Cześć!
Zastanawiam się co zrobić w tej sytuacji, gdyż stoję przed takim dylematem pierwszy raz.
Mam piwo robione na 2 ekstraktach słodowych: pilzneńskim jasnym z Bruntala i jasnym z Gozdrawy + drożdże s-05. Blg startowe wynosiło 15, po 2 tygodniach przefermentowalo do 4Blg i nie idzie w dół, chociaż na górze jest jeszcze trochę piany i takie farfocle (wyczytałam że to pozostałości z drożdży). W rurce cisza. Ponieważ wyjeżdżam za 2 dni na 2-3 tyg zastanawiam się, czy nie byłoby dobrym pomysłem zlać piwo do drugiego wiadra pozbywając się osadu z dna i zostawić, żeby się wyklarowalo podczas fermentacji cichej. Ma to jakiś sens, czy zostawić tak jak jest w obecnym wiadrze i zlewać bezpośrednio przed butelkowaniem za 2tyg?
Fermentator stoi w piwnicy w ok 18-19 stopniach, piwo na ten moment jest bardzo smaczne, tylko czuć tym mułem z dna