wskazówki, na pewno przydadzą się na kolejne warki
  2. Cześć! Trochę odświeżę temat bo nie chce zakładać nowego, a mam podobny problem. Warzyłem AIPA z gotowego zestawu surowców. Jest to moja druga warka, a pierwsza z zacieraniem, przez co popełniam jeszcze pewne błędy niestety... Tym razem po wystudzeniu brzeczki, przelałem ją do fermentora bez odfiltrowania chmielu i zadałem drożdży. Zdałem sobie sprawę po wszystkim że to był bład i de facto świeżutkie drożdże pójdą na wyrzutkę (chyba że jest jakiś rozsądny sposób na oddzielenie chmielin od gęstwy?). Ale do rzeczy, pierwotnie chciałem przelać piwko na cichą fermentacje i tam dosypać chmieli na zimno. Tylko tutaj się rodzi problem bo mam 2 fermentory w tym jeden z kranikiem. Aktualnie piwko jest na burzliwej drugi dzień w fermentorze bez kranika. Przelewajac na chcią, musze go przelać do fermentora z kranikiem, no i przed rozlewem kolejne przelewanko, ale wtedy ląduje z piwkiem w fermentorze bez kranika a wolałbym jednak nalewać z tego z kranikiem. I tutaj właścwie pytanie, skoro i tak gęstwa ląduje w ściekach, to chciałbym chmieli na zimno dodać w ten sam fermentor, w którym zachodzi właśnie burzliwa. Wpłynie to mocno na aromat? Wtedy zamiast przelewać 3 razy z fermentora do fermentora, wystarczy że przeleje tylko raz przed samym rozlewem. Dodatkowo planuje przefiltrować piwo przepuszczając przez woreczek muslinowy w trakcie przelewania do nowego fermentora z rozpuszczonym cukrem. Mam nadzieje że nie wyszło zbyt chaotycznie. Pozdrawiam!
  3. Witam wszystkich bardzo serdecznie! Na wstępie chciałbym podziękować wszystkim użytkownikom za tworzenie tego forum. Teraz trochę o mnie. Mam na imię Dariusz, swoją przygodę z piwem rozpocząłem w okolicach wakacji 2013 lub 2014 roku. W markecie zauważyłem piwo inne niż te, którymi dotychczas się raczyłem, a było niewiele droższe. Był to porter z okocimia. Na początku moją uwagę przykuła etykieta, dopiero potem dostrzegłem nazwę "porter", wtedy nie wiedząc jeszcze co ona oznacza, chwyciłem za butelkę rozpoczynając tym samym osobistą przygodę ze światem piwa Mojej reakcji na wypicie tego piwa do końca nie pamiętam, lecz pamiętam ten szok iż piwo może smakować inaczej i na szczęście ten szok zamienił się w ciekawość. Nie od razu, lecz z czasem zacząłem coraz bardziej interesować się piwem. Jako że hobbystycznie (teraz również i zawodowo) jestem związany z komputerami, to najwygodniejszym medium była platforma YouTube, robiąc swoje rzeczy puszczałem sobie w tle albo na drugim monitorze vlogi Tomasza Kopyry, powoli dosłownie i w przenośni zanurzałem się coraz bardziej w świecie piwa, wtedy głównie teoretycznie, gdyż z racji miejsca zamieszkania i sytuacji finansowej, nie miałem dostępu do piw innych niż koncernowych no i krafty po prostu były dla mnie zbyt drogie. Na szczęście przyszedł czas studiów w większym mieście, pierwsza praca dorywcza, pierwsze poważniejsze pieniądze i przede wszystkim ułatwiony dostęp do "innego" piwa. Zacząłem wtedy zwracać uwagę na style, co mniej więcej oznaczają i czego mogę się spodziewać po piwie. Skutkowało to oczywiście coraz większym głodem wiedzy oraz mała iskierką, była to mała chęć spróbowania własnych sił w piwowarstwie. Niestety ze względu na studenckie warunki nie mogłem podjąć się tej próby. Lata studiów mijały na odkrywaniu nowych smaków, degustacji tych samych stylów ale z różnych browarów i ogólnym zdobywaniu obycia w świecie piwa. I oto jestem, trochę czasu po studiach, w własnych czterech ścianach, gdzie w końcu mam możliwości i środki aby spełnić kilkuletnie, trochę już zakurzone marzenie. Na dzień dzisiejszy jestem w trakcie oczekiwania na zakończenie fermentacji mojego pierwszego piwka z brewkita i już wiem że niedługo będę próbował swoich sił w pierwszej warce z zacieraniem. Jeszcze raz witam wszystkich i pozdrawiam! Na zdrowie!
  4. FooRmaN

    FooRmaN

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.