Skocz do zawartości

Pawcio_1977

Members
  • Postów

    64
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Pawcio_1977

  1. Jesteśmy po degustacji wspomnianego wcześniej GPA. W aromacie czuć melon, bardzo intensywnie na początku potem wychodzi trochę cytrusów z Citry. Bardzo odpowiada mi goryczka w tym piwie. Dla mnie idealna od 1 łyku. Zupełnie inna niż w moich piwach. Jakby bardziej szlachetna. Piwo jest wytrawne. Piana już nie tak efektowna jak w pilsie ale zostaje do końca i ładnie oblepia szkło. Fajnie jest wypić browar od tak doświadczonego piwowara. Bardzo poszerza to horyzonty. Wiem do czego mam dążyć.
  2. Zrobiłem te kilkanaście warek ale cały czas czułem niedosyt. Czegoś mi brakowało w życiu. Nie mogłem osiągnąć pełnej harmonii bez tego "czegoś". Dopiero po degustacji Pilsa Made in Goldbach olśniło mnie. Tak ! Aipy Sripy to nie wszystko ! Czasem człowiek tęskni do dobrego pilsa. Jak wcześniej miałem wątpliwości czy inwestować w sterownik do lodówki tak teraz jestem już w 100 % przekonany, że w niego zainwestuję i będę warzyć piwa dolnej fermentacji. Bardzo smakował mi Czech Pils. Pianka była obłędna, drobnopęcherzykowa. Miałem wrażenie, że można na niej położyć kilo gwoździ, a i tak nie opadnie. Piwo w smaku było dobrze zbalansowane. Delikatna goryczka i chmielowy aromat bardzo przypadł mi do gustu. Nie wyczułem za to Citry. Więcej szczegółów nie potrafię zdefiniować bo jak na razie mam za małe doświadczenie degustatorskie. Dzisiaj z Dawidem popróbujemy GalaxyPA. Gratuluję 1 miejsca w Krakowie.
  3. Niestety nie ma już możliwości zakupu śrutownika Gabej z ulgą dla członka PSPD. Właściciel stwierdził, że promocja się skończyła.
  4. Zbojkotujmy tą aukcję niech koleś zejdzie z ceny. Ostatnio pojemniki szybko mu zeszły i teraz przegina z ceną.
  5. # 7 "Woda Kolońska" Zasyp : Słód pilzneński 3,2 kg Słód pszeniczny 0,8 kg Zacieranie : 67°C wsyp słodów do wody, 61-62°C - 50` 71° - 15' podgrzanie do 76* i filtracja Chmielenie : Lubelski 30g na 60' Eldorado 10g na 30' Lubelski 10g na 15' Drożdze :Danstar Notthingam gęstwa po #6 zadane w 24* Fermentacja burzliwa w 17* do 31.11.2013 Blg początkowe - 12, Fermentacja cicha w 14* do 12.12.2013 Blg końcowe - 2. Rozlew z dodatkiem syropu 0,6l + 158g glukozy Wyszło około 21 l. Uwagi: Piwo bez wyrazu, goryczka ledwo wyczuwalna i przez to wydaje mi się puste w smaku. Aromat też słaby. Przypomina mi któregoś Primatora. Kiedyś powtórzę ale dam więcej chmielu na goryczkę. Po raz pierwszy bawiłem się w zbieranie i zadawanie gęstwy. Nic trudnego w tym nie widzę.
  6. #6 Irish Red Ale zestaw z CP 11.10.2013 Zasyp : Słód pilzneński 1,7 kg Słód monachijski 2,2 kg Słód karmelowy jasny 0,15 kg Słód karmelowy ciemny 0,15kg Zacieranie : 66°C wsyp słodów do wody, 62°C - 15` 71° - 50' podgrzanie do 76* i filtracja Chmielenie : Marynka 20g na 60` Lubelski 15g na 10' Drożdze :Danstar Notthingam rehydratyzowane zadane w 26* Fermentacja burzliwa w 21* do 16.11.2013 Blg początkowe - 12, Fermentacja cicha w 18* do 08.12.2013 Rozlew z dodatkiem syropu 0,6l + 128g glukozy Wyszło około 21 l. Uwagi: Piwo ładnie się prezentowało w opisie natomiast zupełnie mi nie podeszło. Poznałem styl i na tym koniec. Więcej go nie uwarzę. Stoi jeszcze ze 30 butelek. Ponoć zyskuje na leżakowaniu. Sprawdzimy jak już nie będzie co pić .
  7. #5 Miało być HefeWeizen a wyszło ostatecznie American Wheat 01.11.2013 Fermentacja burzliwa od 01.11.2013. Blg startowe - 12. Fermentacja cicha ( wymuszona bo nie miałem zamiaru jej robić) od 13.11.2013. Blg końcowe - 3. Rozlew : 21.11.2013 - syrop 0,6 l + 144g glukozy. Wszystko jest w tym temacie : http://www.piwo.org/...zeliłem +babola Nie będę się powtarzał...
  8. #4 - AIPA 17Blg zestaw z CP. 20.10.2013 Zasyp : Słód pale ale 5,5 kg Słód cara gold 0,5 kg Słód pszeniczny 0,2 kg Zacieranie : 66°C wsyp słodów do wody, 63-65°C - 17` 66° - 60' 72°-10' podgrzanie do 76* i filtracja która trwała około 40' wysładzanie 11 l wody Chmielenie : Warior 25g na 60` Simcoe 20g na 20' Amarillo 25g na 10' Centenial 15g na 1' Drożdze :US-05 zadane w 26* Fermentacja burzliwa w 18* do 03.11.2013 Blg początkowe - 17. Fermentacja cicha w 18* do 11.11.2013 Blg Końcowe - 3. Na cichej dodałem : 25g Centeniala 25g Amarillo Rozlew z dodatkiem syropu 0,6l + 144g glukozy Uwagi : Rozlano do butelek około 20 l piwa. Piwo w miarę szybko się ułożyło i po 2 tygodniach zaczęło szybko znikać ze skrzynek. Sporo rozdałem po znajomych. Recenzje na jego temat skrajne. Kolega z pracy po posmakowaniu go szybko kupił zestaw do warzenia piwa. To samo zrobił kolega kolegi. Mój ojciec, którego nie podejrzewałem o to, że może mu smakować piwo tak goryczkowe ( i aromatyczne ) był zachwycony i zamówił sobie u mnie całą warkę. Dla niektórych piwo było za gorzkie ogólnie niedobre, innym smakowało jak "takie typowe piwo domowe" ( choć pili piwo domowe 1 raz w życiu , pewnie nie chcieli skrytykować i wykręcili się takim tekstem). Pod koniec warki nasyciłem się nim tak bardzo, że przestało mnie już rajcować.
  9. Po kolejnych 2 tygodniach leżakowania piwo zrobiło się klarowne zarówno u mnie jak i u kumpla. Niestety moje jest puste w smaku i generalnie mi nie smakuje. Koledze wyszło sporo lepsze bo je trochę tuningował.
  10. Mieszkam w domku. Żona to absolutna abstynentka. Niejako dla równowagi ( i dlatego, że w każdej rodzinie ktoś pić musi ) wziąłem na swoje barki to trudne i odpowiedzialne zadanie - chlania. Jak w trakcie warzenia córka zaczęła chodzić po domu z klamerką na nosie i miewała nawet torsje zostałem zmuszony do kupienia taboretu gazowego i przeniesienia się do kotłowni. Szukałem na allegro niechińskiego palnika i wybrałem Made in Italy. Niestety po rozpakowaniu paczki okazało się, że niepotrzebnie przepłaciłem. Dostałem chińszczyznę. W kotłowni warunki o niebo lepsze niż w kuchni. Nikt mi nie marudzi, nikt się nie kręci, nie przeszkadza. Pomimo, że to piwnica to zasięg WiFi mam wiec mogę siedzieć w necie i słuchać głośno muzy. Jestem bardzo zadowolony z przenosin również dlatego, że komfort warzenia na taborecie 7,5 kW jest dużo większy. Poza tym jak naświnię to mogę posprzątać za kilka dni jak dostanę do tego "natchnienie" Trochę się bałem infekcji bo jednak w kotłowni unosi się w powietrzu masę pyłów. Jest tu też skład węgla, masa rur na których pełno kurzu. Jak do tej pory (odpukać) nic złego mojemu piwu się nie przytrafiło.
  11. Do zacierania przygotowałem się dość drobiazgowo. Zamówiłem dodatkowe fermentory, chłodnicę zanurzeniową, chemię do dezynfekcji, masę innych pierdół oraz 3 gotowe zestawy surowców. Plan był taki żeby warzyć 3 warki na miesiąc. Na 1 ogień poszedł : #3 - Dry Stout 12Blg zestaw z CP. 12.10.2013 Zasyp : Słód pilzneński 3 kg Słód monachijski 1 kg Słód barwiący 0,2 kg Jęczmień palony 0,3 kg Zacieranie : 68°C wsyp jasnych słodów do 15 l wody, 66-67°C - 60 ` wsypanie ciemnych słodów i podgrzanie do 72* - przerwa 10` podgrzanie do 76* i filtracja która trwała około 60` wysładzanie 12 l wody Chmielenie : Marynka 40g na 50 ` Uwagi : Najbardziej bałem się filtracji, ale poszła gładko. Jakoś nie byłem w stanie doprowadzić do wrzenia brzeczki. Palnik w kuchni nie wyrabiał, termometr nie wskazał nigdy więcej jak 95*. Warzyłem oglądając filmik Kopyra więc w kolejne etapy przechodziłem bez żadnej kombinacji i filozofowania. Drożdże S04 zrehydratyzowałem i zadałem do brzeczki o temp. 27*. Gęstość początkową uzyskałem około 13 Blg, a pojemność 18l. Dolałem 2 l wody i wyniosłem fermentor do piwnicy do temp. ~ 20*. Tak w ogóle to nie wiedziałem jak smakuje Stout. W życiu nie piłem nawet Ginesa. . Nie robiłem cichej bo i po co ? Nie posłuchałem Kopyra... i bardzo dobrze. Rozlew nastąpił 31.10. Poszło 123 g glukozy i masę nerwów... Moja kapslownica Greta zastrajkowała. Ucięła główki w 8 butelkach. Wkurzony na maxa przelałem z tych uciętych do niezdezynfekowanych ( ale czystych) butelek zielone piwo przez gazę, żeby czasem jakie szkło się nie trafiło. Przy okazji zrobiłem eksperyment ze sterylnością rozlewu . O dziwo jak do tej pory nie trafiła się żadna butelka z infekcją. Generalnie na początku stwierdziłem, że ten styl to nie moja "bajka". Było mocno kawowe, czekoladowe i delikatnie kwaskowe. Z czasem piwko zaczęło mi smakować. Widać, że stouty zyskują na leżakowaniu. Mam jeszcze z 10 butelek odłożone na później. Zeszło mi około 7 h na wszystko. Zostawiłem po sobie bajzel w kuchni ( głównie klejącą się podłogę) i rano musiałem wysłuchiwać marudzenia. Zaczęło się też narzekanie na zapachy. Na razie to olałem, ale do czasu...
  12. Miałem nie zakładać swoich zapisków, ale po zerwaniu kilkuletniej internetowej znajomości odczuwam potrzebę pisania. Kilka lat znajomości z grupą ludzi, codziennie przesiadywanie na konfie skejpowej przyzwyczaiło mnie do pisania. Trochę brakuje mi ludzi i klikania więc chociaż zapełnię tą 2 lukę tymi zapiskami. Spamowanie, wszelkie porady, rozmowy o pogodzie w tym temacie są mile widziane. Nazwę swojego Browaru wytłumaczę później. ....a zaczęło się tak... Od 4-5 lat nie pijam piw koncernowych bo mi nie smakują. Najłatwiej było mi dostać piwa czeskie więc "przepłacałem" za nie w ulubionym sklepie z alkoholami. Pewnego pięknego jesiennego dnia 2012 roku nudziło mi się w robocie i przypadkiem trafiłem na stronę Browarbizu.Poczytałem ze 2 dni o tym, że można zrobić samemu piwo w domu, podjarałem się strasznie, znalazłem sklep ze sprzętem, który mieścił się całkiem niedaleko mojej mieściny, wsiadłem w auto i pojechałem na zakupy. Kupiłem podstawowy sprzęt do puchy oraz puchę lagera Coopersa. Nie wgłębiając się w szczegóły na forum zrobiłem moje 1 piwo wg instrukcji producenta. Z tego co pamiętam zrobiłem je na cukrze i odfermentowało do 1 Blg. Miałem straszne problemy z kapslowaniem, bo niestety sprzedawca wcisnął mi kapslownicę młotkową. Zbiłem z 5 butelek, cukier do refermentacji wsypywałem miarką bezpośrednio do butelek co powodowało "wychodzenie" zielonego piwa z butelki zanim zdążyłem zakapslować. Była to straszna mordęga ale jakoś się w końcu udało. Teraz wystarczyło tylko czekać na efekty. Piwo okazało się niedobre ! Nie smakowało mi ! Nie zrażony niepowodzeniem kupiłem 2 puchę i kapslownicę Gretę. Młotkowa służy mi obecnie jako otwieracz do butelek (za blisko 20 zł). Tym razem padło na czeskiego Pilznera. Chwilę poczytałem browarbiz i poczułem się sporo "mądrzejszy". Fermentowałem go w temperaturze około 14-15 stopni. Wyszedł bardzo "fajny" siarkowodorowy sikacz. Nie byłem w stanie go przełknąć. Jak moje 1 piwo było niedobre tak to było wręcz ohydne . Po 4 miesiącach "układania się" smaku piwo byłem w stanie wypić bez obrzydzenia. Na jakiś czas odpuściłem sobie temat, ale zacząłem dokładniej studiować Browarbiz, filmiki Skalaka na tubie oraz Kopyra. W moim sklepiku pojawił się Atak Chmielu Pinty i postanowiłem, że dokupię sobie sprzęt do zacierania. Trwało to do jesieni 2013. Z czasem porzuciłem czytanie Browarbiz, bo strasznie drażnili mnie ludzie (szczególnie gość w białej peruce ), szata graficzna i ogólna atmosfera. Przerzuciłem się na Piwo.org i tutaj będę się "udzielać" do zrzygania się mojego lub Waszego. W wolnej chwili będę uzupełniać zapiski piwowarskie.
  13. W ramach poznawania stylów piwnych uwarzyłem Dry Stouta i IRA, które świeże mi zupełnie nie podeszły. Jedynie te piwka mają szansę się u mnie "zestarzeć". Wszystko co mi smakuje schodzi na bieżąco . Wrzucam po kilka sztuk z każdej warki do skrzynki z napisem "NIE RUSZAĆ" i zamiar jest taki żeby otwierać je co pół roku. Zobaczymy czy wytrwam w tym postanowieniu...
  14. Widzę, że kolega lubi czytać połowę postów, spinać poślady i jeździć po ludziach. Na dodatek za grosz poczucia humoru... Na przyszłość muszę dawać więcej emotikon w stylu :D i zaznaczać bardziej dobitnie, że żartowałem.
  15. Jestem pewien na 100 % ( ), że piwo jest zepsute i do wylania. Jak będziesz wylewać to spróbuj piwa z 1 butelki żeby potwierdzić moje słowa. Tak na poważnie to jak nie spróbujesz to się nie przekonasz czy piwo jest dobre czy nie. W internecie się tego nie dowiesz...a od spożycia kapki się nie otrujesz ( generalnie trudno się otruć piwem, no chyba, że wypijesz 10 na raz )
  16. U mnie ten zestaw zachowywał się podczas fermentacji strasznie dziwnie. Dałem uwodnione Mauribrew Ale. Sprawdzałem po tygodniu, a tu stanęło na 6 blg. Po kilku dniach dalej 6. Zamieszałem ostro, wrzuciłem fermentor do 20 stopni i dalej to samo. Dodatkowo strasznie waliło siarkowodorem. Minęło 2 tygodnie burzliwej wiec na wszelki wypadek przelałem na cichą. Po tygodniu postanowiłem zabutelkować ( siarkowodór się zredukował do ledwie wyczuwalnego poziomu) i zrobiłem syrop z mniejszą ilością cukru do refermentacji. Zazwyczaj daję 120-140 g, a tutaj dałem 90g, żeby czasem nie narobić granatów. Tak właściwie to nie liczyłem już na to, że na cichej drożdże dojedzą. Mocno się zdziwiłem jak zmierzyłem, że zeszło do 3 Blg. Próbka leżała sobie z boku i się odgazowywała oraz podgrzewała do 20 stopni, a ja zabutelkowałem całą warkę będąc przekonanym, że dalej jest 6 blg. Po refermentacji piwo wydaje się być przegazowane. Najlepsze jest to, że mój kolega kupił ten sam zestaw ( warzył w tym samym czasie co ja) z tym, że dał gęstwę Notthingamów i scenariusz był taki sam. Niskie odfermentowanie na burzliwej, siarkowodór i dofermentowanie na cichej rzędu kilku blg. Co za dziwny zbieg okoliczności... Co za dziwne piwo... Edytka: Piwo u mnie mętne jak cholera...
  17. Taaa, po 100 warkach wygrywa się konkursy, po 200 zostaje piwowarem w browarze lub otwiera własny , po 300 zostaje się Czesławem Dziełakiem...
  18. AIPA2, Aotearoa Ale, American Bitter - 59 l RAZEM : 2404
  19. Maverkowi chodziło o skład surowcowy z podaniem ilości, a nie o dokładną recepturę.
  20. Sklep nie ma obowiązku podawać składu receptury. Zgadza się. To właściciel decyduje o tym czy to robi czy ukrywa "tajemne słody i chmiele" na np AIPĘ. Moim zdaniem skład powinien być podawany. Na razie bawię się w poznawanie piwnych stylów na bazie gotowych ześrutowanych zestawów i "kota w worku" nie kupię. Decyzję o zakupie podejmuję porównując składy zestawów z różnych sklepów. Muszę wiedzieć np. jakie chmiele i jakie ich ilości są w recepturze, bo zdarza mi się domawiać jakieś dodatkowe i nie chciałbym ich powielać z tymi z zestawu. Oczywiście można napisać maila do sklepu i podejrzewam, że podaliby zestawienie składników, ale po co robić sobie dodatkową robotę ? Zapewne brak składu zestawów na Alepiwo to tylko zwykłe niedopatrzenie i właściciel szybko to uzupełni.
  21. Termometr, probówkę i filtrator z oplotu można znaleźć w większości sklepów. Pokrywa to bardziej skomplikowana sprawa i może nie pasować więc musisz kupić tam gdzie kupowałaś wiaderko. Na tych kilku drobiazgach różnice w cenie będą niewielkie więc kupiłbym bym wszystko w 1 sklepie ( oprócz pokrywy), a za przesyłkę zapłacisz tylko raz. Do tej pory brałem gotowe zestawy z CP i Twójbrowar. Wszystkie piwa wyszły wyśmienite więc receptury układają na pewno dobrzy fachowcy. Nie ma znaczenia gdzie je kupisz. Na pewno jeżeli uwarzysz piwko zgodnie ze sztuką (i z przepisem) będziesz zadowolona z efektów.
  22. Jest dokładnie tak jak zgoda pisze. Za darmo z netu dowiesz się więcej, a jak masz jakieś wątpliwości to społeczność piwo.org służy pomocą.
  23. Minęło jakieś 2 tygodnie od zabutelkowania i piwo wyszło dobre. Nic nie urywa ale da się wypić ze smakiem. Dałem herbatkę chmielową z 25 g Eldorado i 25 g Centenniala, a na cichą dałem takie same ilości granulatu. Cytrusy w aromacie są słabe ale są, goryczka jest dość intensywna. Generalnie piwo dzięki Waszej pomocy zostało uratowane. Ostatnio byłem na 1 warzeniu u kolegi z pracy ( jako "profesor" ) i raczyliśmy się tym piwkiem w trakcie. Dla mnie to już normalka, ale on był nim zachwycony.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.