Witam serdecznie,
Mija własnie tydzień burzliwej Czeskiego pilsa z 20gr. droźdży CP18 w 11,5 °C z brewkitu Gozdawy.
Jak narazie fermentacja przebiega bardzo powoli, nic nie bulka chociaż wiadro szczelne, lekka piana tylko, która się utrzymuję już od 4 dni, BLG spadło z 11,5 na 7 póki co, więc nie otwieram, niech pracuję jeszcze z 7 dni przynajmniej i sprawdzę dopiero.
W związku z tym, mój plan jest nastepujący, bazując sie na różnych opiniach zebranych:
1. Tydzień cichej na 15 C
2. Chmielenie na zimno PO tygodniu, w tych 15 C ze 3-4 dni, plus cold crash na 4,5 C ze 2-3 dni, więcej nie zejdę, czyli ok. 7 dni z chmielem. Pilsowi nie powinien zaszkodzić tak długi czas?
3. Syropek z glukozy 150g, filtracja chmielu i butelkowanie 22 litrów.
4. Butelki ze 4 dni w mieszkaniu, po czym na ok. 2 miesiące do lodówki, ustawić na minimum, czyli 7-8 czy zejść niżej? Dłużej nie wiem czy będę mieć dostepną na piwko.
5. Po tych 2 miesiącach do piwnicy na 15-16 C.
Zależy mi na czystym profilu smakowym, aczkolwiek popsułem już trochę na starcie, ponieważ miałem brzeczkę w 20 stopniach zadając droźdże i dopiero po 12-14h zbiłem do 12 stopni, chociaż nie wydaję mi się aby zdążyły ruszyć...
Coś poprawić? Temperatury, czas?
Z góry dzięki. Staram sie dużo czytać, ale nadszedł czas na pytania..
Pozdrawiam