Skocz do zawartości

mdusz

Members
  • Postów

    29
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez mdusz

  1. Jak zwykle z opóźnieniem opis kolejnego warzenia, piwo już zabutelkowane.

     

    Warka #15 - 29.12.2012

     

    1kg monachijski

    0.5kg pszeniczny

    3.1kg pils

    0.25kg special b 400ebc

    0.25kg caramunich typ I

    0.25kg biscuit 50ebc

     

    Zacieranie

    16l wody

    zacieranie na lenia 69-66st. 80min.

     

    Wysładzanie

    40 min.

    brzeczka przednia 18.7Blg refraktometrem

    koniec wysładzania przy 5Blg

     

    Chmielenie

    70'

    60' 32g Hallertau Tradition alfa 6.2%

    15' 10g Saaz

    15'. mech irlandzki

    10' 80g rodzynek

    10' 0.5kg syrop kandyzowany 132st.(dość jasny)

     

    Fermentacja:

     

    gęstość początkowa 16Blg

    nastaw 18l

     

    Drożdże Wyeast 3787 THG, gęstwa po warce #13

    temperatura otoczenia 19-20 st.

     

     

    14.01.2013 – dla eksperymentu postanowiłem nie robić fermentacji cichej i po 16 dniach zabutelkowałem z dodatkiem 140g glukozy. Odfermentowanie w moim przypadku rekordowe - 2Blg

  2. Chciałbym odświeżyć temat, bo miałem niedawno dokładnie taki problem jaki przewidział Wogosz:

    http://www.piwo.org/...na/#entry139588, tak więc post także ku przestrodze.

    Mam przerobiony keg 30l na kadź zacierną z FD wykonanym we własnym zakresie, szczeliny ok. 1mm. Sito leży na dnie kega i mocowane jest na wspawanej na środku dna śrubie. http://www.piwo.org/...-1356630573.jpg

    Docelowo(za ok pół roku) kadź będzie częścią herms'a,więc mufę i rurkę postanowiłem wspawać w dno kega. Póki co podgrzewam zacier na taborecie gazowym Zrobiłem na tym sprzęcie 2 warki, pierwsza - tripel - to była po prostu bajka, wysładzanie trwało chyba < 30min z dobrą wydajnością. Przy drugiej warce– pszeniczne – była katastrofa, przypaliłem zacier, który spowodował całkowite zapchanie mufy i rurki. Kilka godzin męczyłem się z usunięciem spalenizny z dna i z rurki (tylko papier ścierny pomaga). Warka w kanał - obrzydliwy smak jak przypalona grochówka.

     

    Doradźcie proszę jak postępować do czasu aż uda mi się w końcu uruchomić hermsa.

    Wiem, że najlepiej zacierać w osobnym garze ale takiego w tej chwili nie mam a zakup to dodatkowy koszt.

     

    Możliwe rozwiązania jakie przychodzą mi do głowy:

    1. Cyrkulować ręcznie zacier podczas podgrzewania – upierdliwe i nie wiem czy w ogóle pomoże

    2 .Zacierać bez sita, potem przelewać na chwilę do fermentatora, zamocować sito, przelać z powrotem, filtrować – więcej pracy, straty ciepła, napowietrzanie zacieru

    3. Zacierać w jednej temp. „na lenia”, na razie darować sobie pszeniczne piwa - ale te najbardziej lubię

     

    Jutro chcę warzyć i nie wiem za bardzo jak to zrobić. Będę wdzięczny za rady.

  3. Warka #14 pójdzie w kanał. Jest obrzydliwie przypalona. Dopiero dzień po zaszczepieniu drożdżami opróżniłem i myłem kadź filtracyjną (z kega). Okazało się że strasznie mocno przypaliłem zacier pod fałszywym dnem. Długo męczyłem się z domyciem dna, ostatecznie pomógł tylko papier ścierny. Nie wiem dlaczego nie sprawdziłem smaku brzeczki przed warzeniem, wcześniej zawsze to robiłem.

  4. Starych zapasów jeszcze sporo, padło więc na kolejną pszenicę.

    Warka #14 Weizen - 11.12.2012

     

    2.2kg – pszeniczny

    1.9kg – pilznenski Strzegom

    0.25kg – Carahell Wayermann

     

    Zacieranie:

    - 45' 45 st.

    - 40' 64 st.

    - 40' 73 st.

     

    Chmielenie:

    70' 30g Hallertau Tradition

    10' 5g Hallertau Tradition

     

    gęstość końcowa 11.5Blg(refraktometr)

    nastaw 22l

     

    Chłodzenie:

    Bez chłodnicy pozostawione na zewnątrz na noc ( nadal nie mam chłodzenia )

     

    Fermentacja:

    Gęstwa po warce #12 Wyeast 3068 Weihenstephan Weizen.

    Po nocy na mrozie gęstwę zadałem do brzeczki o temp. 9st. !

    Dopiero po <30h oznaki fermentacji, ale bardzo burzliwie, piana prawie pod dekiel.

    Temperatura otoczenia 20 st.

  5. Robię ciemne piwko Coopersa, zamiast cukru dałem 0,7 kg ekstraktu słodowego WES, 0,2 kg Brew Enchancera Coopersa i uzupełniłem glukozą. Na samym początku fermentowało jak szatan z 12 Blg, myślałem że rozsadzi rurkę piana na jakieś 5-6 cm. Po 3 dniach burzliwa przycichła, rurka zamilkła. Sprawdzam co się dzieje piany jak na lekarstwo. Dwa dni temu sprawdzam cukier wyszło 5 Blg, dzisiaj to samo. Wczoraj zadałem na wszelki wypadek drożdże z zebranej gęstwy z poprzedniego piwa (wiem że są OK, bo robiłem na nich już kwas chlebowy). Sprawdzam dzisiaj dalej brak oznak fermentacji gdzieniegdzie jest delikatna pianka, poziom cukru jest wciąż na 5 Blg. Nie ma przykrych zapachów i nie widzę żadnych oznak zakażenia. Fermentacja przebiegała w 22 stopniach. Co dalej robić z tą warką, czekać?

     

    Nikt z bardziej doświadczonych jeszcze Ci nie odpowiedział, to ja spróbuję.

    Moim zdaniem nie ma tragedii. Przedłużyłbym burzliwą do ok. 2 tygodni, nie zaglądał i nie kombinował za dużo, potem butelkował(z refermentacją oczywiście).I jeszcze na wszelki wypadek sprawdź balingomierz.

  6. Warka #12 - zlana do butelek przy 4Blg ( przed dodaniem glukozy), 90g glukozy

    W smaku przyjemnie kwaskowe(ale tego się zawsze boję mam nadzieje że nie infekcja), zbyt treściwe - 14Blg to stanowczo za dużo,

    i chyba za słabo nachmielone.

     

    Chyba pierwszy raz nie wyczuwam bananów w swoim Weizenie.

    Powodów może być kilka: drożdże z 12-miesięcznego skosu, za duży starter,

    za mało pszenicy, za duży ekstrakt początkowy.

    Następną warkę planuję już "przepisową" na zebranej gęstwie i zobaczymy.

     

     

    Warka #13 - po 3.5 dniach fermentacji zmierzone wczoraj 5.5Blg (żarłoczne bestie !)

    Dodany syrop cukrowy 0.6l.

  7. Stare zapasy trochę już długo u mnie leżały, więc postanowiłem uwarzyć coś mocnego.

    Wcześniej aktywowana paczka drożdży płynnych 3787 Trappist Hight Gravity spuchła tylko nieznacznie w ciągu 24h ( data produkcji marzec 2012 ) ale starter po ok 32h na mieszadle magnetycznym wyglądał chyba ok.

     

    Zrobiłem kilka skosów agarowych z drożdży pobranych bezpośrednio z paczki i kilka z pobranych ze startera.

     

    Pierwszy raz zacierałem, wysładzałem i warzyłem w dwóch przerobionych kegach 30l.

     

    Warka #13 Belgian Tripel - 18.11.2012

     

    1.08kg – pale ale Castle Malting

    1.7kg – pilznenski Strzegom

    2.8kg - monachijski typ I Strzegom

    0.25kg – Carabelge Wayermann

    0.7kg – syrop cukrowy inwertowany ( będzie dodany w trakcie fermentacji )

     

    Zacieranie:

    - 40' 64 st.

    - 25' 73 st.

     

    Pierwszy odciek 21Blg

     

    Chmielenie:

    70' 40g East Kent Golding 5% granulat

    25' 11g East Kent Golding 6% granulat

    10' 5g Fuggles granulat

     

    gęstość końcowa 17Blg(refraktometr)

    nastaw 23l

     

    Chłodzenie:

    Bez chłodnicy pozostawione na zewnątrz w kegu na 12h !!! ( nadal nie mam chłodzenia )

     

    Fermentacja:

    Drożdże Wyeast 3787 Trappist Hight Gravity

    starer 1l

    temperatura otoczenia 20 st.

     

    po <12h piana na ok. 6-7 cm

  8. Dawno mnie tu nie było.

    W końcu znalazłem czas i w Święto Niepodległości postanowiłem zrobić w końcu piwo na namnożonych wcześniej drożdżach, przechowywanych 11 miesięcy na skosie agarowym w lodówce.

    Wiem, że nie powinny tyle leżeć, więc warkę zrobiłem małą dla eksperymentu.

    Drożdże 3068 namnażałem 4 dni w 3 etapach finalny starter 0.7l. Wszystko odbyło się podręcznikowo.

     

    Warka #12 pszeniczne - 11.11.2012

     

    1.5kg - pilznenski Wayermann

    1.1kg - pszeniczny Wayermann

    0.2kg - Carahell Wayermann

     

    Zacieranie:

    - 20' 44 st.

    - 35' 64 st.

    - 30' 73 st.

     

    Bardzo powolna filtracja - chyba zbyt drobno zmielony słód.

     

    Chmielenie:

    70' 14g East Kent Golding 5% granulat

    10' 2g East Kent Golding 5% granulat

     

    gęstość końcowa 14Blg(refraktometr)

    nastaw 10l

     

    Chłodzenie:

    Bez chłodnicy pozostawione na zewnątrz w przykrytym garnku na 6h

     

    Fermentacja:

    Drożdże Wyeast 3068 Weihenstephan Weizen

    starer 0.7l

    Temperatura otoczenia 20 st.

     

    po <12h wysoka piana.

     

    15.11.2012 - 5.5Blg(cukromierz), smak i zapach bez zarzutów

    Temperatura podniesiona do 21-22 st.

  9. Z dużym opóźnieniem odnotowuję moją kolejną warkę. Tym razem stout.

     

    Warka #11 - 21.04.2012

     

    3kg Pale Ale Wayermann

    0.15kg zakwaszający

    0.1kg Caramunich II

    0.3kg jęczmień prażony

    0.2kg Carafa II

    0.15kg płatki owsiane błyskawiczne

     

    Drożdże Safale S-04

     

    Zacieranie:

    60min. - 68 st.

     

     

    Filtracja(oplot):

     

    szybko, łatwo

    gęstość przed chmieleniem 10.5 Blg

     

    Chmielenie:

     

    40g Marynka - 60min.

    15g Lubelski - 15min.

     

    gęstość końcowa 11.5 Blg

    nastaw: 19l

     

     

    Chłodzenie:

     

    Miałem awarię, urwałem wąż doprowadzający wodę do chłodnicy, poddałem się ( późno było ) i wystawiłem na zewnątrz na całą noc.

    Drożdże dodałem na drugi dzień rano.

     

    Fermentacja:

     

    Fermentacja burzliwa w temp. 21 st.

    23.04.2012 rano - piana po samo wieko.

    25.04.2012 - wszystko ucichło, zero piany

    29.04.2012 - 3 Blg, rozlew do butelek z dodatkiem 200g glukozy.

    Bardzo zwarty osad drożdży na dnie.

  10. A mnie cały czas nurtuje pytanie czy w warunkach domowych da się zwinąć chłodnicę z rurki nierdzewnej 8mm lub 10mm, ścianka 1mm ?Cena w pobliskiej hurtowni jet bardzo kusząca < 6PLN/1mb.

    Napiszcie proszę co o tym sądzicie, czy jest może na to jakiś patent czy w grę wchodzi tylko miedź albo wspomniana wyżej karbowana.

  11. Mam skromne doświadczenie ale się wypowiem.

    Na 5 moich warek ze słodów 3 z nich to były piwa pszeniczne; wiem że nie jest to łatwe piwo ale bardzo je lubię.

    Pierwsze dwa (na wb-06) były pijalne ale miałem w nich posmaki tektury, co potwierdziło jury na III Poznańskim Konkursie ( mimo to 6 miejsce :) )

    Natomiast ostatnie zrobiłem na Wyeast 3068, zacieranie dekokcyjne. Od tygodnia w butelkach, jedną butelkę już otworzyłem i jest rewelacyjne a bananów chyba aż za dużo.

    Dodam że we wszystkich 3 miałem wyraźne banany. Fermentowałem zawsze w temp. 21 st.

     

    Myślę więc, że nie należy się zniechęcać tylko kombinować i próbować.

  12. Wczoraj otworzyłem jedną butelkę. Smak jak się spodziewałem wyśmienity. Mnóstwo bananów, lekko kwaskowe, goryczka bardzo delikatna. Mankamentem jak na razie jest bardzo słabe nagazowanie, dotychczas wszystkie moje piwa po tygodniu były już mocno nasycone CO2. Dziwne, ale poczekam cierpliwie.

  13. Zlane do butelek. Na dnie fermentatora cieniutka kilku milimetrowa warstwa osadu drożdżowego.

    Piwo mętne. Zapach super, w smaku "obiecujące", treściwe, delikatna gorycz, lekko kwaskowe.

    Refermentacja 190g ekstraktu pszenicznego Muntons na 21litrów.

    3Blg po dodaniu ekstraktu.

     

    Butelki dezynfekowałem nadwęglanem sodu (to co w OXI). Dodatkowo połowę z nich włożyłem na 1.5h do piekarnika na 150 st. C dla eksperymentu.

  14. mosiek,

    podaj trochę więcej szczegółów odnośnie tego jak zadałeś te drożdże.

    Jaka była ich data produkcji ?

    Czy robiłeś starter ?

    Czy napowietrzałeś brzeczkę ?

    Jak była temp. brzeczki gdy ją zaszczepiałeś ?

     

     

    Sam nie mam dużo większego doświadczenia niż Ty,

    ale przymierzam się do zakupu tych drożdży i znalazłem na forach

    trochę informacji, że Zymofermy kiepsko startują i zalecany jest starter.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.