Skocz do zawartości

Pierre Celis

Members
  • Postów

    4 613
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez Pierre Celis

  1. Dzięki Tomkowi Wiśniewskiemu mam możliwość sprawdzenia trzech piw z południowej Irlandii. Dwóch ipek oraz ciemnego wędzonego. Jaka będzie ich jakość? View the full article
  2. Z Bartoszem Packo i Wojciechem Bychawskim z warszawskiego Magic Road rozmawiam o pierwszych miesiącach funkcjonowania na rynku. View the full article
  3. O grupie FB Jepiwka rozmawiam z adminem, Bronisławem Romańcem podczas 12WFP! View the full article
  4. Koźlak pszeniczny jak sama nazwa wskazuje ma zarówno cechy piwa pszenicznego jak i koźlaka. Ma to też odbicie w procesie... więcej » Artykuł Weizenbock/Koźlak Pszeniczny – wskazówki do zacierania, chmielenia i fermentacji pochodzi z serwisu blog.homebrewing.pl. View the full article
  5. Czym prócz rewelacyjnych pilsów może pochwalić się rzemieślnik z Jarocina? Posłuchajcie Witka Dehra! View the full article
  6. W stylu weizenbock kluczowe jest użycie odpowiedniego szczepu drożdży. Niektórzy wciąż uważają, że skoro to koźlak, to należy go fermentować... więcej » Artykuł Weizenbock/Koźlak Pszeniczny – surowce pochodzi z serwisu blog.homebrewing.pl. View the full article
  7. Ten wpis właściwie nie będzie o WFP, no bo ten, co tu dużo mówić – był jak zawsze udany. Mi do myślenia dały trzy kwestie – „kazanie” wygłoszone na głównej scenie przez Artura Karpińskiego, najczęściej oceniane festiwalowe piwa na Untappd, w końcu dostępność na stoiskach piw do 6% alko. Zacznijmy od tez Artura, znanego chociażby z Browaru Golem czy też jako autora bloga Beer, Bacon & Liberty. Głosi on, że „punkowa” piwna rewolucja której synonimem była agresywna, wyrazista, goryczkowa IPA przerodziła się w „popowy” mainstream zdominowany przez soczkowo-słodkawe piwa typu pastry. Craft stracił jaja, przeistoczył się z buntu w akceptację systemu, którego przejawem jest regularność piwnych zakupów w Lidlu. Teza jest wyrazista, a nawet przerysowana i spokojnie poddawalna polemice. Ja z mojego punktu widzenia nadmienię, że celem dużej części rewolucjonistów była popularyzacja craftu, chęć by jak największa liczba tych co piwo piją, sięgnęła po wyrób z rzemieślniczej półki. To, siłą rzeczy, wiązało się z poszerzaniem oferty. Kiedy wyczerpała się już baza zwolenników piw mocno chmielonych czy palonych, sięgnięto do preferencji grup nie stroniących od rzeczy słodkich. Tu przechodzimy do punktu numer dwa czyli najczęściej ocenianych piw na Untappd (dane zebrane przez Ramiego z Jepiwki). Popatrzmy na pierwszą trójkę najczęściej ocenianych. To w kolejności Sour – Fruited, IPA – New England oraz IPA – Imperial/ Double. To praktycznie szło w parze z liczbą piw oferowanych w danym stylu przez browary. Najwięcej było owocowych sourów, potem IPA zarówno w wariancie NE, ale też i american, double, double NE czy international. W pierwszej dziesiątce znalazły się mocarze w postaci RISów czy bałtyckich porterów. Stawkę zamykały piwa wymrażane, z którego grona pochodzi zwycięzca całego WFP – The Ultimate Abyss z (nomen omen) Browaru Golem. A zobaczmy, ile dostępnych było piw lanych zawierających do 6% alko – 264 z ogółu 554 wprowadzonych do festiwalowego katalogu, z czego 51 z dodatkiem owoców (wyjąwszy z tej podgrupy nieliczne krajowe piwa dzikie). Zatem piwa klasyczne lub nowofalowe do 6%, bez dodatków owoców, stanowiły mniejszość piw dostępnych w formie lanej na WFP (213 do 341). W takiej sytuacji moja lista obejmowała dosłownie kilkanaście pozycji. Dodatkowo spróbowałem też piw „z doskoku”. Udane degustacje wspominałem na bieżąco na FB. Wymienię tu tylko takie rzadkie piwne propozycje jak Pils Torfowy z Rock Browar Jarocin, Grodziskie z lapsang z Browaru Podgórz, Pale Ale z emulsją CBD z Browaru Tarnobrzeg, Stout Ostrygowy z Browaru Bednary czy Low Alcohol APA z Browaru Markowego. Podsumowując – czułem się jakbym znów wrócił do korzeni, do czasu sprzed 10 lat. Dookoła piwa, których na festiwalach nie pijam, a te względnie lekkie które lubię, są w zdecydowanej mniejszości. A ja lubię rzeczy niszowe. Oby ta nisza nie zniknęła, bo wtedy rzeczywiście będę miał powód przyłączyć się do alarmistycznego tonu wieszczów końca craftu jaki znam i szanuję. View the full article
  8. Michał, Kamil i Rafał czyli ekipa tarnobrzeskiego browaru rzemieślniczego. Posłuchajcie co ciekawego mają do zaoferowania i dlaczego Hemp & Brew robi najlepsze piwo z CBD w PL! View the full article
  9. Zazwyczaj przyjmuje się, że weizenbock, to mocniejsza wersja dunkelweizena, jednak jest to zbyt daleko idące uproszczenie. Weizenbock to mariaż bawarskich... więcej » Artykuł Weizenbock/Koźlak Pszeniczny – historia i charakterystyka pochodzi z serwisu blog.homebrewing.pl. View the full article
  10. Wydarzeniem września z mojej perspektywy niewątpliwie było oficjalne otwarcie Browaru Warszawskiego, swą nazwą i lokalizacją nawiązującego do historycznego poprzednika. Tak było pierwszego wieczoru przy barze! W tym miesiącu tradycyjnie wybraliśmy się na urlop do Bułgarii. Relacja ukaże się za jakiś czas, a tymczasem uporałem się z materiałami ze Lwowa, który wizytowaliśmy chwilę wcześniej. Polecam, bo odwiedziliśmy wszystkie liczące się piwne miejsca! Warto posłuchać też rozmowy z Markiem Kamińskim, który z punktu widzenia Prezesa PSBR mówi o obecnej sytuacji w branży. A ta sytuacja, jeśli chodzi o powstawanie nowych browarów, na złą nie wygląda. We wrześniu padł tegoroczny rekord w kwestii liczby browarów, które rozpoczęły warzenie lub nawet już oferują swoje piwa na rynku. Zacznijmy od znanych już marek. Jabeerwocky uruchomił w końcu browar w mazowieckim Domaniewku, a Reden wystartował z dużym browarem w Chorzowie. Poza nimi piwo po raz pierwszy warzą: Personall Kraft ze Starego Sącza, Browar Grodecki spod Inowrocławia oraz zlokalizowany na krakowskim Kazimierzu Browar Pukal. Powodzenia! Tytuł we wrześniu, zgodnie ze wspomnianą na wstępie wagą wydarzenia otrzymuje… Browar Warszawski – Grodziskie Grodziskie. 7,5° Blg, 3% alk. I żeby było jasne. To nie tytuł za całokształt, ale konkretnie za to piwo. Pokażcie mi browar restauracyjny w którym warzą Grodziskie? To raz. A browar w którym robią to dobrze? To dwa. Doczekaliśmy się zatem świetnego grodzisza w miejscu dawnego Browaru Haberbuscha i Schiele, choć takie piwo nie opuszczało murów browaru ani przed wojną, ani za PRLu. Ważne jest to, że jako jedyny polski styl piwny znalazło swoje stałe miejsce w tutejszym piwnym menu. Popatrzmy na wygląd. Może nie jest klarowne, ale jasnozłota, opalizująca barwa i średnio obfita, drobna biała piana sprawiają niezłe wrażenie. A najbardziej cieszą bąbelki raźno unoszące się w górę szkła. W końcu dobrze wysycone Grodziskie z kranu! W aromacie w miarę delikatnie – subtelna dębowa wędzonka nie zapowiada tego, co będzie się działo na języku. A tu po wzięciu łyka jest rewelacyjnie! Wędzonka zdecydowanie mocniej dochodzi do głosu niż w aromacie, w dodatku wyczuwalna jest naprawdę konkretna goryczka. Pełnia smaku jest satysfakcjonująca, piwo nie jest ani zbyt wodniste ani przyciężkawe wskutek braku filtracji. W końcu to w miarę wysokie nasycenie, niezbędne przy tym stylu, wpływające na rześki odbiór piwa. Gdy w kolejnych dniach pojawiałem się na Grodziskie, okazało się, że dwutlenek węgla służący do wyszynku piwa zmieniony został na mieszankę z azotem. Wpłynęło to na „ugrzecznienie” piwa w postaci niższego, łagodniejszego wysycenia ale też i zmniejszenia odczucia goryczki. Mam nadzieję, że akurat to piwo będzie serwowane z pomocą CO2! Gratulacje dla piwowarów Browaru Warszawskiego – Dawida Bąka i Piotra Pszczółkowskiego oraz autora pierwotnej receptury Jacka Błędowskiego! Zobaczcie, jak Grodziskie smakowało na otwarciu! W wyróżnieniach kolejny miesiąc bardzo skromnie, ale cóż, widocznie coraz mniej debiutanckich piw wywiera na mnie większe wrażenie. Lubrow – I’m not Pastry #2 Ocena piwa Piwne Podziemie (ReCraft) – Biotranformers #1 Wine IPA Ocena piwa Przetwórnia Chmielu – Birthday Strata Ocena piwa Nowe browary: View the full article
  11. Żyłujemy możliwość spędzania fajnych chwil w Hali Gwardii ile się da. Nigdy nie wiadomo, czy akurat ta edycja imprezy Funky Fluid, czy to pod postacią Funky Fest czy też kolejnych urodzin, nie będzie ostatnią w tym wyjątkowym miejscu. Na wstępie mogę więc stwierdzić, że cykliczne spotkania zaliczam do udanych właściwie z automatu. Impreza imprezą ale sądzę, że i z zaproponowanej piwnej oferty zadowolony mógł być każdy. Zarówno zwolennicy próbkowania i czekinowania rzadkich trunków, jak też i oldskulowi piwosze, „chlastający” lagera serwowanego w ciężkim półlitrowym kuflu. Szanuję zaproponowane festiwalowe szkło i od razu nadmieniam, że prawdopodobnie ostatnim festiwalem oferującym półlitrowy kufel była edycja 2014 Wrocławskiego Festiwalu Dobrego Piwa. Gdy przy Wrocławiu jesteśmy, to napisać trzeba o głównych sprawcach „lagerowej opcji” czyli ekipie wrocławskiego FAM. Dzięki znajomościom w górnofrankońskich browarach, mają dostęp i sprowadzają samodzielnie beczki z Kellerami, Hellesami czyli Pilsami pod postacią „ungespundet” czyli nisko wysyconych, niefiltrowanych lagerów. Spróbowałem koło czterech z nich, nie notując niestety nazw. Najbardziej podpasował mi jakiś wzorcowy wręcz german pils i drugi, nasuwający skojarzenia z czeską szkołą kvasničak. Z rozmowy z Danielem Mielczarkiem dowiedziałem się, że lagerowa impreza w FAM organizowana jest co tydzień. Świetna opcja na wzbogacenie cokolwiek monotematycznej oferty naszego gastro. Kolejnym istotnym dla mnie wydarzeniem imprezy była premiera serii Just Tapped od Funky Fluid. Piwa w zamyśle przeznaczone wyłącznie do lokali, warzone są w browarze Wikotra Saczuka w Otwocku (tutaj wizyta w roku 2020). Na start pojawił się Koelsch oraz NEIPA na El Dorado i Mosaiku. O ile ten pierwszy można potraktować jako niefiltrowaną „wariację na temat”, to już neipka była jedną z lepszych jaką ostatnio piłem z tej kategorii. Pozostałem przy tym piwie do końca pierwszego dnia imprezy. W dniu drugim moje uznanie zdobyło Fast & Funky w kooperacji z Maltgardenem. Może nie wnoszące tyle odchmielowych wrażeń, co wspomniane już Just Tappped, ale ważne że miało tylko 4,2% alko i pozwoliło wytrwać do ostatków imprezy. Więcej o urodzinach Funky Fluid, refleksjach, wspominkach i planach Michała, Karola i Grzegorza, dowiecie się oczywiście z wideo! View the full article
  12. Szykuje się kolejna impreza organizowana przez Funky Fluid w Hali Gwardii. Przy tej okazji Grzegorz Korcz mówi, jakich atrakcji możemy się spodziewać! View the full article
  13. O tym dlaczego warto odwiedzić nadchodzący Warszawski Festiwal Piwa mówią organizatorzy – Paweł Leszczyński i Jacek Materski! View the full article
  14. O wspólnej konkursowej inicjatywie Browaru Palatum i MOT PSPD rozmawiam z Łukaszem Kojro, Anią Krzesińską i Marcinem Piotrowskim. Więcej: https://beerchallenge.pspd.org.pl View the full article
  15. Z Markiem Kamińskim, prezesem Polskiego Stowarzyszenia Browarów Rzemieślniczych o tym, kto najbardziej odczuł lockdown, o akcyzie i tym, co może nas czekać w najbliższych miesiącach. View the full article
  16. Można powiedzieć, że Lwów jest drugim po czeskiej Pradze zagranicznym miastem, które darzę wyjątkowym uczuciem. Zacząłem tu przyjeżdżać w okolicach roku 2004, kiedy moje ówczesne skromne zasoby finansowe nie pozwalały już na wyjazdy do Czech. Lwów i Ukraina okazały się świetną alternatywą. Co się na to złożyło? Po pierwsze imponująca architektura miasta, w obrębie Śródmieścia niezmieniona od przedwojnia. Po drugie klimat, gdzie w dawnym mieście Rzeczypospolitej obecnie żyje ludność ukraińska ale dawało się też zauważyć naleciałości dawnego Związku Radzieckiego, chociażby w postaci zabytków techniki motoryzacyjnej. Po trzecie, piwna oferta. W tamtym czasie Polska znajdowała się pod panowaniem piwnej smuty, gdzieniegdzie rozjaśnianej piwami z nielicznych browarów restauracyjnych czy regionalnych. We Lwowie za to nie brakowało piw nieflitrowanych, pszenicznych (i to zarówno jasnych jak i ciemnych) czy dobrego wyboru bałtyckich porterów. W końcu ceny. Stanowiące góra połowę ceny danego produktu czy usługi w Polsce. Do Lwowa przyjeżdzałem regularnie co kilka miesięcy aż do okolic 2006, kiedy to znów wybrałem kierunek czeski… Teraz wróciłem do Lwowa i jest zarazem podobnie jak i odmiennie. Na szczęście nie zmieniło się lwowskie centrum. Widać sporo zrewitalizowanych kamienic, choć nie brakuje takich, które są nietknięte od momentu wybudowania i prezentują dość opłakany stan. Reliktów postkomunistycznych jest już zdecydowanie mniej. Wielkie liczydła używane kilkanaście lat wcześniej w sklepach spożywczych obecnie są tylko zauważalne na targu staroci. Czuć nowoczesnego, europejskiego ducha wśród ludności, która tłumnie przesiaduje w licznych lokalach lwowskiego śródmieścia. Choć nie brakuje licznych gości z Półwyspu Arabskiego; to widzieliśmy też i w Kijowie. W ogóle turystów jest mnóstwo, a starówka ciągle tętni życiem. W kwestii piwa totalna rewolucja. Dawne marki, które popijałem w ulicznych barach zostały przejęte przez międzynarodowe korporacje. Browar Lwowski kupiony został przez Carlsberga, choć na szczęście w portfolio zostały niektóre dawne piwa, jak chociażby Biały Lew (niefiltrowane pszeniczne). Zwykłymi, filtrowanymi lagerami nie ma co zawracać sobie głowy. Nowością jest natomiast craft, datowany tutaj jakoś od 2015. Pojawiły się browary, pojawiły się wielokrany. Pod tym względem Lwów jest jeszcze bardziej atrakcyjny niż był kilkanaście lat temu i spokojnie równa się, o ile nie przewyższa dużych miast w Polsce. Last but not least – ceny. Oczywiście nie jest już tak śmiesznie tanio jak było, ale nadal jest taniej niż w PL. Zapraszam zatem najpierw na fotorelację z odwiedzonych piwnych miejsc, jak i z samego miasta. A potem aż cztery części materiału wideo! Pravda Craft & Kumpel Re:bro (Staroevreiska) Choven Drunken Duck/ Pijana Kaczka Zołotyj Kołos Bratyska Kumpel Lwów View the full article
  17. Zaraz po wizycie w piotrkowskim Olbrachcie, skierowaliśmy się do kolejnego browaru w którym warzy Josefik. Sulejowski Browar Podklasztorze odwiedziliśmy rok wcześniej i byliśmy zaskoczeni, że warzy się tu dobre nowofalowe piwa. A jak jest po zmianie piwowara? Zapraszam na dwuczęściowe wideo z Josefikiem! View the full article
  18. Browar Warszawski otwarty! Niedawno byliśmy z nieoflicjalną wizytą, aby popróbować tutejszych piw. W piątek 10 września nastąpiła długo wyczekiwana chwila i miejsce zostało udostępnione wszystkim chętnym! Jak zatem prezentuje się jakość tutejszych piw i co sądzą spotkani przy barze goście? Zapraszam na relację! View the full article
  19. Po raz pierwszy Debiut Miesiąca ukazuje się zbiorczo za dwa miesiące. Ale to był naprawdę intensywny czas. Podsumujmy zatem: Najpierw zaliczyliśmy wypad do Kijowa, gdzie, z dużą satysfakcją zresztą, eksplorowaliśmy tamtejszą scenę rzemieślniczą. Dobra jakość tamtejszego piwa skłoniła nas wkrótce potem do powrotu na Ukrainę, tym razem jednak do bliższego Lwowa. Wideorelacje z Lwowa wkrótce! W kwestii naszego podwórka odwiedziliśmy kolejną, tym razem belgijską edycję Funky Fest. Udało się przeprowadzić fascynujący wywiad z Jankiem Szałą będący prawdziwą kopalnią wiedzy na temat procesu technologicznego piwa Grodziskiego. Porozmawiałem też z Markiem Szmytem z uruchomionego w zeszłym roku Browaru Nieczajna. Warto ich obserwować, bo koncentrują się na klasyce! Sierpień zaczęliśmy świętowaniem 10 lat PINTY. Tam podsumowaliśmy ten czas z Ziemkiem i Grzesiem, zrobiliśmy też tour po praktycznie gotowym PINTA Barrel Brewing. Niedługo potem wypad do Dłutowa i oczywiście Dłutowskie degustacje! Przy okazji ustawiliśmy się z Josefikiem, który gościł nas w piotrkowskim Olbrachcie oraz w sulejowskim Podklasztorzu. Wakacyjne miesiące zakończyliśmy połączoną urodzinową imprezą 11 lat PolskieMinibrowary.pl oraz Same Krafty i Same Krafty vis-a-vis. Prawie miesiąc wcześniej warzyliśmy wspólne urodzinowe piwo z Browar Monsters. To była pierwsza moja kooperacja z aktywnym udziałem (czytaj: fizyczną robotą)! Minione 11 lat jest dobrą okazją na odświeżenie logo PolskieMinibrowary.pl. O tym i o identyfikacji wizualnej piwa rozmawiałem z Arturem i Bartkiem z thirst.pl, którzy zaprojektowali nowy logotyp. W temacie nowych browarów rzecz dla mnie wyjątkowa – warzenie piwa wraca na Grzybowską! Tak jest, w miejscu zlikwidowanych Browarów Warszawskich powstał kompleks biurowo-mieszkalno-restauracyjny o tej samej nazwie. W historycznych piwnicach ulokował się restauracyjny Browar Warszawski. Tak smakowały pierwsze uwarzone tu piwa! Poza Warszawą piwo wraca do dolnosląskiego Żarowa, gdzie schedę po Hoppy Lab przejął Browar Łażany. Warzenie rozpoczął też Browar Żuławski umiejscowiony w Kolbudach. A jakie piwo zdobyło moje uznanie w lipcu i sierpniu? Monsters (Przetwórnia Chmielu) – Dig Up Her Bones Oat Cream Coffee Black IPA. 17° Blg, 7% alk. Pamiętacie Locomotive Breath czyli Debiut Miesiąca za październik 2020? To teraz do tego cytrusowego aromatu w ciemnym piwie dodajcie jeszcze motywy kawowe i łagodną teskturę osiągniętą dzięki odrobinie laktozy. Janek Gadomski okazuje się mistrzem stylu i fajnie, że go kontynuuje w kolejnej, trochę bogatszej ale nieprzekombinowanej odsłonie. Oby na kolejne ciemne przyszło nam czekać szybciej niż te 9 miesięcy. A to jak wypadło podczas Piwexu możecie zobaczyć tutaj: PINTA – Postacard From Talus DDH Tiny APA. 10,5° Blg, 4,1% alk. Gdy zaraz po powrocie z Kijowa rozmawiałem z Ziemkiem na temat dostępności na tamtejszych kranach stylu Micro IPA (ok. osiem ballinga i niecałe trzy alko), Ziemek wypalił: „Taka właśnie będzie PINTA Sierpnia”. Super, choć rzeczywistość okazała się nieco bardziej „przyciężka”. Z Micro IPA zrobiło się Tiny APA o trochę wyższych parametrach. Ale jak na polskie warunki i panującą modę na wysokie woltaże, rzecz to unikatowa. Przede wszystkim dzięki zastosowaniu nowej odmiany amerykańskiego chmielu o nazwie Talus. Chłopaki z PINTY na FB piszą: Profil budują: różowy grejpfrut, cytrusy, żywica, owoce tropikalne i świeże zioła: mięta i szałwia. W Postcard From Talus tytułowy chmiel nie jest jedyną odmianą w składzie. Jego walory wyeksponowaliśmy na bazie z Sabro i Enigmy. Te, dodając białe owoce i kokosa, domknęły i uzupełniły profil smakowy Sierpniowej PM. Wszystko możliwe, tyle że piłem to piwo na dwóch imprezach: raz na PINTA Party, dwa na urodzinach PolskieMinibrowary.pl, gdzie nie było czasu na robienie notatek. W obydwu przypadkach okazało się fantastycznie pijalnym, wyraziście aromatycznym i odpowiednio goryczkowym nowofalowym piwem. Tylko tyle i aż tyle. Mam nadzieję, że na takie piwa nie trzeba będzie czekać do kolejnego lata… W wyróżnieniach skromnie, nawet bardzo. Ale taki jest obecny stan – w zalewie powtarzalnej piwnej stylistyki rzadko zdarza się coś, co jest w stanie wywrzeć na mnie wrażenie… Monsters (Przetwórnia Chmielu) – Monsters vs Humans #2 Ocena piwa Piwne Podziemie (ReCraft) – Chmielokrata Strata Ocena piwa Piwne Podziemie (ReCraft) – Exotica Ocena piwa Trzech Kumpli (Zapanbrat) – Lager Niemiecki Ocena piwa Nowe browary: Nowe inicjatywy kontraktowe: View the full article
  20. Za oknem jakoś jesiennie się zrobiło, pora więc pomyśleć o piwie na zimowe wieczory. W ubiegłym roku udało mi się... więcej » Artykuł Porter Czekoladowy – receptura ze słodów pochodzi z serwisu blog.homebrewing.pl. View the full article
  21. Ważniejsze opakowanie czy zawartość? Czy browar z kiepskim piwem może liczyć na wsparcie thirst.pl? I kto stoi za nowym logotypem PolskieMinibrowary.pl? O tym i nie tylko rozmawiam z Bartkiem Łukasiewiczem i Arturem Napiórkowskim! View the full article
  22. 7 lat minęło od mojej wizyty w piotrkowskim Olbrachcie, który był drugim po Sulimarze browarem w tym mieście. Teraz jestem z kamerą, a po browarze oprowadza prawdziwy weteran piwnej rewolucji – Krzysztof ‚Josefik’ Juszczak! View the full article
  23. Piwowarska tradycja wraca na ulicę Grzybowską w Warszawie! Czas wielkiej smuty po wyburzeniu Browarów Warszawskich i lat kolejnych, gdzie teren stał najpierw pusty, a potem stał się wielkim placem budowy mamy już za sobą. Umiejscowiony tu browar restauracyjny chce nawiązywać do tradycji, czego najbardziej widocznym dowodem jest zarówno jego nazwa ale też i lokacja w imponujących, ceglanych pomieszczeniach dawnej leżakowni. Ale to nie tylko wygląd czy marketingowe deklaracje. Tutejsi, dobrze znani w branży piwowarzy Dawid Bąk i Piotr Pszczółkowski startują z 18 stylami piwa, wśród których jest i nasze Grodziskie! W planach jest uwarzenie portera bałtyckiego na oryginalnej recepturze dawnych Browarów Warszawskich. Zresztą posłuchajcie sami, co mówią o pierwszych piwach! A pełna wideorelacja z Browaru Warszawskiego wkrótce po otwarciu! View the full article
  24. Fajnie znów wrócić do regularnych wizyt w Dłutowie ale niefajnie, że towarzystwa na wideo brak…Zatem w sezonie letnim: solo degu piw dostępnych w miejscowym Dino, powrót w dobre miejsca czyli Osada dwa Młyny w Talarze i sklep z piwami czeskimi w Zelowie. W końcu przegląd piw czeskich! Zapraszam! View the full article
  25. 3 sierpnia z samego rana mocna ekipa w składzie Jan Gadomski, Marcin Kwil oraz Docent rozpoczęła warzenie wspólnego piwa. Przyczynkiem do tego były wspólne urodziny lokalu Same Krafty oraz Polskie Minibrowary.pl. Janek przy tej okazji zaproponował uwarzenie piwa w serii Monsters vs Humans, gdzie dwa pierwsze piwa serii to współprace z Markiem Kamińskim oraz Kacprem Kulpą. Jako docelowy styl wybraliśmy Pacific Oat Session IPA. Ekstrakt 10,5°. Chmiele: Motueka, Rakau, Galaxy, Nelson Sauvin. Zasyp: słód pilzneński, słód owsiany Golden Naked Oats, płatki owsiane. Drożdże płynne London Fog III. Bez laktozy, bez maltodekstryny. Po raz pierwszy czynnie uczestniczyłem w procesie powstawania piwa, do tego od razu w dwóch warkach. Jak to wygląda? Jeśli mamy standardowy browar bez żadnych udogodnień to czeka nas kolejno: wyczyszczenie i dezynfekcja warzelni, ześrutowanie słodu, wrzucanie zawartości worów do gorącej wody, zacieranie, filtracja, opróżnianie kadzi filtracyjnej z młóta, wielokrotne zmywanie podłogi, chmielenie na whirpool (rzecz najlżejsza i najprzyjemniejsza), dezynfekcja tanku fermentacyjno-leżakowego i wlanie drożdży, przetoczenie napowietrzanej brzeczki przez wymiennik ciepła do tanku, opróżnienie i wymycie whirpoola z resztek brzeczki, mycie końcowe wszystkiego. O ile jedna, sześciogodzinna warka jest ciekawym doświadczeniem, to już druga gdzie wszystkie czynności trzeba powtórzyć jest czystą mordęgą. Dwanaście godzin fizycznej harówy. Warto to mieć na względzie gdy popijamy piwo z małego, rzemieślniczego browaru. Oczywiście cały proces można albo zautomatyzować, co wiążę się z większym kosztem instalacji albo oddać w ręce pracownika fizycznego, co znów wiąże się z kosztami i utratą pełnej kontroli nad procesem. Nie jest zatem takim samodzielnym rzemieślnikom lekko, ale mam wrażenie w 2021 r konsumenta mało to interesuje. Jakość ponad wszystko, niezależnie od tego jak wygląda proces i ile pracy wymaga. Przecież można sterować wszystkim ze smartfona, a kogo na to nie stać, to albo niech nie narzeka albo ginie… Tego dnia w browarze powstały właściwie cztery warki, bo „w międzyczasie” Marcin i Janek uwarzyli jeszcze jedno piwo. Co powiecie na Grodziskie gdzie wędzonka jest podkręcona słodem wędzonym bukiem? Fajnie? A to nie wszystko! Grodziskie zostanie przefermentowane brettami, a później powędruje do drewnianej beczułki. Efekt do spróbowania już za niecały rok! Tymczasem zapraszamy 27 sierpnia na urodzinową imprezę Same Krafty/ PolskieMinibrowary.pl, gdzie premierowo poleje się, miejmy nadzieję, supersesyjne, udane wspólne piwo! View the full article
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.