Skocz do zawartości

lukaszns78

Members
  • Postów

    27
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lukaszns78

  1. cześć Również korzystam ze sprzętu Grainfathera: kociołek G40 + 4x Conical Fermenter + Glykol Chiller. Nie jestem doświadczonym piwowarem ( zacząłem w tym roku ) ale na pewno dzięki temu sprzętowi udało mi się już zrobić kilkanaście warek ( niektóre wg opinii znajomych bardzo dobre ) , bez wiedzy której się dopiero uczę m.in. czytając książki i Wasze posty. Oczywiście nie obyło się bez problemów ze sprzętem, a może bardziej z powodu braku wystarczającej wiedzy jak się nim posługiwać dlatego postanowiłem podzielić się z Wami swoimi spostrzeżeniami i poprosić o pomoc. Na początku piwa chmieliłem luzem dodając chmiel podczas cichej fermentacji ( po wcześniejszym zrzuceniu drożdży przez zawór bo nie odzyskuję gęstwy z suchy drożdży a na razie w 99% tylko takie stosuję ), następnie 3-4 dni cold crash podczas którego również 1-2 razy zrzucałem chmiel. Wszystko było fajnie poza tym, że straty przy takiej metodzie były bardzo duże, a chmieliny i tak dostawały się do piwa przy zlewie przez dolny kranik do fermentora ( z roztworem wody i glukozy ) z którego później piwo butelkowałem zakładając na kranik zaworek grawitacyjny. Dlatego, za poradą, postanowiłem zacząć chmielić na cichej w workach do chmielenia. Do niektórych warek stosuję od 150 do 20gr. chmielu na 25-30L piwa. Kiedyś zrobiłem kilkudniowy maraton warząc kilka warek w odstępie kilku dni i mniej więcej w podobnym czasie po 14 dniach burzliwej przestawiałem je na cichą 10stC, następnie po 2 dniach cichej chmieliłem w workach, kolejne 2dni cichej w 10st.C i 3-4 dniowy cold crash w 4st.C. No i zaczęło. Podczas schładzania do 4st. C nagle temperatura w fermentorach przestała spadać ( przynajmniej wg wskazań na sterownikach które odczytują temp. z czujnika temp. znajdującego się w dolnej czesci fermentorów ). Nie wiedziałem co się dzieje. Myślałem że jest za mało glikolu, że czujniki są wadliwe ale raczej w 3 fermentorach na raz to nie byłoby możliwe, że chiller nie daje rady, że może źle zrobiłem roztwór glikolu i gdzieś przymarzł zatykając obieg. Szkoda o tym pisać. Efekt w każdym razie był taki że chiller chłodził non stop, a temp. nie tylko nie spadała ale czasami rosła. Postanowiłem zmierzyć temp. piwa termometrem i okazało się że w jednym z fermentorów piwo miało już około 1st.C, a w dwóch pozostałych 1-2 więcej. Po zasięgnięciu opinii u producenta przez dostawcę okazało się, że obniżałem temp. zbyt szybko i zaburzona została inwersja piwa i dlatego tak się dzieje - mam gdzieś odp. po angielsku gdybyś ktoś chciał ja przeczytać. Nie wiedziałem co robić więc zdezynfekowaną łygą pomieszałem piwo ( wiem że to głupie ale nie wiedziałem co robić ), dodatkowo wyłączałem chłodzenie ręcznie na kilka godzin po czym znowu załączałem itd. ale każdy który korzysta z takiego sprzętu nie kupił go po to, że nie spać w nocy i pilnować go w dzień żeby się coś złego nie wydarzyło. Nie wiem czy piwo w ilości 2L mogłoby zamarznąć ale chiller raczej na pewno by się zajeździł po kolejnej takiej przygodzie. Pytanie do Was czy mieliście podobne problemy ? czy obniżacie temp. od razu czy stopniowo, a jeżeli stopniowo to ile K na dzień ? czy powodem zaburzenia inwersji piwa w fermentorze mogą być 1 lub 2 worki z chmielem które obciążone kieliszkami opadają na dno być może przykrywają czujnik temp. fałszując nie tylko jego wskazania ale również zaburzając cyrkulację piwa w jakby nie było dosyć wysokim fermentorze jakim jest GF30 ? Nie przypominam sobie żeby podobne problemy występowały na początku przy chmieleniu luzem ale nie pamiętam już jak wtedy robiłem ten cold crash i były to piwa na pewno z mniejsza ilością chmielu i stosunkowo łatwe. Największy problem jest z piwami typu American WIT, Triple, Hazy itp. Przepraszam za obszerny post ale może zajdziecie czas żeby go przeczytać i podzielicie się ze mną swoimi doświadczeniem i sprawdzonymi metodami chmielenia na cichej i robieniem cold crash w GF30 za co z góry dziękuje. Może i ja wiem o czymś co może Wam się przydać się odpowiem jak tylko będę znał odpowiedź bo obecnie doszedłem do etapu ciśnieniowego zlewania piwa za pomocą Pressure Transfer Grainfather Conical Fermenter ale na razie zlewałem do fermentora z roztworem wody i glukozy do refermentacji i dopiero kombinuje czy da się to zrobić z pomocą wężyka podłączonego do zaworka grawitacyjnego czy zdecyduję sie jednak na zakup Beer Guna. Po prostu mam obawy, że roztwór wody z glukozą rozprowadza się do piwa przy zlewaniu z GF30 nierównomiernie i może być dużo piw niedogazowanych oraz przegazowanych, a już miałem kilka granatów i nie chcę tego powtórzyć. pozdrawiam Łukasz
  2. lukaszns78

    New England IPA

    jak długo na hopstand 80'C ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.