po zabutelkowaniu dalem mu kilka dni i stestowalem jedna butelke a w zasadzie kilka łyków (reszte butelki wylalem do zlewu) bo jakos smak jak i zapach sa dla mnie nadal podejrzane (mimo zastosowania miedzi przy fermentacji cichej). z pewnością nie smakuje jak żaden Witbier którego próbowałem (blanche de namour, obolon, czernichowskie, svyturys white - choc tu nie mam pewnosci czy jest to witbier czy pszenica). nie wylewam calosci jeszcze do kibla. dam im troche czasu ale niestety obawiam sie ze finalnie i tak tam wyladuje.
nie wiem czy mialem pecha i cos z tymi drozdzami poszlo nie tak ale jesli one sie tak naturalnie maja zachowywac to z pewnoscia nigdy ich juz nie kupie.
na otarcie lez kupilem nowy zestaw do wita z CP, tym razem z drożdzami Safbrew T-58