Witam wszystkich to mój pierwszy wpis na forum!
4 dni temu zacząłem warzyć swoje pierwsze piwo (Muntons --- Continental Lager 1,8 kg + drożdże ENB). Mimo to, że przy piwach dolnej fermentacji temperatura powinna być niższa, ja niestety musiałem ją prowadzić w temperaturze 24-25 st. C. Na swoje usprawiedliwienie mam mogę powiedzieć, że na opakowaniu brew-kita była podana temp. 18-20 st. C i to, że ciężko w mieszkaniu normalnie funkcjonować kiedy jest 15 st . Niemniej jednak wszystko zdaje się być w porządku. Blg spadło z ok. 9 do 1,5 (możliwe delikatne wahania bo areomierz nieco oszukuje i dopiero niedawno sobie to uświadomiłem) nie widać już pęcherzyków, młode piwko ładnie pachnie i chciałbym przelać je do drugiego fermentora na cichą fermentację, jednak mam w związku z tym kilka pytań:
1) w piwie pływa kilka większych kłaczków (od 1mm. do 1 cm. średnicy), czy podczas dekantacji należy ich unikać, nie zwracać na nie uwagi, czy czekać z przelewaniem piwa aż znikną/opadną?;
2) Czy po przelaniu piwa bez osadu do nowego fermentora na cichą fermentację nie zabraknie w nim drożdży, które przecież znajdują się na dnie pojemnika (czy się mylę);
3) Czy po procesie cichej fermentacji rozlewając piwo do butelek nie zaciągnę do nich resztek drożdży i osadu z dna pojemnika? (kranik jest na dole a tam przecież czają się drożdże i osad );
4) Czy cicha fermentacja może przebiegać w takiej samej temperaturze jak burzliwa? (ok. 24 stopnie C)
Nie bardzo potrafiłem znaleźć odpowiedzi na te pytania także byłbym wdzięczny za odpowiedzi
pozdr