Skocz do zawartości

Gefaran

Members
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Gefaran

  1. Zgodnie z zasadą spadania z konia, stout już dochodzi. W sobotę butelkujemy i tu mam pytanie. Chcemy dać zamiast cukru zwyklej glukozy, czy daje się ją w stosunku 1:1 względem cukru i ile wdg Was, doświadczonych piwowarów na 1l jej powinniśmy dać?
  2. Cóż, nie było to szczęśliwe Ale. Wczoraj otworzyliśmy fermentator i w nozdrza uderzył kwaśno-owocowy zapach. Blg ładnie do 3ech zeszło ale niestety próbki już wypić się nie dało. Nasze pierwsze, kwaśne piwo:( Jako, że to pierwszy gniot na naszym koncie zabutelkowaliśmy dla pewności i trochę z ciekawości 2 sztuki a miało być pierwsze świąteczne Ale...
  3. W sobotę przelałem na cichą, zmierzyłem blg i wyszło 4. Myślę, że źle nie jest. Pytanko mam tylko pomocnicze: skąd mam wiedzieć ile trzymać na cichej i czy wszystko idzie jak trzeba (to pierwsza cicha jaką robię)?
  4. Właśnie, tak mnie zastanawiało czy można cichą 'dociągać' to blg, czy będzie to miało ten sam efekt co zejście na odpowiedni poziom na burzliwej?
  5. Witam. Postawiłem w sobotę Ale z Browamatorowego zestawu ekstraktowego. Blg startowe wyszło ciut wyższe niż określone w instrukcji (nie 11 blg a 13 blg), ale wszystko ładnie szło, drożdże jeszcze w nocy z soboty na niedzielę zaczęły swą żmudną pracę itd. Od wczoraj jednak nie widzę już ruchu wody w rurce fermentacyjnej, została tylko piana na powierzchni brzeczki. Zmierzyłem blg i stoi teraz na poziomie 5-6. Co radzicie? Chodzi to to jeszcze, czy przelewać na cichą? Zamierzałem poczekać do soboty, żeby na spokojnie to przelać, ale może już dzisiaj się sprężyć i przelać? Drugie pytanko, już o samą cichą: czy oprócz obawy o zakażenie i zwrócenia uwagi, żeby nie napowietrzyć na coś powinienem 'mieć oko'? dori edit - uszczegółowienie tematu
  6. Nie wytrzymaliśmy i w celach "testowych" (czy nie zakażone, czy jest gaz itd) w sobotę otworzyliśmy po buteleczce, przy robieniu następnej warki (tym razem Ale, bo za diabła nie znaleźliśmy stouta w ekstraktach, tylko brew kity i słód śrutowany bądź nie a na tworzenie ze słodu trochę brak jeszcze odwagi i sprzętów). Smak piwa w porównaniu z tym z przed butelkowania zubożał, bardziej czuć drożdże (mam nadzieję, że to normalne i zmieni się to w okolicach maja), natomiast mile nas zaskoczył piękny 'syk' przy otwieraniu, jak i piana. Piwko klarowne, nagazowane i z piękną, stabilną pianką. Jak na pierwszą warkę myśle, że wyszło nam nieźle. Z wrażenia aż narobiłem sobie za wiele piany:
  7. Chodzi Ci o to, że gorzej fermentuje i odradzasz stosowanie go do stouta?
  8. Wiem, że nie każdemu słowu w internecie należy dawać wiarę, ale ja pragnę w stoucie "suchy ekstrakt słodowy Dark - wspaniały dodatek do wszystkich ciemnych gatunków piw. Dodatkowo wzbogaca o smak słodu. Dodany do butelek przed kapslowaniem zamiast cukru wzbogaca smak i aromat piwa, formuje gęstą puszystą pianę." Stąd właśnie moje plany co do ekstraktu w tym piwie
  9. Cóż, to pierwsza warka, idealnie nie będzie. Dodam jednak cukier bezpośrednio do butelek na zasadzie: cukier na dno butli --> zalanie butli -->zakapslowanie. Następnego w planach mamy stouta. Tu już będzie drugi fermentator na bank i wiele błędów poprawimy, między innymi z tym cukrem, choć zdaje się że przy stoucie lepiej podać ekstrakt. Swoją drogą warzenie piwa to niewąska przygoda. Po 2 dniach fermentator zaczął mi 'puszczać' przy zaworze na dole. Na szczęście przed wyjściem do pracy zajrzałem i miałem niesamowitego fuksa, akurat dosłownie parę sekund wcześniej zaczęło z niego ciurkiem przeciekać. Nigdy nie zapomnę chyba moich trudów i lepienia tego zaworu elastyczną taśmą izolacyjną wspomaganą silikonem na szybkiego, żeby do pracy zdążyć. Później cały dzień się zastanawiałem czy nie zalewa mi właśnie sąsiada, ale na samą myśl wylania tego piwa mi się słabo robiło, musiałem zaryzykować że jednak nie przecieknie
  10. Dzięki za podpowiedzi! Z tym cukrem jednak mam pewną zagwozdkę. Sądziłem, że przy butelkowaniu mam ściągać rurką piwo z nad osadu na dnie wiadra (fermentatora). Jeżeli mam dodać roztwór cukru przed rozlaniem do butelek bezpośrednio do wiadra i wymieszać to wzburzę osad bo nie mam drugiego pojemnika o tej pojemności, to jeden z powodów nie stawiania piwa na fermentację cichą...
  11. Witam grzecznie. Jako że to nasze (moje i kumpla) pierwsze kroki w tej pięknej dziedzinie tworzenia arcydzieł piwnych, jak i na tym forum, z góry przepraszam za pytania jakie okażą się doświadczonym browarniczkom i browarnikom oczywiste. W nocy z soboty na niedzielę postawiliśmy pierwszą warkę (Draught z brew kita). Blg początkowe 10 Blg z wczoraj 1. Już przed wczoraj wieczorem (rano jeszcze chodziło) zauważyłem, że piwo przestało fermentować (woda w rurce fermentacyjnej już nie bulgocze). Na cichą nie przelewamy (brew kit), podobno nie jest to konieczne a to nasz pierwszy raz, więc obawiamy się trochę o umiejętności. Trochę prawdę mówiąc dziwi mnie niewiele ponad 48h fermentacji (bo mniej więcej tyle chodziło) ale skoro Blg niskie i rurka ucichła prawie 2 dni temu, nie ma chyba na co czekać. Dzisiaj będziemy butelkować i tu mam parę pytań: - butelki po Tyskim, płukane zaraz po wypiciu piwa wystarczy dokładnie umyć i wypalić w 180 stopniach, czy koniecznie trzeba Iodoforem traktować? - ile czasu trzymać butelki w piekarniku, celem oczyszczenia z tego co nie potrzebne? - cukier dodawać do butelki przed zapełnieniem jej piwem, czy lepiej po zapełnieniu? - jakie są minimalne i maksymalne temperatury składowania/leżakowania zabutelkowanego piwa? To tyle pytań na chwilę obecną. Mam nadzieję, że będzie wam się chciało trochę podpowiedzieć nowicjuszom, zanim nie wrócimy z pracy by butelkować. Z góry dzięki!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.