Skocz do zawartości

Bartol

Members
  • Postów

    34
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Bartol

  1. Znowu odkopię, bo ciekawi mnie temat i Wasze doświadczenie:
    Bo do wypieków chleba i innego pieczywa czasem używa się wody "po rodzynkach" (takie no nie do końca ale troche jednak zakiszone rodzynki) (rodzynki na swojej skórce, podobnie jak winogron i inne owoce, mają drożdże), a dodając rodzynków do kwasu chlebowego tak jakby dodajemy drożdży, stąd, może bardziej "naturalny" i czysty smak, byłby właśnie na samych rodzynkach bez dodatku drożdży?
    Wiadomo, wiąże się to z dłuższym czasem fermentacji i większe ryzyko infekcji, ale z drugiej strony rozwijający się w międzyczasie lactobacillus mógłby bardziej dodać temu kwasowi niż odjąć

     

    Zawsze dziwiło mnie dodawanie rodzynków, bo ich jest na tyle mało że chyba ciężko o jakiś od nich aromat
    Próbował ktoś?

    Serdeczne dzięki za każdą odpowiedź

  2. Odkopię temat, planuje zrobić kwas ciemny, zrobiłem 1.5 kg najprostszego pumpernikla, wyszedł fajnie miodowy w aromacie. Prażę pierwszą partię w piekarniku i w całej kuchni pachnie takim miodownikiem (placek).
    1kg mąki żytniej pełnoziarnistej
    500 ml wody
    10-20 g drożdży
    100g miodu z własnej pasieki

    Stąd mam pytanie: Iloma litrami wody powinienem zalać tak wyprażony chleb?

    Serdecznie dziękuję za każdą pomoc!

  3. Cześć!
    Chciałem zapytać, czy to jest możliwe? Tzn. spodziewam się, że dałoby się too zrobić.
    Natchnęło mnie przy czytaniu o historii polskiego piwa. Czy może ktoś próbował uwarzyć piwo ze słodem orkiszowym? Czy dało to inne efekty niż pszenica?

    Serdecznie dzięki za każdą pomoc!

  4. Cześć!

    Chciałbym się zapytać: ma to sens? Piwo stoi w fermentorze dobre 2 miesiące (nie miałem czasu zabutelkować) i dojrzewa. Alk ~7%, chciałem doprawić je, bo w smaku jest troche mało piernikowe. I tak muszę przefiltrować jeszcze przed rozlewem, dlatego pytam: czy na zimno przyprawianie na tydzień-dwa przed butelkowaniem ma jakąkolwiek racje bytu?

    Piwo przyprawiałem pod koniec gotowania.

     

  5. Cześć!

    Chciałbym radzić się was, czy piwo fermentujące w 22 st. C temperatury otoczenia ma rację bytu? Używałbym belgów. Na lodówkę i kontrolę temperatury nie mam póki co funduszy, z miejscem też kiepsko także styropianowe skrzynki też nie bardzo wchodzą w grę.

    Jest sens? Za każdą odpowiedź dziękuję.

  6. 4 minuty temu, Robert87 napisał:

    Wczoraj zabutelkowalem RISa po półrocznej fermentacji tylko burzliwej, bez żadnych problemów infekcji itp

    Wysłane z mojego Ektra przy użyciu Tapatalka
     

    5 minut temu, Mibor napisał:

    3 tygodnie czy miesiąc to nie jest długi czas piwa w fermentorze. Dla piwa ok 16 BLG 3 tygodnie są normalnym czasem fermentacji. Gęstwa, o ile jej nie zakazisz będzie zdatna do ponownego  użytku.

     

    Kamień z wątroby, dzięki!

  7. Cześć!
    Chciałbym zapytać czy długie przebywanie piwa przed refermentacją w szczelnym fermentorze może spowodować infekcje? Jest to piwo które raczej nadaje się do leżakowania (Christmas Ale). Nie jest to styl który szybko traci swoją świeżość.
    Kolejną rzeczą która się do tego ma jest gęstwa. Czy powiedzmy po takim staniu piwa przez 3 tygodnie do miesiąca, drożdże nadal będą zdatne do zebrania gęstwy?
    Pytam bo nie ma mnie długo poza domem i wracam dopiero na święta.

    Serdeczne dzięki za każdą odpowiedź. :)

  8. Mały update, nie będę się rozwodził nad warkami z przepisów(chociaż wieczna chwała i cześć ich twórcom :)), bo nie taki mam zamysł w prowadzeniu zapisków, dopiero teraz powoli zaczynam rozwijać skrzydła i bawić się przepisami, po żółtodziobowemu, ale robię coś swojego, dlatego 

    Warka #2 : Weizen z przepisu, niestety nie pamiętam jakiego. 

    Doszło do kuriozalnej pomyłki bo pomyliłem 60' z 0' przy zacieraniu, i zamiast goryczkowego weizena wyszedł lekki kwasek, czy to od lactobacillusa, czy od innego cholerstwa nie wiem, ale tak poza tym to całkiem rzeźki i przyjemny, nawet bananowy, goździków brak.
    Warka #3: Espresso stout z przepisu użytkownika scooby_brew
    Fajnie wyszło, ale użyłem kawy typu "do ekspresu", taką miałem, a lockdown więc brałem co było i aromat kawowy jest taki trochę grochowy. Nie jest to wada wymagająca wylania, ale jest wyczuwalna i trochę wpływa na ogólny odbiór piwa, znajomi mówią, że smakuje "jak karmi" :)

    No i tu zaczynamy przygodę ze swoimi wymysłami piwnymi, a ich przybywa coraz więcej w miarę zainteresowania tematem piwowarstwa:


    Warka #4: Christmas Ale (Oatmeal stout z przyprawami i pomarańczą):

     

    Warka 24-25 L, BLG początkowe 16.5.

     

    Zasyp:

    -Pale Ale - 5 kg

    -Carapils - 2kg

    -Płatki owsiane błyskawiczne - 1.5 kg

    -Carafa Special III - 0.5kg

    Zacieranie:
    -25 min - 67 st.

    -40 min - 72 st.
    -mash out - 78 st.

     

    Gotowanie:

    -60' - EKG 60g

    - 5' - przyprawy:

    + skórka z 1.5 pomarańczy
    +2 łyżeczki mielonego cynamonu (~10 g)
    +łyżeczka mielonej gałki muszkatołowej (~5g)

    + z 10 goździków

    + 40 g cukru wanilinowego 

     

    Fermentacja:

    15 st C, w trakcie, aktualizacja po rozlaniu.

     

    W planach:
    Warka #5: Double Mango Milkshake IPA
    Warka #6: Miodowe Polskie Ale

     

  9. 5 godzin temu, Gawron napisał:

    Z płatkami to grubo poleciałeś. Przedłużyłbym zacieranie ze względu na dużą ilość niesłodowanych ziaren i ewentualnie dodał jasnego karmelu, żeby podbić słodycz. Jęczmień palony też można odpuścić zwłaszcza jak masz Carafa 3. Z przyprawami to kombinuj sam, bo ja nie trawię piw w piernikowym typie. Jedno w sklepie mogę kupić, ale cała warka to dla mnie marnotrawstwo. 

    Faktycznie z płatkami przesadziłem, doczytałem, że max 30%, a nie chce kłopotów więc zmniejszyłem do 25%. Mam jodynę, to będę kontrolował zacieranie aż do negatywnego wyniku. Zamiast jęczmienia palonego ostało mi się słodu czekoladowego 100g z poprzendniej warki, więc może dodam zamiast tego. I żeby BLG za bardzo nie spadło po zredukowaniu ilości płatków, dodaje 0.5 kg pszenicznego. Będzie to mocno odczuwalne jak dam pszeniczny zamiast karmelowego? Czy przyprawy i tak nie przykryją ewentualnych różnic?

    Dzięki za odpowiedź.

  10. Mała aktualizacja receptury mając na uwadze sugestie bardziej doświadczonych kolegów @anatom i @Gawron:

    Zasyp na 20 L:
    - Pale Ale - 4.3 kg ; 59%

    - płatki owsiane - 2.3 kg; 32%

    - Carafa Special III - 0,45 kg; 6%

    - jęczmień palony - 0,2 kg; 2%

    Zacieranie:

    -40 min 68C

    -15 min 72C

    - mash out 78C

     

    W teorii BLG początkowe: 17.5

     

    Chmielenie:
    - EKG - 45g 60'
    - przyprawy piernikowe, zaktualizuje jak dokładnie przemyśle całty ten miks, ale w 15'

    IBU z chmielu 21, z przyprawami pewnie skoczy troche wyżej.

     

    Drożdże:
    2 saszetki US-05

    Jeśli gdzieś popełniłem błąd, albo coś jest z czapy, to Bóg zapłać za krytykę. :)



     

  11. Cześć!
    Mam gęstwę w słoiczku dosyć małym po US-05 przechowywaną stale od tamtego czasu w lodówce, wszystkie drożdże na dnie, płyn nad nimi klarowny. 
    Chciałem uwarzyć Christmas Ale na niej w nadchodzącym tygodniu, pytanie tylko - czy od sierpnia ona przypadkiem już totalnie nie zdechła? Wiem, że prawdopodobnie nie mam na co liczyć, ale już chwytam się wszystkiego, żeby móc zrobić mocniejsze piwo na zime.

    Osadu drożdżowego będzie po odlaniu płynu jakoś na oko 100g, może ciut więcej. Jest szansa to rozbudzić? Za wszystkie odpowiedzi dziękuję!

  12. 39 minut temu, Gawron napisał:

    Ale to chyba na święta Wielkanocne bo trochę późno, żeby na grudzień było gotowe. W tym ballingu to prawie RIS. Ja bym poszedł w imperialnego Oatmeal Stouta, lub Milk Stouta.

    Pale Ale, z 1/3 zasypu płatków owsianych , jasny karmel, i palony słód bez łuski typu Carafa Spezial, lub pszeniczny czekoladowy i ewentualnie laktoza. Przy tym BLG i objętości użyłbym gęstwy. Dwie paczki sucharów to mało.

    Świąteczne z nazwy, bardziej powinienem nazwać "zimowe ale" :). Tak na styczeń - luty. Milk Stout już leżakuje i wyszedł trochę za mało treściwy jak na porę roku, dlatego chciałem zrobić coś mocniejszego. Dzięki serdeczne za radę odnośnie zasypu, popatrze, pokręce i może coś ukręce.

    Jeszcze odnośnie gęstwy, korzystałem z kalkulatora do robienia starterów na kilkadziesiąt godzin przed zadaniem do brzeczki, coby drożdże rozkręcić. Czy tak rozkręcając dwie paczki suchych nie dałoby rady? 

  13. Cześć!
    Planuję większą warkę na święta i na okres zimowy, chciałem spróbować swoich sił w układaniu receptury na ciemne piwo świąteczne, głównie zastanawia mnie zasyp i liczę się z tym, że mogłem tutaj popełnić dużo herezji, jeśli ktoś czuje się na tyle cierpliwy, żeby zweryfikować moją recepturę, będę wdzięczny! 

     

    Ilość litrów: 30L |   20BLG początkowe | Drożdże: US-05 (dwie paczki)|     na podstawie tego co naskrybałem w BrewTarget


    Pilzneński -  7.5 kg   ; 57%  
    Pszeniczny jasny - 2,5 kg ; 19%

    caraaroma - 1,7 kg ; 13%  
    Czekoladowy -  0,6 kg; 5%            
    Płatki owsiane - 0,55 kg ; 4%               
    Jęczmień palony - 0,1 kg ; 1%               
    Pszenica palona - 0,1 kg ; 1%             

    Łącznie zasypu: ~13 kg



     

  14. Cześć!
    Po butelkowaniu ww. stylu piwa i oczywiście wstępnej degustacji dotarło do mnie, że czuje potężny aromat ananasa, na tyle że bardzo wyraźnie przebijał się gdzieś pośród kawy i czekolady, jako że aromat dosyć ciekawy do pojawienia się w stoucie, to zacząłem szukać o co chodzi, no i jest - maślan etylu. Na wiki piszą tylko tyle, że no ups, skasztaniłeś, popraw higiene itd itp. 

    No i kicha, myślę sobie, ale natrafiłem gdzieś na wpis na jednym z blogów, teraz nie mogę znaleźć, że maślan etylu raczej w młodym piwie się pojawia i rozkłada się z czasem. Na wiki nic takiego nie było napisane, aby tyle, że no właśnie wada i koniec.

    Stąd nie wiem w co wierzyć, w to, że to przejściowy aromat związany z wiekiem piwa, czy raczej wada, która będzie mu towarzyszyć aż do ostatniej butelki? 
    Ma ktoś jakieś doświadczenia z tym estrem? Mile widziane odpowiedzi! :)

  15. 4 godziny temu, nike21 napisał:

    Sam piernik chyba nie wniesie do piwa nic więcej niż przyprawy, które są użyte do jego wypieku. Jak już chcesz z nim eksperymentować to myślę że dobrym pomysłem byłoby włożenie ich do woreczka muślinowego i moczenie tych pierników w woreczku.

     

    Tu masz przepis na piwo świąteczne, którym i ja się kiedyś inspirowałem. Co prawda ja zrobiłem kiedyś coś takiego i całkiem dobrze je wspominam. Jedynie co bym zmienił to zwiększył balling bo faktycznie jak na piernikowe wyszło mało słodkie w smaku. 

     

    Powodzenia

     

    Dzięki! :)

  16. 15 minut temu, punix napisał:

     

    Belgia do świątecznego to często dobre połączenie - pytanie, który szczep chciałbyś zastosować?


    Myślałem o użyciu FM26 - Belgijskie Pagórki. 

     

     

    17 minut temu, punix napisał:

    Co do pierników, jako dodatku się nie wypowiadam (brzmi ciekawie, ale sam nie próbowałem). Proponowałbym zalać jakimś pasującym alkoholem, może rum? W brzeczce i tak rozmiękną. Na pewno trzeba będzie dobrze przefiltrować przed rozlewem.

    Tak troszkę pomyślałem, poszperałem, bo post raczej w przypływie natchnienia i okazuje się, że prostszym rozwiązaniem byłby gotowy zestaw przypraw do pierników, jeno trzeba będzie się zastanowić nad ekonomiczną stroną przedsięwzięcia :). Ale jak będzie to jeszcze pomyślę. Dzięki za odpowiedź!
     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.