pepo

Ostatnio Waldemar nie stawał na wysokości zadania. Siedział.

Patyczki do uszu dokonały dzieła. Waldemar miał pustkę w głowie.

Pod biurkiem ktoś przykleił gumę. "Miętowa" - zawyrokował Waldemar.

Pod biurkiem ktoś przykleił gumę. „Miętowa” – zawyrokował Waldemar.

Poniżej blatu stołu Waldemara pojawił się latający talerz. Na krótko.

Przez ten upał koszula Waldemara była bliższa ciału.

Przyciśnięty Waldemar puścił farbę. Podłoga cała zapaskudzona.

Ptak odbył swą ranną toaletę dokładnie nad strapioną głową Waldemara.

Raz do roku Waldemar szukał szczęścia w picie.

Ruszyły prace w ogrodzie. Waldemar stanowczo przesadzał.

Ruszyły prace w ogrodzie. Waldemar stanowczo przesadzał.

Rzeka daleko, Waldemar zalany.

Są takie dni w życiu Waldemara, że głowa mała.

Są takie dni w życiu Waldemara, że głowa mała.

Serdeczne życzenia z okazji Bożego Narodzenia, dużo zdrowia, radości i pomyślności!

Siódmego dnia Waldemar odpoczął.

Skoki z balonu? Dla Waldemara to był kosmos.

Skończyła się zima. Ptaszek Waldemara wracał z ciepłych krajów.

Słyszysz mnie? Waldemar postanowił nie odpowiadać na zaczepki.

Słyszysz mnie? Waldemar postanowił nie odpowiadać na zaczepki.

Śniadanie dla Waldemara to była bułka z masłem.

Swoimi wypowiedziami Waldemar narażał się na niepotrzebne komentarze.

Te odgłosy były już nie do zniesienia. Waldemar wrzucił coś na ruszt.

Teraz Waldemar będzie musiał to piwo wypić.

To nie trzymało się kupy. Waldemar sam sprawdził.