Skocz do zawartości

Br4tka

Members
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Br4tka

  1. Wróciłam wczoraj do domu i zastałam sytuację w wiadrze jak przed wyjazdem- jeszcze trochę piany i Blg 4. Przeniosłam fermentator do domu (cieplej o 1 stopień niż w piwnicy), piana się wymieszała i dzisiaj rano wygląda tak: W smaku naprawdę super. Bulkania nie ma, zastanawiam się czy jeszcze zostawiać czy już spokojnie mogę zlewać?
  2. Dzięki, zostawię tak jak radzicie w tym samym wiadrze i dam znać co zastane po powrocie
  3. Cześć! Zastanawiam się co zrobić w tej sytuacji, gdyż stoję przed takim dylematem pierwszy raz. Mam piwo robione na 2 ekstraktach słodowych: pilzneńskim jasnym z Bruntala i jasnym z Gozdrawy + drożdże s-05. Blg startowe wynosiło 15, po 2 tygodniach przefermentowalo do 4Blg i nie idzie w dół, chociaż na górze jest jeszcze trochę piany i takie farfocle (wyczytałam że to pozostałości z drożdży). W rurce cisza. Ponieważ wyjeżdżam za 2 dni na 2-3 tyg zastanawiam się, czy nie byłoby dobrym pomysłem zlać piwo do drugiego wiadra pozbywając się osadu z dna i zostawić, żeby się wyklarowalo podczas fermentacji cichej. Ma to jakiś sens, czy zostawić tak jak jest w obecnym wiadrze i zlewać bezpośrednio przed butelkowaniem za 2tyg? Fermentator stoi w piwnicy w ok 18-19 stopniach, piwo na ten moment jest bardzo smaczne, tylko czuć tym mułem z dna
  4. Jestem początkująca, ale tu mnie zaskoczyłeś. Jest różnica w nagazowaniu w zależności od koloru butelek? :O kurcze, mam 20 sztuk butelek zielonych po łomży i chciałam na dniach do nich rozlewać, bo skończyły mi się brązowe. Teraz jestem trochę w kropce.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.