Dołączę do tematu efektywności, kocioł Klarstein Mundschenk 30l.
W kilku początkowych warkach, przy identycznym zasypie i ilości użytej wody, miałem ponad 10% rozrzut efektywności do fermentora, rozpoczynając od jakichś 55%. Temat na tyle mnie zaintrygował, że zacząłem szukać przyczyny, przecież warki były niby identyczne. Kolejne warki wyglądały następująco:
8 kg słodów (identyczny mix w kilku warkach), 26 l wody, korekta poziomu pH do zacierania
namaczanie w 57 stopniach
2 przerwy po 40 min w 65 i 72 stopniach, dezaktywacja enzymów
16l wody do wysładzania
Zacząłem mierzyć poziom cukrów na różnych etapach i mam takie spostrzeżenia:
Można nieco podrasować wydajność przez porządne namoczenie słodów przed ich zacieraniem, poziom cukrów po takim zacieraniu jest wtedy bardzo zbliżona w kolejnych warkach
Najwięcej można zyskać lub stracić na etapie wysładzania. Najgorsze wyniki miałem przy standardowym wysładzaniu, czyli poziom wody zawsze ponad młótem, a najlepsze, kiedy pozwoliłem brzeczce spłynąć, złożu zbić się i wtedy wysładzałem partiami po 2-3 l wody co jakieś 30 min.
Można uratować nawet 3-4 l gotowej do fermentacji brzeczki przez prawie całkowite oddzielenie osadów od płynu.
Metoda wysładzania jest czasochłonna i potencjalnie naraża piwo na garbniki, ale ani ja ani nikt inny kto miał okazję degustować, nie wykrył żadnych niepożądanych smaków.
Takim sposobem, z 8 kg zasypu, mam w miarę powtarzalne co następuje:
Po zacieraniu 17.8 Brix
Po wysładzaniu, przed gotowaniem: 38 l, 13.9 Brix
Po gotowaniu: 32 l, 16.3 Brix
Do fermentora: 29,5 l
Wydajność do fermentora (Brewer's Friend): 80,5%
Zgadzam się z argumentem, że słody są tanie i że można by po prostu sypnąć ich więcej, tylko że ten kociołek więcej już nie przyjmie. Druga sprawa, to moja dociekliwość, która nie dawała mi spokoju.