Wiesz, ja bym się tak tego przykładu nie trzymał. Mój ojczym wypije każde uwarzone przeze mnie piwo, ale widać, że pije je bardziej z zasady i miłości do wszystkich domowych wyrobów i bardziej smakuje mu Namysłów czy inny eurolager. Jest jednak jeden wyjątek - uwielbia weizeny, ale z jednym haczykiem. Muszą być przeterminowane! Kiedy domowy weizen poleży na tyle długo, że banany i goździki stają się ledwo wyczuwalne to wtedy podrzucam mu parę butelek. Zawsze pieje wtedy z zachwytu, że to są prawdziwe piwa, a nie ten sklepowy szajs
Czy to oznacza, że typowy konsument eurolagera tak naprawdę pragnie przeterminowanego weizena? Raczej nie zaryzykowałbym takiej tezy