Skocz do zawartości

Mikołaj

Members
  • Postów

    18
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mikołaj

  1. Nie czuję potrzeby bycia autorytetem. Wystarczy, że będziesz szanował mnie tak, jak każdego początkującego. Ja ze swojej strony mogę obiecać poprawę i tyle tematem offtopu.
  2. Faktycznie, przecież napić się z ojcem browara to wstyd, no patrzcie, patrzcie. edit: A i nie wiem jak Ty, wiązać buty umiem. Jeżeli chcesz, to Cię nauczę. Obiecuję nie obrzucać Cię komentarzami: Poczytaj, w Internecie jest tego masa. Jeżeli wszystko jest tu wszędzie tak wprost napisane, a "kotom" nie wolno pytać, pada pytanie - po co się tu w ogóle mam rejestrować? Chcę uwarzyć własne piwo. Zadaję proste pytania. Nie prosiłem nikogo o uszczypliwe uwagi, w zasadzie nie mam ochoty ich nawet czytać. Doceniam trud użytkowników, którzy piszą, a potem komentują. Nie rozumiem natomiast komentarzy: O matko z Buska Bogoryjsko, zapytał! Kto pyta, nie błądzi. Kto pyta, ten pragnie poszerzać wiedzę. Jeżeli gdzieś jest odpowiedź na moje pytanie, zawsze możecie przytoczyć link - jesteście tu dłużej, wiecie o forum więcej. Gdyby nie było tu tak durnowatych postów w stylu: Wiązali ci sznurówki, z pewnością nie było by (według was, bo wcale nie uważam, by faktycznie tak było) tak durnych pytań. Bo ludzie zwyczajnie mogli by czytać. Ale czego ja oczekuję, skoro jest to tylko forum publiczne, gdzie ktoś może dać upust frustracji życia codziennego. Napiszmy jeszcze kilka szarych teorii o użytkowniku Mikołaj - Przecież to gnój i smarkacz, który podchodzi do sprawy ze słomianym zapałem, a rondel, który wynalazł w Internecie posłużyć ma za kuwetę dla kota. O zgrozo.
  3. Panie Mcpol1, ale tak naprawdę nie wiem od czego mam zacząć! Jest i owszem dużo ciekawych rzeczy, ale niepotrzebny mi temat o Milkstoucie, gdyż ja chcę uwarzyć pierwsze piwo. Interesuję się tematem piwa od trzech lat dopiero. Pomysł uwarzenia piwa zrodził się zupełnie przypadkiem, ale już nawet z ojcem rozmawiałem i on sam nawet mi przyklaskuje. Mam poparcie rodzica, a to już dużo. Zwłaszcza, że potem miło będzie zasiąść przy własnym piwku w gronie przyjaciół. Myślę, że gdy uwarzę swoje pierwsze piwo, moje pytania wynikające z ignorancji miną, a będę zadawał bardziej zaawansowane. W chwili obecnej po prostu staram się dowiedzieć jak najwięcej. Nie twierdzę, że nie ma tu żadnego tematu, który nie udzieliłby mi odpowiedzi na moje pytania, nie mniej jednak wolałbym pierw coś uwarzyć, potem poczytać. Kolega Swiaderny podesłał mi link: http://www.wiki.piwo...acierania_słodu który wiele wyjaśnił - wiem już nieco więcej. Czyli fermentacja zachodzi w wiadrze, po schłodzeniu brzeczki. Jak długo trwa fermentacja? Czy zatrzymuje się sama na pewnym etapie? I co z leżakowaniem? Edit: Ps. Panowie! Czy gdy dziecko podchodzi do was i pyta: A co to jest piwo, też łapiecie się za głowę? Czy odwołujecie do billboardów w centrum miasta? Proszę was o odrobinę wyrozumiałości i właściwe nakierunkowanie. Rozumiem waszą złość, ale na pewno każdy z Was (a przynajmniej większość) borykał się z problemami podobnymi jak moje. Nie mam racji? I owszem, pewnie także odwoływano się wtedy do lektur, ale skoro mogę skorzystać bezpośrednio z pomocy doświadczonych kolegów, co za problem. W rzeczywistości chodzi przecież o to, by sobie pomagać. Dziś dużo pytam, a za dwa / trzy lata, sam może będę się uśmiechał do siebie, że też zadawałem takie pytania, odpowiadając tym samym komuś na podobne pytania.
  4. Ja się nie obrażam, ja żywcem robię sobie jaja! ... Rozumiem, gdybym pytał: Co to jest piwo... No ale, ale.
  5. Drugi pana post, który jest *jakże konstruktywny*. No nie ma to tamto, wiele się dowiedziałem, dziękuję za taką pomoc, ale nie musiał Pan tracić czasu, ależ dziękuję za tak wyczerpujące odpowiedzi - W skrócie, nie wiem co bym bez Pana począł O chmieleniu czytałem. Piwo należy chmielić do sześćdziesięciu minut. Powyżej sześćdziesięciu minut nie ma to korzystnego wpływu na smak, a przesadne "chmielenie" może sprawić, że piwo będzie zalatywało taniną, lub innymi aromatami niechcianymi. Słomiany zapał? Niekoniecznie. Odkładam pieniądze, gospodaruję miejsce i zaczynam warzenie. Dostęp do butelek mam, kapslownicę zakupię, kapsle wbrew pozorom drogie nie są. Drogi kolego Swiaderny, gdybym wiedział, że takie pytania wywołają takie oburzenie, darowałbym sobie te pytania na forum. No ale cóż. I przepraszam was, pomyliłem pojęcie. Dotychczas myślałem, że Brewkit jest to aparatura - Kit, to z angielskiego coś w stylu "narzędzi". Np. Toolkit. Stąd moje skojarzenie. Czyli fermentacja zachodzi w zakupionym w piwodzieju wiadrze?
  6. Dziękuję za odpowiedź. Znalazłem Rondel emaliowany 30 litrowy o średnicy 40 cm. Nada się? Potrzebny będzie do chmielenia, mam rozumieć? Zamierzam warzyć przy użyciu ekstraktów słodowych. Fermentacja zachodzi w brewkicie, tak? Edit: Faktów nie oglądałem. Dlaczego Pan pyta, Panie Tomku?
  7. Jestem goły i wesoły, nie mam nic. Chciałbym zabrać się za warzenie piwa, czego będę potrzebował? Garnek? Najzwyklejszy garnek, mam rozumieć? Ile litrów pojemności musi mieć ów garnek? Dodam tylko, że nie dysponuję żadnym większym garem i może być z tym maleńki problem. Brewkit? Czy to już wystarczy, by uwarzyć piwo? Nie potrzebuję więcej żadnych palników i innych, by podgrzewać piwo etc.? Czy Brewkit + garnek to wszystko, czego mi potrzeba do wyprodukowania własnego piwa? Jak wyglądać będzie cały proces warzenia? Po co mi garnek? Jakie są moje role? Czym się sugerować przy zakupie? O czym pamiętać? Na co zwracać uwagę? Gdzie trzymać aparaturę, w jakim miejscu? Dodam jeszcze, że wolałbym przechowywać to w pokoju - pytanie, jak dużo miejsca zajmie i gdzie to umiejscowić? Czy podgrzewanie sprowadza się wyłącznie do kuchenki oraz gara? Na chwilę obecną tyle pytań, gdy zrodzi się więcej, dopiszę.
  8. To teraz kolejne pytanie. Czy syrop maltozowy ma wpływ na proces fermentacji? Czy nie pomaga to w jakimś stopniu przyspieszyć tego procesu? Na chwilę obecną rozumuję to w ten sposób: Cukier (maltozę) otrzymujemy ze słodu jęczmiennego. Słód ma jednak swoją wydajność, więc jak to się mówi: "Wyżej pasa nie podskoczysz". Można osiągnąć jakieś maksimum z tego słodu, ale są pewne granice. Gdy osiągnie się maksimum możliwości (osiągnie się ten próg zawartości maltozy pozyskanej ze słodu), a okaże się, że jest go za mało, to użyje się syropu maltozowego w celu wzmocnienia piwa. Dobrze kombinuję? Ale z racji, że piwo jest za płytkie w smaku, trzeba je czymś odpowiednio doprawić, pytanie teraz tylko czym? Swoją drogą to ciekawe z tą krochmalnią. Idąc tym tokiem rozumowania - piwo warzone jest z ziemniaków? :-)
  9. Hehe, no proszę! Zgoda więc. Myślę, że po sesji zagospodaruję nieco pieniędzy i spróbuję coś zrobić. Anuż wyjdzie coś dobrego :-)
  10. Mikołaj

    Rauchbier

    Jeżeli uda mi się ogarnąć jakiś transport to czuję się zaproszony :-)
  11. Mikołaj

    Zaliwajka !!!

    Wtedy dość tłusta wychodzi zupa, bo przecież skoro gotuje się na wywarze z kury, do tego kiełbacha, boczek, no ja nie mówię, że to źle, ale czy jak wyjdzie takie tłuste, to nie zepsuje to smaku? Raz zrobiłem zbyt tłusty żurek i smak był dość płytki.
  12. Mam jeszcze jedno pytanie. W Internecie przeczytałem, że maltozę otrzymuje się ze słodu, prawda? Więc wychodzi na to, że syrop maltozowy ma za zadanie zastąpić niedobór słodu w piwie, dobrze kombinuję?
  13. A czy nie jest czasem tak, że po dodaniu cukru do piwa to już nie mamy do czynienia z nalewką? Czy ten syrop maltozowy zastępujący cukier nie jest czasem po to, by ominąć kruczki prawne? Przepraszam za rozgrzebywanie starego tematu, aczkolwiek bardzo mnie on zainteresował ostatnimi czasy, bo na ten przykład spotkałem się także z piwami ukraińskimi, bodajże Slavutych, Utenos, gdzie w składzie także spotykany był tenże składnik.
  14. Mikołaj

    Rauchbier

    Panie Jacer, to ja też chętnie zrecenzuję, jeżeli istnieje możliwość
  15. Mikołaj

    żurek :)

    Chyba nawet Makłowicz, gdy robił zakwas, dodał cebuli. Dobra Panowie, tylko teraz pytanko. Czy cebula koniecznie musi być w całości,czy można ją ewentualnie poszatkować.
  16. Mikołaj

    Zaliwajka !!!

    Dotychczas myślałem, że Zalewajka, lub jak w temacie "Zaliwajka" to coś a'la żurek z ziemniakami i boczkiem Uwielbiam Zalewajkę, choć taką naprawdę dobrą jadłem jakieś pół roku temu. Przetestuję chyba niebawem wasze przepisy. Najbardziej intryguje mnie pomysł z białym serem.
  17. Mikołaj

    Witam

    Witajcie, Na imię mam Łukasz, mieszkam w Kielcach i mam 22 lata. W chwili obecnej studiuję na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach na kierunku Ekonomii. Na forum trafiłem zupełnie przypadkiem, a postanowiłem się zarejestrować, gdyż dużo można tu przeczytać, a temat piwa trochę mnie interesuje i nie ukrywam, że mam w planach kiedyś uwarzyć swoje piwo. Niestety na chwilę obecną nie pozwalają mi na to warunki, więc uznałem, że wartoby co nieco popatrzyć i "posłuchać" od bardziej doświadczonych stażem kolegów. Wiedza moja w temacie jest dość znikoma i sprowadza się głównie do tego, co przeczytam. Mam więc nadzieję, że nikogo nie będzie razić moja ciemnota, oraz czasem zadawane głupie pytania. Z mojej strony to wszystko. Pozdrawiam, Łukasz
  18. Portal "Piwo.org" ma na fb konto. Umieścili tam Pana etykietę, więc zainteresował mnie temat. Nie pytałem: "Kiedy to piwo będzie dostępne, czy jest dostępne." a po szczegóły odesłano mnie tutaj Myślę, że każde piwo uwarzone w domu będzie znacząco lepsze, jak piwo uwarzone w przemysłowym browarze - pięćdziesiąta warka do czegoś zobowiązuje, a nie ukrywam, że zainteresuję się tematem innych. Dlaczego akurat Pana browar? Jak już wspomniałem - zainteresował mnie wpis na facebooku, spodobała mi się etykieta i uznałem, że byłaby odpowiednim wzorem w kolekcji. Piwa w piwowarstwie domowym, jak już czytałem w różnych źródłach, nie są do odsprzedaży i doskonale to rozumiem. Ale gdyby doszło do sytuacji, gdzie piwowar domowy z dajmy na to Gdańska, chciał poczęstować degustanta z Kielc, to taki kielczanin winien przynajmniej pokryć koszty kurierskie. Dlaczego pytam o ewentualną możliwość degustacji? Ano dlatego, że byłby to taki mój pierwszy przypadek, a z piwami piwowarstwa domowego mam znikome doświadczenia. Po pierwsze jestem młody, mam tylko 22 lata, po drugie brak mi doświadczenia w tej dziedzinie, po trzecie ogranicza mnie brak godnych warunków, które umożliwiałyby mi własnoręcznie tworzenie. Jeżeli jest jakiś browarnik na tym forum, który chętnie częstuje swoim piwem i ewentualnie wysyła zainteresowanym, to bardzo chętnie się z taką osobą skontaktuję i spróbuję takiego piwa. Kompletnie nie mam pojęcia, czy porównując piwowarów domowych z piwem Kocour mam słuszność, czy przesadzam bądź też obrażam, nie mniej jednak piwo Kocour, dajmy na to IPA, bardzo mi smakował. Poza tym kto wie, może gdy popróbuję Państwa wyroby, z całą pewnością będę miał silniejszą motywację lub demotywację.
  19. Dostałem namiar od chłopaków na Facebooku. Etykietę właściwie zobaczyłem także na Facebooku i w ten sposób tutaj trafiłem Moje pytanie brzmi następująco: Czy gdybym chciał poczęstować się Pana Stoutem, jest to możliwe? Pytanie numer dwa, czy jeżeli przesyłka Stouta nie wchodzi w rachubę, to czy mógłbym prosić chociaż o etykietę do mojej piwnej kolekcji? Naturalnie koszty przesyłki, oraz koszt wytworzenia takiej jednej buteleczki pokryłbym osobiście, nie narażając w tym momencie nikogo na koszty. Pytam, bo lubię piwa typu Stout i chętnie bym zakosztował Pozdrawiam, Łukasz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.