kozgi
Members-
Postów
10 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
Osiągnięcia kozgi
-
elroy zareagował(a) na odpowiedź w temacie: Smak piwa po fermentacji burzliwej
-
Cześć wszystkim, Chciałem zrobić mały update bo wczoraj po raz pierwszy spróbowałem mojego piwka już po 2 tyg refermentacji i może przyda się to komuś kto w przyszłości będzie miał podobne wątpliwości. Otóż pomimo wszystkich moich obaw piwo wyszło naprawdę nieźle. Jak na pierwszą warkę i pomimo świadomości wszystkich błędów i niedociągnięć jestem mega zadowolony, bo jest jak najbardziej pijalne i nie gorsze, a w mojej opinii nawet lepsze od podstawowych koncerniaków. Chociaż jestem też ciekaw jaką notę wystawi rodzina i znajomi 😄 Tak naprawdę tylko pierwszy łyk dał taki sam posmak jak sfermentowana brzeczka ale z kolejnymi było już tylko lepiej 😁 Tak czy inaczej jeszcze raz dzięki za wszelkie porady, podpowiedzi i opinie. Kolejny brewkit już czeka na produkcję, dzisiaj kupuję też lodówkę i myślę że dalej będzie już tylko z górki 😉
-
kozgi zareagował(a) na odpowiedź w temacie: Smak piwa po fermentacji burzliwej
-
To teraz mnie zmartwiłeś, ale jednak spróbuję Generalnie chmiel kupiłem w formie granulatu więc rozumiem że wrzucenie go w woreczku muślinowym nie wystarczy bo chmiel i tak się rozpuści i wypłynie z woreczka więc filtrowanie tak czy siak będzie później konieczne? Aktualnie mam piwko w fermentorze z kranikiem więc jest ok pod tym względem chociaż i tak za często tam już pewnie zaglądałem i trochę się utleniło.
-
kozgi zareagował(a) na odpowiedź w temacie: Smak piwa po fermentacji burzliwej
-
Ok, dzięki. Gęstwy nie zamierzam na razie zbierać, a co do klarowania nie mam specjalnego parcia. Słyszałem tylko że jeszcze piwo po samej burzliwej może mieć posmaki drożdżowe. Dodatkowo postanowiłem jeszcze że spróbuję chmielenia na zimno, co może poprawi trochę jeszcze smak. Wybrałem do tego chmiel Mosaic. Są jakieś przeciwwskazania żeby robić to w tym samym fermentorze co burzliwą? W jednym z filmików niejaki Tomasz Kopyra mówił że lepiej chmielić po przelaniu na cichą żeby chmiel po opadnięciu na dno nie został oblepiony przez gęstwę drożdżową co ogranicza wydzielanie się aromatów. Może w takim przypadku jednak warto się zdecydować na przelanie?
-
kozgi zareagował(a) na odpowiedź w temacie: Smak piwa po fermentacji burzliwej
-
kozgi zareagował(a) na odpowiedź w temacie: Smak piwa po fermentacji burzliwej
-
Teraz wszystko jasne, dzięki! W lecie mam obecnie właściwie tylko jedno rozsądne miejsce na ich przechowywanie, czyli ww. spiżarnię. Jest tam stała temperatura 21-22 stopni, jest ciemno i jest możliwość zabezpieczenia piwa w skrzynkach na wypadek granatów. Ciemne butelki na start mam już kupione, resztę odzyskuję ze zwrotnych. Zastanawiam się teraz tylko czy przelewać na cichą czy zostawić dłużej na burzliwej i potem butelkować. Z tego co widzę w necie i na forum są dwie szkoły jazdy i mam wrażenie że ludzie robią 50/50. Mam też teraz remont w kuchni sąsiadującej ze spiżarnią więc też utrudnione mycie i dezynfekcję sprzętu + dużo pyłu więc żeby przelać na cichą musiałbym przenosić fermentor na piętro i tam działać. Jak to wygląda u Was? Robicie cichą czy nie?
-
kozgi zareagował(a) na odpowiedź w temacie: Smak piwa po fermentacji burzliwej
-
kozgi zareagował(a) na odpowiedź w temacie: Smak piwa po fermentacji burzliwej
-
Ok, ale w kalkulatorze trzeba podać CO2 w jakichś jednostkach więc pytanie skąd mam wiedzieć co podać
-
kozgi zareagował(a) na odpowiedź w temacie: Smak piwa po fermentacji burzliwej
-
@Szumidło Super, dzięki wielkie za cenne porady! Następnym razem faktycznie daruję sobie gotowanie składników bo tym razem chyba wygotowałem za dużo smaków. Dzisiaj BLG 2,3 więc jeszcze trochę spadło + termometr wrócił do 22 stopni więc zamieszanie widocznie pobudziło trochę drożdże. Jutro jeszcze sprawdzę i ewentualnie przeleję na cichą żeby się upewnić że nie będzie granatów. Co do kalkulatora to nie jestem pewien jak rozumieć "ilość pakowanego piwa" - chodzi tu o pojemność butelki czy ilość piwa w fermentorze? I jakie są metody na zmierzenie CO2?
-
kozgi zareagował(a) na odpowiedź w temacie: Smak piwa po fermentacji burzliwej
-
kozgi zareagował(a) na odpowiedź w temacie: Smak piwa po fermentacji burzliwej
-
kozgi zareagował(a) na odpowiedź w temacie: Smak piwa po fermentacji burzliwej
-
Pierwszy raz spotykam się z taką opinią, ale w sumie ma to sens. Faktycznie, gotowałem trochę za długo i może to jest źródło mojego problemu bo w tym co próbowałem ni w ząb nie znalazłem chmielu 😅 Przy następnej warce spróbuję w ten sposób. Podałem tylko nazwę zestawu , bo na Lagera Premium nawet nie liczyłem. Będę się cieszył jak wyjdzie z tego chociaż piwo 😅 Nie no na to akurat jestem mocno wyczulony
-
Dobrze to czytać Co do gotowania, to widziałem że sporo osób to odpuszcza, ale chciałem przejść cały proces od początku do końca żeby się go dobrze nauczyć a bałem się infekcji po której brzeczka byłaby do wylania w połowie fermentacji. Być może następnym razem spróbuję i bez gotowania żeby sobie wypróbować i tę metodę. Poza tym teraz mam już chłodnicę i myślę że w razie czego będę w stanie szybko wszystko ostudzić. Niestety miałem pod ręką tylko ekstrakt i brewkit z zestawu startowego a nie chciałem dodawać cukru bo wszędzie jest to odradzane. Słyszałem że można dodać też np. gluzkozy ale też nie miałem w domu podczas przygotowywania brzeczki. Swoją drogą na przyszłość zapewne zaopatrzę się w zapasowy ekstrakt i torebkę drożdży. Co do wyników BLG to podawane przeze mnie są już odpowiednio skorygowane o temperaturę piwa. Mi też wyszło obecnie 3,9% alk., ale mam nadzieję że drożdże będą w stanie przerobić jeszcze do 4,6% bo taki wynik byłby dla mnie już zadowalający. Dzięki za odpowiedź i porady
-
Niestety póki co jest to najchłodniejsze pomieszczenie jakim obecnie dysponuję. W zimie faktycznie będzie tam chłodniej i na pewno wtedy puszczę w ruch jakąś warkę. Na razie, przy pierwszej chciałem nauczyć się podstaw i wypracować sobie jakąś organizację i sprawdzić jak to wygląda w praktyce + wyciągnąć jakieś wnioski na przyszłość. Tym niemniej fajnie by było jakby piwo z pierwszej warki było pijalne Co do kveików to wcześniej o nich nie słyszałem, ale faktycznie, może to być niezły pomysł. Dzięki!
-
Cześć wszystkim, Warzę właśnie swoje pierwsze piwko z brew-kita FINLANDIA Premium Lager i jestem na końcowym etapie fermentacji burzliwej. Generalnie jestem już świadom tego, że przygotowując brzeczkę do fermentacji popełniłem kilka ważnych błędów, ale jestem ciekaw czy mogły one wpłynąć na kwestię o którą zaraz zapytam. Oto przebieg procesu + moje błędy: Przygotowując brzeczkę rozpuściłem i zagotowałem ekstrakt i brew-kita w zbyt dużej ilości wody, przez co nawet po dolaniu jakichś 13-14l zimnej wody z lodówki temperatura brzeczki miała jakieś 40 stopni i długo nie mogłem zbić jej poniżej 30 stopni. Chłodnica przyszła mi dopiero później więc nie byłem w stanie tego pokonać i ostatecznie zdecydowałem się zadać drożdże w około 34 stopniach. Ostatecznie do fermentora poszło 21 l brzeczki o temp 34 stopni. BLG początkowe wyszło 9,82, czyli chyba trochę za niskie bo wg instrukcji na 18l powinno wyjść 11,9 a na 23l - 9,5 BLG. Fermentacja odbywała się w spiżarni w której panuje temperatura 22 stopni i zaczęła się bardzo szybko, bo już jakieś 3-4 godziny po zadaniu drożdży. Pojawiła się piana na jakieś 2cm i termometr na fermentorze pokazywał stale między 22 a 23 stopni. 3 dnia ustało bulgotanie w rurce fermentacyjnej, a temperatura fermentora zaczęła spadać i obecnie ma 19-20 stopni. Dlatego dzisiaj (5 dnia) postanowiłem zmierzyć BLG i wyszło mi 2,5. Jutro zamierzam zmierzyć ponownie żeby sprawdzić czy fermentacja dobiegła końca. Oznak infekcji nie stwierdziłem, a brzeczka wygląda jak na zdjęciu - moim zdaniem dobrze. Po zakończeniu fermentacji burzliwej dam piwku kolejne 7 dni na cichą po czym zamierzam butelkować. I tak docieramy do mojego pytania, gdyż mierząc dziś BLG wypiłem próbkę i to co wyszło mnie trochę zmartwiło. Piwko obecnie nie jest jakieś niedobre, ale wydało mi się bardzo cienkie i "mało piwne". Miałem skojarzenie bardziej z jakąś oranżadą niż z piwem. Wyczuwalny był też posmak drożdży, ale uznaję to za naturalny efekt wczesnego etapu produkcji i faktu że przed nalaniem próbki zamieszałem piwkiem w celu ich pobudzenia, więc drożdże z dna fermentora wymieszały się z resztą. Oczywiście mam świadomość że na obecnym etapie nie mam do czynienia z gotowym piwem i być może dlatego odniosłem takie wrażenie, a dojrzałe piwo będzie miało zupełnie inny smak. Dlatego chciałbym odwołać się tutaj do waszych doświadczeń co do smaku piwa na etapie końca fermentacji burzliwej. Czy tego typu odczucia są normalne na tym etapie produkcji czy też moje błędy mogły wpłynąć jakoś na tego typu smak piwa? Czy w toku dojrzewania i refermentacji smak piwa znacząco się poprawia i przechodzi "od oranżady do prawdziwego piwa"? Z góry dziękuję za pomoc