Skocz do zawartości

Krzysztoń

Members
  • Postów

    130
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Krzysztoń

  1. 14 godzin temu, jessejames napisał:

    Witam,

    jestem w trakcie warzenia swojego pierwszego piwa- ze względu na pewne  ograniczenia mieszkaniowe musiałem zaczać od piw fermentacji dolnej.

    Po 9 dniach pobralem próbke celem sprawdzenia blg. Wrzucilem delikatnie ballingomierz , zakrecilem nim lekko i gdy przestal sie krecic pokazał 6blg. jednak po ok. minucie plywania w cieczy podniósł sie do 7blg a potem po kolejnym czasie do 8-9blg. mam pytanko z tego wynika taka zmiana? na ktorą wartość patrzeć bardziej 6 czy 9blg? Czyżby to CO2 po czasie podnosił cukromierz?

    dziekuje z gory za pomoc

     

     

    14 godzin temu, Henx napisał:

    Co do pomiarów to polecam przez pierwsze 2,5 tygodnia nawet tam nie zaglądać. 

    Jeśli chodzi o dolniaki,  to po zrobieniu zapomnieć na 4-5 tygodni. Później dolniaka można zlać na cichą, najlepiej do mniejszego wiadra (leroy merlin- 21 litrów) i zapomnieć na kolejne minimum 4-5 tygodni. Później zgodnie ze sztuką.

  2. Trzymaj lagera minimum 4 -4,5 tygodnia  na burzliewej ( 8-10 st.C), później lagerowanie (im bliżej 0 st C. tym lepiej) min.5-6 tygodni, nie ma co się spieszyć, 2-3 dni przed butelkowaniem podnieś temperaturę do 10-15 st.C. 50% moich warek, to lagery, więc wierz mi, to się sprawdza. Dodam jeszcze, że z refermentacją nigdy nie miałem problemu, na początku mojego piwowarstwa do refermentacj dodawałem drożdży, ale szybko tego zaniechałem, ale lagerom daję ok. 3 miesiące na nagazowanie.

  3. 16 godzin temu, EU8N napisał:

    I o to mi chodziło.Skoro domowy lager różni się od koncernowego to warto zrobić.Poprostu czytałem receptury i wszystkie są podobne.A nie chcę czekać pare miesięcy na coś co w sklepie mam za 2 zl?.dzięki.Podasz jakiś przepis na tych drożdżach?

    Mój ulubiony lager:

    Pilzneński 6,5 kg, carapils 0,7 kg. 62 st.C -30min, 72 st.C.-35 min, wygrzew 78 stC.

    Chmiel: Magnum 20g, marynka 25g gotowane 45 minut

    lubelski 35g gotowane 15 minut,

    lubelski 35g na koniec gotowania.

    Jest to przepis na ok. 42 litry, (w butelki idzie u mnie 39,5-40 l) blg 11,5 ibu 30.

    Na 20 litrów koniecznie dwie saszetki drożdży.

     

  4. W dniu 19.11.2018 o 09:21, Hobbysta napisał:

    W kraniku bylo troche piwa (kranik do gory nogami). To co tam bylo sie zakazilo, a dla bakterii to juz nie byl problem zeby przejsc dalej. Jak odwrocilem kranik to chyba z 10 muszek wyplynelo.

    Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
     

    Dlatego nie powinno się przeprowadzać fermentacji w wiadrach z kranem. Albo cieknie, albo jakaś infekcja. Zainwestować 25 złociszy w wiadro bez dziury, może kolejnego piwa nie będzie trzeba wylewać.

  5. 20 godzin temu, Kevio napisał:

    OKi, to jutro przelewam na cichą i zobaczymy jak długo da radę lageorwać na balkonie.

    Gdyby co to mam jeszcze jedno pytanko. Czy jak np. za dwa tygodnie temperatura spadanie np. do -10°C i trzeba będzie uciekać z balkonu to lepiej zabutelkować czy wstawić do mieszkania na np. miesiąc albo dwa?

    Przelewaj i trzymaj na balkonie tak długo jak pozwolą na to temperatury.  -2 może jeszcze być, -10 to jednak za niska temperatura. Wstawienie lagera do mieszkania na miesiąc za bardzo nie ma sensu, bo co to za leżakowanie w ok.20 st C? Jak pisał Anteks (pozdrawiam, trzeba by w końcu się poznać) drożdże już wszystko pewnie zjadły, więc wg mnie lepiej zabutelkować niż trzymać w  mieszkaniu.

  6. Cześć. W partii słodu kupionego wiosną miałem pełno kiełków. Pomyślałem że to wypadek w pracy słodowni. Partia kupiona miesiąc temu ma wydaje mi się jeszcze więcej tego paskudztwa. Też ktoś z Was zaobserwował kiełki w tym słodzie?

    No i pytanie, czy kiełki wpływają na jakość piwa?  Piwo warzone z wiosennej partii nie odbiegało jakoś od moich wcześniejszych piw, ale jestem ciekawy, co o tym sądzicie.

  7. Moim skromnym zdaniem, paczka sucharów na 12 l brzeczki krzywdy piwu nie zrobi. Lepiej więcej, jak za mało Bałbym się użycia tej otwartej paczki do następnego piwa,  ale ja to jestem wariat na punkcie dezynfekcji i wszystkiego co może zepsuć mi finalny produkt - piwo. Tyle, że moje wybicie to 38--40 l ( 12blg) więc byłoby mi żal, że z powodu pół paczki drożdży cztery skrzynki piwa poszły się gwizdać. No ale na 103 warki, tylko jedna poszła w kanał :)

  8.  

    U mnie rurka fi 7 lub 8 wciśnięta w oplot. Raz, że trzyma oplot tak jak go ułożę, dwa - 7,5 kg słodu to żaden problem. Widziałem kiedyś różnicę w brzeczce po wysładzaniu z oplotem i z filtratora rurkowego. Oplot górą.

    rurka nawiercona/nacięta?

     

    Otwarta rurka z obu końców, bez wiercenia i cięcia.

    Edytka: Tą różnicę, pomiędzy oplotem a filtratorem rurkowym widziałem na warzeniu piwa w pubie Setka. Szkoda że już tego pubu nie ma. :(                                                    

  9.  

     

    I jeszcze jeden szczegół z Twojego pierwszego posta- dekantacja to zlanie cieczy znad osadów. Po chmieleniu brzeczka powinna być przefiltrowana, ale dekantacja pozbawia piwo natlenienia potrzebnego akurat na tym etapie. Dekantuj przy przelewaniu na cichą i przed butelkowaniem..

    A jak filtrujesz brzeczkę po chmieleniu? Przyznam, że jeszcze się z tym nie spotkałem. Po chmieleniu na zimno - owszem, ale to już raczej piwo a nie brzeczka. Pod pozostałą częścią Twojego posta się podpisuję. 

    Rot, ode mnie też masz punkt. 

  10. Problem kolego w tym ze jeden nie wie o czym mówi , a drugi też nie wie ale broni , przy czym jak by nie leń to by wystarczyło już nie mówię o czytaniu , tylko o przeglądaniu internetu żeby przejrzeć sposób wyliczania . Nadmienię tylko że najważniejszym parametrem jest ekstraktywność słodu . Wzorek wygląda tak :   objętość brzeczki * Blg tej brzeczki *1,456 / masa zasypu . Nie lubię podpowiadać to co jest dawno znane i wyłożone ale co mi tam . Podstaw kolego pod ten wzorek brzeczkę przed gotowaniem i po ( czyli te wasze 8h gotowania ) i może coś Ciebie zaświta . Dalej sam ;)  . Cyferka 1,456 to zmienna zależna od temp. można ją przyjąć za 1,5 .

    Widzę że dalej jesteś niemiły, zarzucając mi lenistwo, niewiedzę i jeszcze coś czego nie pisałem, a mianowicie „te wasze 8h gotowanie.” Jestem na tyle inteligentny, że wiem że od dłuższego gotowania ilość brzeczki mi się nie zwiększy. Wzór który podałeś nic nie wnosi do tego o czym pisałem, a pisałem o wysładzaniu, czyli  wyciągnięciu ze słodu wszystkiego dobrego co Bozia mu dała. Jeśli ktoś nie wykorzysta tej dobroci, to ma niższą wydajność. I ekstraktywność w tym wypadku też nie ma znaczenia, bo czy słód ma ekstraktywność 78 czy 84, jeśli dużo cukru zostaje wyrzucone z młótem to to jest strata niezależna od ekstraktywności. Ale aby to zrozumieć trzeba odrobinę dobrej woli, i trochę więcej czegoś, czego nie nazwę a mam nadzieję że się domyślisz co to.

    Jeśli chcesz dalej ciągnąć tą dyskusję, to proszę na pw. Kto chciał zrozumieć co napisałem to zrozumie, kto nie – trudno. Mądrej głowie dość dwie słowie.

  11.  

    Wydaje mi się, że trochę niesłusznie pojechałeś po Jasiu. Ja rozumiem co napisał. Wysładzam dość głęboko tzn. jak zaczyna lecieć brzeczka ok. 2 blg to kończę wysładzanie. Do odparowania mam zazwyczaj 8-10 litrów, co wiąże się z dłuższym gotowaniem, ale też zwiększoną wydajnością. Wydajnością zwiększoną nie dzięki długiemu gotowaniu, ale dość głębokiemu wysładzaniu.

     

    Nawijaj kolego lecę za popcornem . Jak napiszę ze warto zajrzeć do jakieś książki to zara chłopaki ze śmiechu pod stół popadają , może jakieś wzorki na swoją teorię przedstawisz . Skoro rozumiesz , podziel się z ciemnym ludem wiedzą . Bo wynika jednak co innego zwłaszcza z tym wyparowaniem pojechałeś .

    P.s. I Kunsego popraw bo on inaczej liczy :cool:

     

    Wydaje mi się, że Dr2 nie obrażałem. Jeśli tak, to Go przepraszam. 

    Leć po popcorn, pośmiejemy się razem. 

    Łopatologicznie biorąc, to co napisałem w poście wyżej to: Jeśli ktoś założył że z x kg słodów wysłodzi y litrów, i kończy wysładzanie gdy z kranika leci jeszcze np. 5-6 blg, to ma jednak niższą wydajność. To tyle. Kunzego nie będę poprawiał,  nie czytałem, ale wiem kto zacz. No i od ciemnego ludu nikomu nie ubliżałem.

  12.  

     

    @Jasiu

     

    proszę Cię nie pisz już nic o wydajności.

     

    Wydaje mi się,  że trochę niesłusznie pojechałeś po Jasiu.  Ja rozumiem co napisał. Wysładzam dość głęboko tzn. jak zaczyna lecieć brzeczka ok. 2 blg to kończę wysładzanie. Do odparowania mam zazwyczaj 8-10 litrów, co wiąże się z dłuższym gotowaniem, ale też zwiększoną wydajnością. Wydajnością zwiększoną nie dzięki długiemu gotowaniu, ale dość głębokiemu wysładzaniu.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.