Skocz do zawartości

krzyncio

Members
  • Postów

    60
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez krzyncio

  1. Faktycznie, kroje czcionek wg mnie dobrze byłoby trochę ujednolicić. Niekoniecznie musza być takie same, ale zbliżone grafiką. I jak dla mnie zbyt zdobniczo, za bogato i mało przejrzyście. Dodałbym równiez bardziej szczegółowy skład. Dla piwowarów domowych to istotne. A poza tym fajnie. Sorry, że się tak wymądrzam. Wiem, że najłatwiej krytykować :)

  2. Chyba się nie zrozumieliśmy. Chodziło mi wyłącznie o to, że jak Kamil się przedstawił na forum, to od razu odezwało się przynajmniej kilku sąsiadów z ofertą pomocy i współpracy. W moim przypadku jest to niemożliwe, czego bardzo żałuję i trochę mu zazdroszczę :) Może z czasem się to poprawi. A od PISu proszę mnie tu nie wyzywać. :)

  3. My kapsle też wrzucamy po prostu do Clo2. Ale faktem jest, że potem nie wyglądają zbyt estetycznie. Chyba, że komuś odpowiada estetyka postarzająca;)

    W Oxi takiego efektu nie było. Ale biorąc pod uwagę dotychczasowe doświadczenia piwowarskie i parę infekcji, OXI nie jest gwarantem skutecznej sterylizacji. Chociaż to pewnie też kwestia staranności jej przeprowadzenia i wcześniejszego dobrego mycia. Tyle, że pęsetą z kapslami nie chciałoby mi się bawić :) Najgorzej jest umyć wężyk a chyba jest to dość częsty powód infekcji. Te same podejrzenia mamy co do kraników, też trudno je domyć. Ale po ostatnich infekcjach zrobiliśmy gruntowne płukanie z użyciem ACE i Clo2 i jak na razie dało efekt. Tak samo bym zrobił ze sprzętem po dłuższej przerwie w warzeniu.

  4. Nam po ponad 20 warkach zdarzyło się parę infekcji z rzędu. Dwie trzeba było wylać. Bałbym się tym nawet mięso na grilla zamarynować ;)Po przestudiowaniu forum nabyliśmy Clo2 i mocniej przyłożyliśmy się do czyszczenia i dezynfekcji przy użyciu różnych technologii. Jak na razie, odpukać, pomogło:)

  5. Faktycznie, jak na forum wywód bardzo długi. Małe dziecko uśpione przy pierwszym czytaniu :lol: Polonistyka, czy filozofia? ;)

    Ale mimo, że sam jestem narciarzem "trasowym", wywód w całości popieram, ladnie napisane. Prawdziwe narciarstwo jest poza trasą. Sam od czasu, do czasu próbuję. Ale z racji odległości do najbliższych gór, ciężko jest myśleć o czymś poważniejszym w tym zakresie.

    Co do warzenia, zacieranie polecam. Sami od razu zaczęliśmy od zacierania i nie żałujemy, choć zajmuje to więcej czasu i więcej myć trzeba ;)

    A co do innych rzeczy, to sam piekę chleb, od czasu do czasu robię wędlinę a małżonka dokłada warzywa z ogródka i własne przetwory. To jedyny sposób na jakieś bytowanie a nie tylko wegetację ;)

    Powodzenia.

    Plus za wywód o narciarstwie, tylko pozornie z piwowarstwem nie związany.

  6. To efekty wizyty w browarze Broumov. Po spróbowaniu dwóch piw z Broumova mogę stwierdzić, że to rewelacja. Warto było upychać w bagażniku. Z tego punktu widzenia plastik butelek był zaletą a mimo małej niepewności, co do jego wpływu na smak, mogę stanowczo powiedzieć, że nie ma żadnego, w każdym razie żadnego negatywnego.

  7. W zeszłym tygodniu byłem w browarze w Broumovie a w zasadzie w Olivetinie. Gorąco polecam. Można zakupić w sklepiku różnego rodzaju litrowe pety z Opatem niefiltrowanym. Spróbowałem na razie jeden, "tmavą" trzynastkę - bardzo dobre. W muzeum do oglądania nie ma w zasadzie nic, nie warto. Co do zwiedzania browaru, to mi się nie udało. W ulotce, którą dostałem jest podane, że w lipcu i sierpniu w poniedziałki i w czwartki o 10.00. można się załapać na zwiedzanie browaru. W innych terminach można się umówić na grupowe zwiedzanie telefonicznie. Był podany również polskojęzyczny numer telefonu. Nie mam już tej ulotki, więc nie podam.

  8. Ja także polecam od razu zacieranie. Nie jest to trudne. Mi było o tyle łatwiej, że kiedys jeszcze przed uwarzeniem pierwszej warki przypadkowo załapałem się na pokaz warzenia piwa w szczecińskim pubie Pivaria. Od razu mi się to spodobało. Dziekuje w tym momencie tym piwowarom szczecińskim, którzy wówczas mi pokazali proces zacierania. Od tego czasu (luty 2010 r. ) popełniłem razem z kolegą 33 warki wszystkie z zacieraniem. A co na początek... Polecam India Pale Ale. Proste zacieranie:)

  9. Najlepiej zacząć od jakiegoś ale'a. Np Pale Ale, albo India Pale Ale. Bardzo korzystne przełożenie małej komplikacji procesu technologicznego do rewelacyjnych efektów smakowych. Polecam. My zaczynaliśmy od IPA z gotowego zestawu z BA. Receptura bardzo odporna na wszelkiego rodzaju błędy pierwszego warzenia :)

    A tak przy okazji to niesamowita cierpliwość, tyle czasu czytania forum i jeszcze czekać do października! Ale cierpliwość w piwowarstwie to cecha pożądana ;)

    Powodzenia.

  10. Witam

     

    W "piaskownicy" ktoś napisał, że nie dodaje młóta do robienia chleba, jesli był w nim jęczmień palony. Natchnęło mnie to do pochwalenia się przepisem na chleb z dodatkiem właśnie palonego jęczmienia. Skład jest taki:

     

    -mąka pszenna 300g

    -mąka pszenna razowa 280g

    -mąka żytnia razowa 50 g

    -palony jęczmień, zmielony na mąkę 40g

    -woda/mleko/piwo 340ml

    -miód naturalny 3-5 łyżek (zależnie od rodzaju)

    -oliwa/olej z dyni 5 łyżek

    -sos sojowy jasny 2 łyżki

    -kawa sypana, zmielona 2 łyżeczki

    -sól ok. łyżeczki

    -garść orzechów włoskich albo nerkowców

    -drożdże najlepiej z folijki

     

    By jęczmień oddał kolor, zalałem go letnim płynem na noc przed zrobieniem chleba. Polecam też pieczenie w nieco niższej temperaturze - ten chleb nie powinien mieć chrupiącej skórki, tylko taką jak na pumperniklu. Można też dorzucić do ciasta jakieś suszone morele, śliwki czy jakieś inne tego typu owoce, moim zdaniem nawet kminek może pasować - co kto lubi.

    Czyli dobrze powiedziałem. Palony jęczmień nie tylko zmieliłeś, ale i zalałeś ;) Ja takich rzeczy jeszcze nie próbowałem.

  11. możesz to dokładniej opisać lub podać linka do podobnego tematu:)

    Robisz chleb normalnie tylko zamiast wody bierzesz taką samą ilość piwa' date=' ot filozofia. Chleb wychodzi smaczniejszy ma bogatszy smak i zmienia się kolor w zależności od rodzaju mąki/piwa.[/quote']

    Ale w sytuacji, gdy po cichej piwo było po prostu kwaśne, tzn, tak naprawdę nie nadawało się do picia, to nadal nadawało się do chleba? Pytam, bo chleb również piekę i do tej pory tylko trochę młóta wykorzystywałem, pod warunkiem, że w składzie nie było jęczmienia palonego :D

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.