Skocz do zawartości

tenebri

Members
  • Postów

    38
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez tenebri

  1. Robiłem również Saisona na dych drożdżach. Temperatura fermentacji ok 24-25°C. Po 2 tygodniach z 12blg spadło do 1 blg i przelałem na cichą. Po tygodniu zabutelkowałem. Tydzień po zabutelkowaniu otworzyłem jedną butelkę. Gaz już był ale pojawił się też zapach siarki, którego wcześniej nie było. Wiadomo świeże piwko jeszcze dużo przed nim.....

  2. Minął ponad miesiąc po moim poście, właśnie otworzyłem sobie to piwko i.....jeszcze 2 tygodnie temu było czuć dziwne zapachy a teraz zapach siary praktycznie znikł. Coś może jeszcze delikatnie jest nie tak ale piwo w miarę dobre. Jutro otworze inna butelkę i zobaczę czy jest powtarzalność. Jeszcze poleży z miesiąc (choć nie wiem czy wytrzyma :)) to powinno być ok. Dzięki za odpowiedzi.

  3. Robiłem piwko na drożdżach us-05. Podczas fermentacji burzliwej jak i cichej nie zauważyłem nic dziwnego, choć nie... pierwszy raz te drożdże opadły mi prawie całkiem na dno.... Butelkując piwko zapach był w miarę normalny nie zwiastowało to nic złego. Po 2 tygodniach po zabutelkowaniu otworzyłem buteleczkę 0,33l i się srogo zawiodłem. Wyczuwalny był w zapachu właśnie siarkowodór. Pierwszy raz coś takiego mam w piwie. Teraz po 3 tygodniach w butelce ten zapach nadal czuć, w smaku raczej poprawne piwo. Czy to zniknie? Skąd ta infekcja?

  4. Robiłem kiedyś takie piwko:

     

    3kg słód monachijski

    1kg słód pilzneński

    0,2kg Special B

    0,1 słód zakwaszający

    mech irlandzki

    chmiel Marynka 25g

    chmiel Hallertauer Mittelfrüh 25g

    drożdże: Danstar Nottingham

     

    Zacieranie:

    54C - 10min

    64C - 20min

    72-70C - 40min

    76C - filtracja

     

    Chmielenie 60min

    60min Marynka 25g

    10min Hallertauer Mittelfrüh 25g

    10min mech irlandzki

    Piwko wyszło bardzo dobre.

  5. Piwko zabutelkowane. W piwnicy w niskiej temperaturze zatrzymało się na 4blg, przeniosłem więc fermentor na chyba 3 dni do pokoju, spadło jeszcze do ok 3,5blg, dalej nie chciało zejść więc przelałem na cichą a po ponad 2 tygodniach cichej butelkowałem. W smaku zapowiada się dobre piwko. Jakoś za tydzień będę coś nowego warzył i zostały mi tylko Nottinghamy więc dalej będę na nich kombinował w lagierowej temperaturze.

    Pierwsza warka którą robiłem na Nottinghamach pracowała w temperaturze 13-15C, po miesiącu od zabutelkowania smak nawet niezły, tylko czuć jeszcze drożdże, wiem, że trochę za szybko na degustacje ale czy ten posmak drożdżowy zniknie?

  6. Mam pytanie dotyczące fermentacji tych drożdży w niskich temperaturach.

    Warzyłem ostatnio piwko zasyp to: 3kg monach + 1kg pilzneński + 0,2 special b. Zacieranie: 10min - 54C, 20min - 64C i 40min 72C, gęstość wyszła ok 12,5 blg. Warkę zadałem gęstwą właśnie z Danstar Nottingham (II pokolenie), dokładnie teraz nie powiem objętościowo ile to było ale z 5 czubatych łyżek poszło do fermentora. Na drugi dzień oznaki fermentacji były już widoczne. Cały czas w piwnicy utrzymywała mi się temperatura ok 14-15 stopni a teraz spadło do 10-12C. Praktycznie na 2-3 dzień fermentacji było już tak ok 11stopni. Jak te drożdżaki pracują w takiej temperaturze? Producent niby pisze, że nadają się do lagerków, ale jestem ciekaw jakie Wy macie spostrzeżenia w tym temacie.

  7. Oczywiście, że warzymy:)

     

    Trend poznawczy rzeczywiście masz dobry. Zastanów się co zrobisz gdy uwarzysz wspaniale smakujące Ci piwo a domorośli sensorycy (przepraszam nie wiem czy prawidłowo odmieniłem to słowo) piwa powiedzą Ci ze ze stylem ono nie ma nic wspólnego.

    A jakoś nie widzę w tym problemu, na konkursy wysyłać piwa nie będę a znajomi czy rodzina i tak są pod wrażeniem nowych smaków:) W moim towarzystwie nie ma znawców piwa więc każdy inny smak niż ten z Żubra, Tyskiego, Lecha... to dla nich coś świeżego:). Jednak ciężko co niektórym wytłumaczyć, że piwo o smaku czy aromacie owocowym to nadal piwo i nie tylko dla kobiet... Każdy ma inny gust, ale niestety już za długo byliśmy męczeni koncernowymi nijakimi smakami.

  8. Zanim uwarzysz dubbla sprawdź jak on smakuje, bo możesz być rozczarowany. Nie jest to piwo łatwe w odbiorze i nie każdemu przypada do gustu (ja osobiście nie jestem ich zwolennikiem, nie to co Josefik-znany wielbiciel belgiskich piw).

    Ogólnie nie jestem wielkim smakoszem i znawcą piw, mało stylów znam z degustacji, więc jestem otwarty na wszelkie nowości. Staram się teraz ważyć wszystkiego po trochu, później się zobaczy. Jak coś mi zasmakuje to będę to powtarzał i rozwijał.... Oczywiście inną sprawą jest to czy te moje piwa przypominają oryginalny styl... ale to już dla mnie mniej ważne:) Podstawa to to, że piwo pijalne i smaczne.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.