ArtKon

Podłącze się do tematu tylko pytanie bardziej szczegółowe niż elroj: Chciałbym zrobić rozsad chmielu- czy jak teraz posadzę pędy w doniczkach i na wiosnę przesadzę do ogrodu to czy już w przyszłym roku będę miał szyszki czy dopiero w kolejnym roku (z korzenia)?

Ja bym fermentator na 2-3 dni postawił w kuchni żeby drożdże ruszyły i później ewentualnie możesz wynieść do garaż (jak nie chcesz ich trzymać w domu). Musisz jedynie sprawdzić czy masz w miarę stałą temperaturę w garażu- jeszcze są zimne noce i jak temperatura oscyluje między 7-15 stopni to "nie wyjdzie to na zdrowie" drożdżom.

Ja używam garnka około 18l. Do zacierania dobry a warzę rozdzielając na dwa garnki. Ale widzę, że przydał by się garnek min 30l- było by spokojniej przy zacieraniu. maja 5 gratuluję początków. Taż dopiero zaczynam warzyć z zacieraniem i za każdym razem idzie mi lepiej-mam nadzieję . Niestety albo na szczęście zauważam też za każdym razem inne błędy. Na pewno warzenie piwa zaczyna się od zacierania- to co innego niż puszka. No i jest "fajniejsze".

Zostawie je jeszcze dzisiaj w piwnicy i może ruszą. Jak nie to jutro po pracy przeniosę je do mieszkania. I jak do piątku postoją to już na pewno powinny zacząć działać. Ps wigilię muszą i tak spędzić w piwnicy bo inaczej żona by mnie tam wygoniła . Sprawdzałem przed chwilą i na powierzchni utworzyła się ładna pianka. Czyli ruszyły Więc dam im spokój i zostawiam w piwnicy. Teraz temp wynosi 12 C nocą na pewno jest parę stopni mniej ale pracują .

Witam W Niedzielę rano dodałem drożdże (S-33) do Koelscha i zniosłem do piwnicy- temp około 12 C. Do teraz jeszcze mi nie ruszyły. Wiem, że Koelsch ma fermentować w niskiej temperaturze jednak czy to nie za nisko na burzliwą? Zastanawiam się czy przenieśc piwa do mieszkania do temp około 20 C, a dopiero na cichą znieśc do piwnicy? Co o tym myślicie???

Też dołączam się do gratulacji

Dzięki za pomoc.

Myślałem, że jak dwa dni nie schodzi to już nie zejdzie a po przelaniu do drugiego fermentatora na cichą trochę się napowietrzy i ewentualnie drożdże ruszą. Mam nadzieję, że będzie słodkie (żona się ucieszy) a nie będzie granatów. Myślę, że tydzień na cichej wystarczy (?).

Tak mi się spodobało, że też zrobię. Robiłem już cydra z puszki (ps jak by ktoś robił to po odfermentowaniu do 0°Blg jedna a nawet 2 tabletki słodziku potrzebne). Mam tylko pytanie czy jabłka rozdrabniałeś i wyciskałeś ze skórkami- czy to nie psuje smaku?

Podłączę się do wątku. Tydzień temu uwarzyłem IRA z zestawu HB. Przy wysładzaniu wyszło mi około 23l i 12°Blg. Po przelaniu do fermentatora wyszło mi około 20l i 13,5°Blg. Dwa dni temu mierzyłem cukier i było około 6°Blg. Po zmierzeniu dzisiaj wyszło mi około 5,5°Blg. W smaku jest dość słodkie- chociaż mojej żonie takie właśnie smakuje:). Przelałem dzisiaj na cichą, nie wiem czy się nie pospieszyłem. Pierwsze pytanie czy dobrze zrobiłem:/? Pytanie nr 2 jak długo trzymać na cichej- czy coś jeszcze odfermentuje?

Podłączę się do wątku-chociaż taki niezapoznany z ludźmi:). Będę pierwszy raz na takiej imprezie. Mam nadzieję, że będę miał okazję kogoś poznać.

Czyli: średnio przejmować się próbą jodową i jeżeli chcę uzyskać "wariację na temat" słody ciemne na końcu- lepszy ale trochę inny smak. Dzięki

W instrukcji miałem, że wszystkie naraz. Jak długo mam je później trzymać przed filtrowaniem żeby dały barwę brzeczce?

Jeszcze dwa pytania w tym temacie: Czy jak używam ciemnych słodów to mam nie robić próby jodowej? W takim razie skąd będę wiedział czy skrobia się już rozłożyła?