Skocz do zawartości

Papa

Members
  • Postów

    29
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Papa

  1. Wybaczcie jeśli pytam o straszliwe podstawy, ale nie mogę znaleźć odpowiedzi na moje pytanie. Dziś zostały aktywowane drożdże Activator, koło południa. W tej chwili saszetka napęczniała jak balon. Niestety, z przyczyn niezależnych ode mnie warkę mogę robić dopiero od niedzieli rano. Czy drożdże mogą sobie poczekać ten jeden dzień w saszetce?
  2. Właśnie wróciłem do domu. Trochę mi to zajęło, ponieważ po drodze musiałem odwiedzić sklep z piwem . Saszetka z drożdżami (produkcja 23 sierpnia) napęczniała jak bania. Może poleżeć do niedzieli?
  3. Dzięki, postaram się opisać nasze weekendowe przygody na forum.
  4. Witajcie forumowicze . Na imię mi Przemysław, zamieszkuję w Warszawie. W ten weekend dołączę do zacnego grona piwowarów domowych. Czytam różnego rodzaju artykuły, opracowania, fora, itp, etc. już od paru lat, ale wreszcie z kolegą postanowiliśmy spróbować własnych sił i rzucić się od razu na głęboką wodę - warkę z procesem zacierania słodu. Z tego miejsca chciałbym podziękować całej społeczności za sporządzenie takiej solidnej bazy wiedzy, jaką jest to forum. Mam nadzieję, że do zobaczenia z okazji jakichś piwnych wydarzeń - jak już opanujemy piwowarskie ABC w praktyce. :beer:
  5. No nic, spróbujemy i zobaczymy jak wyjdzie. EDIT: Niestety nie mogę teraz sprawdzić daty, jestem w pracy a drożdże w domu.
  6. Dzięki, ten materiał przyszedł mi do głowy, bo ostatnio trochę tych diabelskich muszek latało mi po kuchni. Przy okazji takie mam pytanko kontrolne - żeby robić piwko w niedzielę wystarczy "uruchomić" drożdże Activator dzisiaj?
  7. Wybaczcie, że podepnę się pod temat, ale również zaczynam swoją przygodę z piwowarstwem domowym. W ten weekend czeka mnie moja pierwsza warka i dopiero po przeczytaniu tego wątku uświadomiłem sobie pewien mały problem logistyczny. Nie przemyślałem zupełnie sprawy odprowadzania gazu podczas fermentacji burzliwej. Innymi słowy - nie posiadam rurki fermentacyjnej. Mam więc do wyboru: 1. Na gwałt szukać rurki fermentacyjnej. 2. Niedomknięty fermentor na burzliwej, dla bezpieczeństwa przykryty jakimś materiałem, żeby w razie czego jakieś latające hultajstwo mi do piwa nie wpadło. Co będzie lepszym wyborem w warunkach domowych?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.