Skocz do zawartości

tomek44

Members
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez tomek44

  1. Podsumowując temat jak i moją pierwszą warkę muszę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolony z efektu.

    Po 8 dniach w butelkach (nie mogłem dużej wytrzymać ;) ) okazuje się, że (moim zdaniem) piwo wyszło bardzo dobre - choć potrzebowałem aż trzech butelek by nabrać pewności. A wiem, że powinienem dać mu jeszcze poleżeć.

     

    Jeszcze raz dziękuję za cenne porady, tym bardziej, że chciałem już je wylać.

    A kolejny lager już kończy burzliwą :)

     

    Na zdrowie!

     

    IMG_1901.jpeg

  2. W dniu 27.10.2022 o 21:37, Glabro napisał:

    Także działaj i się nie zatrzymuj

    2-3 warki z ekstraktów i obiecuję eksperyment z zacieraniem :)

     

    Drodzy Forumowicze, wychodzi na to, że była to prawdziwie burzliwa fermentacja bo jak już wystartowała to w 2-3 dni BLG spadło z 10 do 1,5.

    Od kilku dni już nic się nie dzieje więc przeniosłem fermentor do pomieszczenia z temp 18 st. C (2-3 st. więcej) jutro planuję butelkować.

     

    Pierwszy raz odważyłem się też na posmakowanie próbki. O ile zapach i kolor nie budziły żadnych podejrzeń, to w smaku spodziewałem się wszystkiego, od rozpuszczalnika, octu, bimbru po zepsute skisłe piwo...

    A tu po prostu smak piwa...

    Nie było idealnie, dużo goryczki. Cierpki smak pozostaje na języku jeszcze jakiś czas po wypiciu. 

     

    Za dużo chmielu? Dałem wg. przepisu paczkę 50 gramów na 10l ? 25g na początku, 25 na 15 min. przed końcem warzenia (moja inwencja - pewnie miałem wsypać wszystko od razu). 

     

    Do finału jeszcze daleko i wiele może się wydarzyć ale jak na coś co jeszcze kilka dni temu chciałem wylać i zapomnieć... jest naprawdę dobrze.

    piwo2.jpg

  3. Dziękuję za poradę, nie czuję się jednak jeszcze gotowy na warzenie z zacieraniem, choć mam w bliskich planach spróbować. Zbieranie i użycie gęstwy to już w ogóle kosmos :)

     

    9 godzin temu, Ununul napisał:

    Zauważyłem, że masz mało tego piwa w dużym wiadrze. Czemu się zdecydowałeś na tak desperacki krok?

     

    Akurat taki miałem przepis od dostawcy składników. Co prawda była opcja rozszerzenia do 20 l. dodając cukier/glukozę/ekstrakt jednak mi taka ilość w pełni odpowiada. Następna warka będzie już cała. Dobra uwaga z tą przestrzenią, nie pomyślałem.

     

    PS. Przez dobę 3-4 BLG mniej:

     

     

     

     

    piwo1.jpg

  4. Dziękuję za porady, szczególnie te odnośnie innych typów piw. Tyle jeszcze przede mną :)

     

    7 godzin temu, INTseed napisał:

    Nie zrobisz bez lodówki. 15C to masz doskonałą temperaturę do np. US05

     

    I pewnie masz rację, a ja nie mam takiej wolnej przestrzeni w lodówce. 

    Na swoją obronę, wg specyfikacji drożdży, 15 st. jest idealne:

     

    Cytat

    Drożdże piwne dolnej fermentacji GLW35
    To szczep niemieckich drożdży lagerowych opracowany pod kątem piwowarstwa domowego.

    Temperatura fermentacji 12-22 ºC.
    Temperatura optymalna fermentacji 14-17 ºC.

     

  5. Dzień dobry! 

     

    Właśnie rozpocząłem swoją przygodę z piwowarstwem.

    Zauważyłem, że początkującym proponowane są do warzenia piwa typu IP/ALE z drożdżami górnej fermentacji ze względu na wyższą temperaturę fermentacji oraz stosunkowo krótszy czas całego procesu. Ja jednak, przynajmniej na razie, dużo bardziej wolę piwa delikatne, lekkie czyli lagery - stąd ambitny wybór przygotowania piwa Pilsner Urquell (piwoszarnia) wg następujących składników:

     

    - ekstrakt słodowy płynny jasny  (Gozdawa) - 1 x 1,7 kg

    - chmiel Premiant (CZ) - 50g

    - drożdże GLW35 (Gozdawa)

     

    Przygotowałem porcję 10L. 

    BLG początkowe - 10 st.

    Temp. pomieszczenia - 15 st. C

     

    Oczywiście nie obyło się bez błędów. Drożdże nawodniłem zbyt wcześnie (nie mogłem ich zadać bo brzeczka za gorąca) i zamiast 0,5h były w wodzie 2,5h. Potem zadałem je do brzeczki 28 st. C ciągle mieszając i nadal schładzając brzeczkę finalnie do 15st.

     

    Przez pierwsze 4 dni nic się nie działo. BLG stałe tj. 10 st., brak piany, może lekko wydęta pokrywka. Codziennie pobierałem tylko kranikiem próbę by sprawdzić BLG, kolor i zapach bardzo przyjemny. Fermentora nie otwierałem.

     

    Już postawiłem krzyżyk i miałem to dzisiaj wylać, aż tu nagle rano patrzę i praktycznie brak wody w rurce ferm., to co pozostało bulga jak szalone. Na powierzchni 2-3 cm piany. Zapach próby, jak to małżonka oceniła "nawet pachnie piwem", BLG spadło po raz pierwszy do ok 8,5-9.

     

    Moje pytanie jest następujące, będzie z tego piwo? Czy fakt, że przez 4 dni nic się nie działo nie spowodował, że brzeczka się zepsuła? Czy to ok, że dopiero 5 dnia pojawiły się widoczne efekty fermentacji (piana, bulganie)?

     

    Pozdrawiam,

    Tomek.

    piwo.jpg

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.