Skocz do zawartości

calebns

Members
  • Postów

    51
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Piwowarstwo

  • Nazwa browaru
    Cesarsko-Królewski Browar Forteczny
  • Rok założenia
    2010
  • Liczba warek
    100+
  • Miasto
    Kraków

Ostatnie wizyty

1 435 wyświetleń profilu

Osiągnięcia calebns

  1. Oddam gęstwę Fermentis Abbaye, pierwsze pokolenie, zbiór 08.07.2016. Miejsce odbioru: Kraków, Kliny.
  2. Pomysł fajny, szkoda tylko, że na tak badziewnym module. Chcieliśmy go użyć w robocie do pewnego urządzenia i za chiny ludowe nie chciał działać stabilnie. Ot, raz na jakiś czas sam z siebie się resetował, szczególnie przy większym obciążeniu WiFi - jakość SDK od Espressifa (espresyfa) pozostawia wiele do życzenia. Do zabawy jest super, ale obawiam się o jego stabilność w kontekście Twojego sterownika, który powinien działać niezawodnie. http://flashgamer.com/hardware/comments/esp8266-and-stability
  3. To ja polecę http://allegro.pl/wiertlo-stozkowe-stopniowe-hs-tytan-4-32mm-wiertla-i5028804627.html Podpatrzyłem u Jankesów i kupiłem z przeczuciem, że stępi się już przy pierwszym otworze, ale cały czas służy mi dzielnie. Wierci we wszystkim, łącznie z robieniem otworów w KEGu (1 otwór to 2-3 minuty pracy). Jedyna uwaga to taka, żeby używać naprawdę wolnoobrotowo, np. podpinając do wkrętarki. Trzeba mieć na uwadze, że to jest typowy chiński szmelc i jeśli powierzchnia za bardzo się rozgrzeje, to wiertło momentalnie traci ostrość. Niemniej, używając delikatnie i z głową, spokojnie wywierci kilkadziesiąt dziur w KEGach.
  4. Bo tu nie chodzi o rezystancję kabla. Tak naprawdę mógłbyś przedłużyć nawet 100m a błąd i tak byłby pomijalny. Ważne jest, żeby żyły przewodu były fizycznie blisko siebie, bo to obniża wrażliwość na zakłócenia od silnika. W środku płyną bardzo małe prądy, stąd imo. warto się zabezpieczyć. Zatem podsumowując: zalatuje prowizorką. Jeśli opleciesz lodówkę tak, że "jedną" żyłę do czujnika poprowadzisz lewą ścianką a "drugą" żyłę prawą ścianką, to zrobisz ogromną pętlę indukcyjną, która zbierze wszystkie okoliczne zakłócenia (w skrócie: dupa zbita z sensownego pomiaru). Stąd polecam użyć kabli, które są projektowane w takich celach, tj. mikrofonowy/audio, ew. wyszarpać dwie, skręcone żyły ze skrętki komputerowej.
  5. Możesz bez problemu przedłużyć. Jeśli będziesz go używał w pobliżu silnika (np. tuż obok agregatu od lodówki) to lepiej będzie użyć ekranowanego kabla (np. mikrofonowego) bądź jednej pary drutów ze skrętki komputerowej.
  6. Czy jest szansa, podobnie jak dla drożdzy FM, organizować zamówienia na różne szczepy Wyeast? No i przyłączam się do prośby o wprowadzenie, oprócz "fikuśnych", większej gamy typowych chmieli, jak np. wspomniany EKG, czy polska Iunga.
  7. Dzięki za sprawną organizację tego wszystkiego. Podziwiam, że Ci się chciało! Przelew poszedł, teraz czekam na listonosza... i zacznie się grzanie
  8. To właśnie jest problem ze słodami strzegomskimi, o czym zdążyłem się przekonać za sprawą pilzneńskiego. Pierwszy słód jaki kupiłem z DGMP to była porażka na całej linii. Dawał piwo kompletnie pozbawione piany, wydajność tragiczna (~6kg słodu dawało 12Blg przy 20L), w smaku też coś było nie tak, ale to już może być moja autosugestia. Jakiś czas później ludzie ze słodowni przyznali się, że "może niektóre partie do sprzedaży detalicznej nie były najlepszej jakości" i, "że teraz się poprawią". Wobec tego zakupiłem znowu worek, tym razem z ówcześnie świeżych zbiorów - okazał się rewelacyjny. Następne worki były odrobinę gorsze, ale też uważam, że niezłe. Tak więc jak to ze wszystkim - zależy jak się trafi. Po wpadce za pierwszym razem, teraz staram się kupować "po zbiorach" i liczyć na to, że dostanę świeży towar zamiast zleżałego.
  9. Czy w najbliższej przyszłości będzie można liczyć na dodanie: 1. Informacje o zakresach stylów wg. BJCP podczas tworzenia piwa. Coś jak w brewtarget, gdy wybieram np. hefeweizena to on pokazuje mi zakres gęstości, IBU i widzę gdzie w tym wszystkim mieści się moja receptura. 2. Spiżarnia. Chodzi mi o listę rzeczy jakie aktualnie mam, tj. słody, chmiele, drożdże itp. Gdyby jeszcze po uwarzeniu sam odliczał zużytą ilość od zapasów, o! 3. Dopisuję się też do prośby o kalkulatory do refraktometru. Póki co korzystam z mieszanki brewtarget + googledocs, ale jakby się dało przenieść ze wszystkim w jedno miejsce dostępne online to byłby super.
  10. Nie znam się, to się wypowiem W tym sezonie chciałem wreszcie skorzystać z depozytów i podrzucić coś swojego. Na razie nie mam dylematu, bo obecnie nie mam czym się wymienić, ale duży zgryz miałbym z wyborem miejsca. Strasznie ich dużo. Dlatego popieram pomysł "jednego słusznego" depozytu gdzie rotacja byłaby większa i szybsza. Gorzej z konkretną decyzją. Z jednej strony każdemu powinno być możliwie wygodnie dojechać, stąd lokalizacja na Krowoderskiej w centrum wydaje się sensowna (sorry, ale czasami szybciej dostać się nawet do Katowic niż na Teatralne). Z drugiej strony Łużycka też nie powala, ale jest najstarsza i ma największą renomę... Stąd oddaję głos na oba powyższe, z zastrzeżeniem, że którekolwiek zostanie wybrane to będzie OK, byle jedno.
  11. Nie polecam. Kupiłem go kiedyś na ebayu do testów i już lepiej było te 5zł zgubić. O ile w przedziale 15-25°C daje radę, to im dalej tym bardziej się rozjeżdża. Według niego woda wrze w 85°C... ale cóż się spodziewać po najtańszym urządzeniu z termistorem.
  12. Z racji, że nie udało mi się jeszcze znaleźć czasu na wzięcie szlifierki kątowej do rąk, dziś będzie o paskudztwach i magii w czujnikach temperatury. Może się komuś przyda. Jakiś czas temu chińska poczta przyniosła mi zestaw termometrów DS18B20 w kapilarze ze stali kwasoodpornej. Podłączyłem je w celu przetestowania. Test polegał na zanurzeniu czujnika w gotującej się wodzie i rejestracji wskazywanej temperatury. Sensor ma trzy wady: - w gotującej wodzie pokazywał temperaturę 97°C, dopiero po zanurzeniu czujnika wraz z 10cm kabla, pokazał równe 100°C; wniosek jest taki, że transfer ciepła pomiędzy rurką a czujnikiem jest kiepski, bo duża jego część ucieka przez kabel i fałszuje pomiar - zanim temperatura ustabilizowała się na poziomie maksymalnym upłynęło 3 minuty, trochę za dużo - w 5% przypadków nie udało się odczytać temperatury z powodu błędów transmisji - testowałem grzejąc wodę na kuchni indukcyjnej, więc to nic dziwnego, ale oznacza, że czujniki są bardzo wrażliwe na zakłócenia A oto jak wygląda w środku. Czyli wszystko jasne, kolejny chiński szmelc. Pierwsze dwie zagadki się wyjaśniły. Czujnik jest włożony w rurkę bez jakiegokolwiek śladu pasty/kleju termoprzewodzącego. Nic dziwnego, że pokazuje temperaturę inną niż ta w której jest zanurzony. Zauważyłem też ciekawą rzecz, otóż czujnik nie jest typowym układem Dallasa DS18B20, ale jego chińską podróbą. Układem 18B20 "znanej i cenionej" firmy 7Q-TEK... choć w sumie najważniejsze, że działa tak samo. Żeby pozbyć się kolejnego mankamentu, przerobiłem sposób podłączenia magistrali 1Wire, konkretnie dodałem kondensator 1uF wygładzający zasilanie, oraz filtr poprawiający jakość transmisji (kondensator 470pF) i dopasowujący impedancję linii do typowego kabla (pi razy oko 120 Ohm). Powinno to uodpornić transmisję na zakłócenia. Wewnątrz rurki spokojnie zmieszczą się następujące, miniaturowe elementy: - kondensator 1000nF w obudowie SM0805 - kondensator 470pF w obudowie SM0603 - nie radzę przesadzać z pojemnością; 1wire pracuje dobrze tylko do 4nF - rezystor 120 Ohm 1/8W Oto jak to wygląda w teorii A tak w praktyce: Oczywiście, analogiczne dopasowanie impedancji i filtr RC musi być również zamontowane po stronie układu sterującego. Przed sklejeniem czujnika z powrotem w całość, posmarowałem 18b20 pastą termoprzewodzącą i zaizolowałem wszystkie odsłonięte miejsca. Po powtórzeniu testu z wrzącą wodą mogę z dumą powiedzieć: wreszcie działa. Zanurzenie 3-4cm kapilary wystarcza do otrzymania poprawnego wskazania, pomiar temperatury wrzącej wody bez problemu dochodzi do 100°C, następuje dużo szybszy wzrost temperatury oraz podczas testu nie pojawiła się ani jedna niepoprawna transmisja. Żyć nie umierać. Poniżej wykres mierzonej temperatury poprzez wrzucony do wrzątku czujnik w przypadku oryginalnej i zmodyfikowanej wersji.
  13. #3 Northern English Brown Ale Data warzenia: 28.09.2014 Objętość planowana: 20L Gęstość 12Blg Goryczka: 25 IBU Barwa: 27 EBC Zasyp: Pale Ale Strzegom - 3.5 kg Monachijski Strzegom - 1 kg Carared - 0.4 kg Caraaroma - 0.2 kg Zacieranie: 67°C - 60 minut Gotowanie: 60 min - 20g Magnum (szyszka, z własnej 'plantacji') 30 min - 15g Perle 10 min - 15g Perle Fermentacja: Otrzymano 23L @ 12.6 Brix Zadano S-04 Fermentacja w temperaturze 19-20°C ------------------------------------------------- 28.09.2014 Start fermentacji ------------------------------------------------- 03.10.2014 Pomiar bezpośredni, 4.5 Brix Korzystając z okazji skosztowałem kilu kropel. Mimo tego, że piwo jeszcze jest świeże, ma tendencję do stania się ciekawym napitkiem. Pierwsze dają się wyczuć wyraźnie zaakcentowane nuty karmelowe, chlebowe oraz delikatny aromat chmielu. Chwile później przychodzi goryczkowa kontra z Magnum. Fermentacja przebiega juz bardzo powoli, więc za kilka dni przelewam na cichą.
  14. Piwo z #1 jest gotowe do degustacji. Zgodnie z oczekiwaniami, uwydatnia się aromat chmielowy i wyraźna goryczka, choć bez jej nadmiaru. Da się jednak wyczuć nieciekawy posmak, choć tu bardziej podejrzewałbym zbyt duże natlenienie podczas rozlewu, lub chmiel. Za to nie mam powodu do narzekania na pianę, nie doszukałem się również żadnych oznak infekcji - czyli NaOH wreszcie pomogło. Na zdjęciu piana po minucie, więc odrobinę już opadła. Warka #2 jeszcze fermentuje. Nigdy wcześniej nie zdarzyło mi się tak oporne piwo. Możliwe, że drożdżom nie spodobała się temperatura 10-11°C i zrobiły się leniwe. 29.09.2014 fermentor przeniosłem do cieplejszego pomieszczenia (19°C) by przyspieszyć odrobinę i pozbyć się DMS, który wyraźnie dało się wyczuć z rurki. Jeszcze młode piwo nie ma złych posmaków, co sugeruje, że wady #1 pochodzą raczej z natlenienia podczas rozlewu. Na dzień dzisiejszy zeszło do 4.5 Brix a przez ostatni tydzień spadło o 1 Brix. Wiem, że było zacierane na słodko, ale jednak spodziewałem się lepszego odfermentowania. Choć jeszcze ostatnie z piw nie jest gotowe, to mogę wysnuć pierwsze wnioski. Strzegomski słód z poprzedniej partii jest kiepski. Oferuje niższą wydajność i nie nadaje się do jasnych piw, stąd planuję go użyć do zimowej serii stoutów. Brak piany w poprzednich warkach spowodowany był przez infekcję, a nawet gorsza partia Strzegomia wciąż oferuje wystarczającą.
  15. Tu masz wymiary gwintów rurowych BSP http://www.arkus.poznan.pl/pliki/Identyfikacja.gwintow.pdf Standardowy gwint zewnętrzny G1/2" wymaga dziury 21mm. Z uwagi na niski kołnierz, pewnie będziesz musiał dać jeszcze uszczelkę, lub podkładkę z uszczelką. Co do wysokości, to jest tak jak piszesz - w zależności do czego będziesz używał pojemnika, to wysokość mocowania kraniku może być inna. Do wysładzania im niżej tym lepiej, podczas gdy do fermentacji burzliwej lepiej zostawić 2cm od dna. Sugeruję też, żebyś upewnił się co do współpracy "taniego plastiku" z wysoką temperaturą. Nie chciałbyś mieć potem w brzeczce posmaku gumy, prawda?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.