Cześć !
Nie wiedziałem że temat odżył (dzięki kiedos za przypomnienie!) no to już spieszę z opowieścią jak się sprawa skończyła:
Choć zabutelkowałem przy dość wysokim blg to nie było granatów. Nawet powiedziałbym,że nagazowanie było prawidłowe.
Dałem pół kilo laktozy i wyszło wg mnie i innych pijących bardzo dobre tzn nie bardzo słodkie,ale dało się tę słodycz wyczuć.Najlepiej porównując ze zwykłym stoutem.
Najlepszym dowodem na powodzenie tamtej akcji jest to,że Milk Stout skończył mi się dawno temu.Choć chciałem zostawić parę butelek i zobaczyć jak się bedzie zmieniał,to nie zdążyłem
Tej zimy uwarzę znowu milka i to na podstawie tej właśnie receptury.Polecam