Jako że to mój pierwszy post na forum to witam Was serdecznie
Od wielu lat zajmuję się wędzeniem oraz pędzeniem ;-) Do kompletu brakuje mi już tylko swojskiego piwka. Sprzęt raczej mam bo częściowo dubluje się z destylacją/rektyfikacją a więc po kolei 4 fermentatory 33 litry, gar 30 litrowy, filtratory z oplotu, kapslownica, kapsle, myjka/sterylizator (piro/Oxy) do butelek no i same butelki.
Jako ze dostałem od małżonki mej dwa brewkity (Coopers pszeniczne i pils) to swoją przygodę z piwem domowym zaczynam właśnie od nich. W sobotę robiąc zgodnie z aleceniami producenta rozpuściłem w gorącej wodzie po 800 gr glukozy, dodałem zawartość brewkita i do fermentatora z 20 litrami wody (mineralka). Po opadnięciu temp do około 25` dodałem drożdże, napowietrzyłem i zamknełem pokrywkę zatykając całość rurką fermetnacyjną.
Temp w domu byłą coś w okolicy 22 stopni ale już w niedzielę skoczyła do 23-24. Pechowo akurat zepsuły się drzwi wejściowe do piwnicy gdzie mam stałą temperaturę 17-18` i zniosłem je tam dopiero w poniedziałek po południu. W przyszły poniedziałek mam zamiar to zlać do osobnych fermentatorów dodając syrop glukozowy (jakieś 175gr na 23 litry) i butelkować. Mam nadzieję ze coś w miarę znośnego z tego wyjdzie bo wstyd by troszkę był przed małżonką ;-)
Po porządnej zje...ce od kolegów z forum wędzarniczego postanowiłem że będą to pierwsze i ostatnie warki z kitów i czas się nauczyć robić wszystko po Bożemu ;-) Dlatego szukam jakiegoś doświadczonego piwowara z okolic Trójmiasta żeby mnie wprowadził w arkana sztuki. Bardzo chętnie odwdieczę się czymś mocniejszym bo nie chwaląc się wychodzi mi coś klasy DeLuxe ;-)
PS
Czy te dwa brewkity to już się liczą jako moje dwie pierwsze warki czy to profanacja ??