zokol

Dziękuję za polecenie. W każdym razie, mam pirosiarczyn sodu. Czy on się nada do mycia butelek?

Czy nowe butelki wystarczy przepłukać roztworem Oxy? Czy może dla pewności lepiej je wyparzyć?

Myślałem o okolo 50g i przemyślałem to. Żeby nie wyszła z tego pulpa, musiałbym dodać znacznie więcej alkoholu. Odpuszczam temat. Dziękuję za dyskusję

W żadnym razie. Wyliczyłem, że dodanie 100ml , 40% alkoholu , do 20l warki, zwiększyłoby całkowitą zawartość o niecałe 0,2 % . Chodziło mi wyłącznie o olejki. W każdym razem, chyba sobie odpuszczę ten pomysł. Przynajmniej, na razie .

Pewnie jestem przewrażliwiony, ale czytałem, że jest takie ryzyko. Jest jeszcze kwestia rozpuszczania się olejków aromatycznych w alkoholu. Czy choćby patrząc na to pod kątem, miałoby to jakikolwiek sens?

Czołem koledzy. Przyszedł mi do głowy pomysł, aby macerować chmiel w mocnym (40-60%) alkoholu, przed dodaniem go na zimno. W teorii, miałoby to ułatwić uwalnianie olejków aromatycznych i zapobiec ewentualnej infekcji. Co myślicie, o takim pomyśle?

Przed chwilą zauważyłem, że jednak wypuszcza bombelki przez rurkę. Czy lepiej zostawić to w spokoju?

W tym momencie jest 20° . Zaczynałem z 18° . Przez to, że przełożyłem sondę z pułki na której leżał fermentor , na jego wierzch, okazało się, że rzeczywista temperatura była niższa . Blg mierzyłem refraktoometrem.

Sytuacja wygląda tak. Z początkowego 16blg , po tygodniu spadło do 9 , drożdże s-04 opadły a rurka przestała bulgotać. Prawdopodobnie źle umiejscowilem sondę programatora i przez to za bardzo schlodzilem brzęczke. Czy to dofermentuje czy może powinienem dodać porcje drożdży?

Czołem koledzy . Planuje kupić termoregulator do lodówki. Zastanawiam się nad wyborem z pośród dwóch modeli . Co o nich sądzicie i czy ewentualnie moglibyście polecić coś innego?

Miałem na myśli żeby to przedestylować. Dodanie drożdży o większej odporności na alkohol miałoby zwiększyć wydajność i niestety nie mam pewności , że to tlenowiec.

Jeśli to rzeczywiście tlenowiec, to czy może miałoby sens aby podgrzać to do wyższej temperatury . Po wystudzeniu zaszczepić drożdżami gorzelniczymi i po ponownej fermentacji puścić w rury?

Czołem koledzy . Po półtorej tygodnia fermentacji burzliwej pojawiło się coś takiego . Dzisiaj rano wyglądało to jeszcze normalnie Myślicie , że to może być infekcja ?

Dziekuje za wszystkie porady. Pomyślałem, że zlewając na cicha , cześć odleje oddzielnie i dodam do niej wiorków debowych po maceracji w whisky .

Czołem wszystkim . Zastanawiałem się nad dodaniem odrobiny płatków dębowych do każdej butelki podczas rozlewu . Co sądzicie o takim pomyśle i czy ewentualnie mogłoby to wpłynąć na refermentacje ?