Skocz do zawartości

Terry

Members
  • Postów

    113
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Terry

  1. Hej!

    Dzięki za życzenia. Gwoli ścisłości to stan cywilny zmieniłem już w listopadzie ub.r., natomiast 26 czerwca był ślub kościelny ( i weselicho, oj działo się, działo :beer:

     

    Póki co żonka sprawuje się na "piątkę" - nie tylko nie ma nic przeciwko ale także pomaga przy drobnych pracach.

    Podejrzewam, że wszystko diametralnie by się zmieniło gdybym postanowił przenieść produkcję z działki do mieszkania - póki co się na to nie zanosi więc i małżonka spogląda na to wszystko łaskawym okiem:)

  2. Zwykły Dry Stout 12BLG z pewnością nie będzie mocny i ciężki. Ale na pewno będzie pyszny, pod warunkiem że ktoś lubi ten styl. Porter angielski... mi portery nie smakują bo mają w sobie ciężką, męczącą, mdławą słodycz. Tylko nie wiem na ile ja piłem portery bałtyckie (d. ferm.) a na ile typowe portery brytyjskie (g. ferm).

    Zrób stouta. A potem portera :(

  3. No tak, ale do tego musisz mieć specjalne grzałki do gięcia lub grzałki na zamówienie (ja zamawiałem w Krakowie -na wymiar).

    Czyli Tobie przysłali już powyginane w sposób w jaki chciałeś? Ile Cię kosztowały takie grzałki?

     

    Jak sadzę zamówiłeś grzałki z KO? to bardzo trudny materiał do obrabiania w domu sad

    Ciężko powiedzieć czy to była KO. Ale jakiś sztywny materiał bo już lekkim naginaniu słychać było trzaski pojawiały się pęknięcia na osłonie aż do całkowitego ułamania grzałki.

  4. Odświeżam nieco temat.

     

    Grzałki doszły. Zamówiłem w kształcie U w celu zagięcia ich wokół kega. Niestety jak się okazuje nie wszystkie grzałki da się giąć. Na przykład te kupione przeze mnie... no i niestety jedna jest już złamana :D

    Druga z kolei chyba będzie bezużyteczna bo jest za długa by zmieścić się do kega bez gięcia. Czyli ogólnie klops.

  5. Można. Niektórzy odrzucają taką możliwość, bo czują "plastik" w piwie. Jeżeli Ty nie czujesz i nie przeszkadza Ci estetyka takiej formy przechowywania piwa to lej śmiało.

     

    Też swego czasu rozważałem takie rozwiązanie - lać w pety 1,5L piwa przeznaczone na imprezy do "masowego" spożycia. Na razie butelek szklanych nie brakuje, no i mam kegi 19L, więc nie mam na to ciśnienia.

  6. Nauczka na przyszłość: najpierw przelać do fermentora, sprawdzić ilość, a dopiero potem dodawać glukozę.

    Tylko, że jak najpierw wlejesz roztwór cukru/glukozy i dopiero na to młode piwo to wszystko Ci się ładnie wymiesza bez konieczności miąchania.

     

    Ja tak zawsze robię przyjmując ilość brzeczki "na oko". Problemem jest, że moje założenie dość odbiegają od końcowych wyników - np zamiast 75L otrzymuję 70L. Rozwiązaniem będzie wyskalowanie fermentorów i zrobienie miarki do kadzi warzelnej.

  7. Zasyp 15kg... nieźle. W jakich proporcjach była woda? Pomieściło się wszystko w kegu?

    Jak wiadomo przymierzam się do modernizacji w moim browarze, ale chcę to wszystko przemyśleć. Jedną z opcji jest rozdzielenie funkcji zaciernych (keg 50L) i warzelnych (gar 100L) tylko zastanawiam się czy zasyp 15-16kg jest do zrealizowania w takim kegu.

  8. A nie myślałeś o zrobieniu gara z kega 50l? Koszt podobny, a za to naczynie trwałe i daje możliwość rozwoju browaru (wspawanie kranu itp... )

    Wręcz niższy bo jak dobrze kupisz keg to w cenie emalii 30L masz stal ko 50L

  9. Z beczkami 60L rzeczywiście jest troche problemu, szczególnie jak nie ma się jednego miejsca do warzenia, fermentacji i trzeba nosić te beczki w zależności od temperatury. No i bez pomocy drugiej osoby się nie obejdzie. Plusem są rączki na beczce - w dwie osoby przenoszenie beczki jest bardzo wygodne (na pewno wygodniejsze i mniej obciążające kręgosłup niż jednoosobowe tachanie 25L w fermentorze 30L). No ale to jak powiedziałem - trzeba mieć pomocnika.

    Ja najczęściej rozlewam do jednej beczki 60L i jednego fermentora. Czasem dwóch jak wyjdzie za dużo.

     

    Uwagi kopyra co do zalet rozlewania na kilka mniejszych są zdecydowanie trafne. Sam zamierzam przy najbliższych warkach trochę poeksperymentować.

     

    Trzeba dopasować sprzęt do potrzeb i możliwości. Ale beczek 60L bym nie skreślał.

  10. :lol::):D:beer::):):) DZIAŁA!!!

     

    Wczoraj nalałem sobie piwo do kufelka prosto z kega. Nic się nie pieniło!

    Od tygodnia codziennie raz lub dwa razy dziennie spuszczane było ciśnienie z kegów. Wczoraj doszło do próby stout - odgazował się trochę za bardzo ale nie było najmniejszego problemu z rozlewem:)

    Piękna sprawa - butelkowaliśmy z bratem IRA, jak się kończył kufelek - hops - i nalane:)

     

    Tak więc teraz pozostaje odpowiednio dopasować nagazowanie i można brać się za montowanie kegeratora :) Podstawą będzie stara lodówka i tu pojawia się kolejn potencjalny problem bo nie wiem jeszcze do jakiej temp. chłodzi, czy ma termostat i czy termostat działa :/

     

    Plan jest taki, żeby dorobić kółka, krany w drzwiach i na moje 25. urodziny wjechać z lodóweczką do ogrodu :) Ale jestem szczęśliwy!

     

    Dla wszystkich, którzy służyli radą i pomocą: :D:beer:;)

  11. Obawiam się nieco o filtrację' date=' czyli bardzo duże obciążenie dla mojego oplotu. Podchodzę do tej warki jak do mojej pierwszej, czyli totalna trema.[/quote']

    Zacierałem prawie 11kg i potem filtrowałem oplotem (0,6m !!) i poszło rewelacyjnie szybko i bez problemów :D Nie ma się czego bać. Tak samo świetnie spisał się oplot do filtracji chmielin po warzeniu..

    Ja przy IRA filtrowałem ponad 15kg słodu w beczce 120L (a więc względnie wąskiej i wysokiej) - filtracja bez problemów, jak przy pozostałych warkach. Inna sprawa, że oplot jest trochę powyginany. Ale wydaje, się że na przebieg filtracji to nie wpływa zanadto.

  12. Dzięki Kazik, ale pod tym linkiem też nie ma najważniejszych dla piwowarów informacji poza tym obecnie browar zmienił swoją siedzibę na podwarszawską miejscowość i wodę czerpię ze studni głębinowej. Zamierzam jednak przerzucić się na oligocenkę żeby przynajmniej wiedzieć na czym warzę.

     

    Natomiast z tego co widzę to wodę w kranie w Wawie mam bardzo twardą (ponad 300mg CaCO3) i wysokie pH - 7,30-7,45.

  13. Odświeże nieco temat.

     

    Z wodą nie mam zamiaru kombinować, ale warto wiedzieć o niej cokolwiek i od czasu do czasu może coś zmodyfikować w celach eksperymentacyjnych.

     

    Sprawdziłem wyniki badania wody oligoceńskiej:

    Twardość ogólna (CaCO3) 170

    Amoniak 0,16

    Azotyny <0,05

    Azotany 2,57

    Chlorki 100

    Żelazo ogólne 0,268

    Mangan 0,007

     

     

    Wychodzi więc że woda jest średnio twarda (blisko miękkiej) a Ca mam Po lekturze Wiki policzyłem że Ca mam 52,5-56, Mg - 14-17,5. Żeby w podstawowym zakresie wiedzieć do czego ta moja woda najbardziej się nada potrzebuję jeszcze poznać HCO3 i SO4? Czy da sie to wyczytać z tego co powyżej?

     

     

    EDIT

     

    I jeszcze jedna sprawa.

    Jeżeli moja oligocenka ma twardość ogólną 170 CaCO3 - ok 10 stopni niemieckich a taka sklepowa woda mineralna ma "sumę składników mineralnych" 232mg/dm3, ale za to Ca+Mg ok. 50 mg/dm3 to twardsza jest moja oligocenka czy sklepowa?

  14. Witam piwowara!

    Wątek z przymiarkami do warzenia w wannie śledzę z zainteresowaniem. Z dystansem :beer: ale i podziwem jeśli chodzi o zapał. No i trzymam kciuki za powodzenie całego przedsięwzięcia.

     

    Żeby powitanie nie wyszło za cukierkowo - łyżka dziegdziu :lol: Zdania zaczynamy wielką literą, a kończymy ./?/! :D Może i się czepiam, ale na tym forum (i tym po sąsiedzku) przyjęło się to jako niepisany (chyba, że pisany, a ja nie widziałem) zwyczaj. Dobry zwyczaj, który, mam wrażenie, nie jest w sieci specjalnie kultywowany.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.