Dzięki za uwagi. Z wodą zrobię tak jak pisze pershi.To będzie moja pierwsza Warka. Czytam i czytam i edukuję się od dwóch miesięcy a po pierwszym tygodniu wiedziałem więcej niż dzisiaj. Jeśli chodzi o kontrolę nagazowania piwa to chyba tego nie będę kontrolował bo niby jak. Czy w ogóle da się kontrolować nagazowanie piwa po dodaniu cukru do butelki, może się mylę ale chyba nie, po prostu daje się tyle cukru czy glukozy ile ustawa przewiduje czyli wedle wiedzy, wyliczeń i uznania. Ja chciałbym zastąpić cukier brzeczką o wyższym BLG tylko na razie nie wiem jakie powinno być BLG żeby piwo było dobrze, normalnie nagazowane. Jeśli dobrze zrozumiałem wszystko co czytałem to w brzeczce przed fermentacją jest cukier, który drożdże zżerają podczas fermentacji wytwarzając przy tym dwutlenek węgla. Jeśli nie pozwolić by piwko całkowicie odfermentowało w fermentatorze to pozostanie w nim jeszcze trochę cukru. Jeżeli takie nieodfermentowane piwo przelać do butelek to w butelkach drożdże zeżrą cukier i nagazują piwko. Jeśli źle kombinuję to niech mnie ktoś poprawi. Warunki do leżakowania piwka mam. Co do klarowności i czystości piwa to fajnie by było żeby piwko było jak sklepowe. Jak gościom, którzy przyjadą na święta postawię na stole moje piwko to chciałbym żeby nikt się nie zorientował, że to mój wyrób. A jak już się rozsmakują i będą zachwalać to ich zaskoczę, że zrobiłem je sam. Mętne piwo z drożdżami od razu rozpoznają. Chcę by ludzie, których będę częstował piwem nie byli w stanie zauważyć, że to jest piwo domowej roboty. Nie mam kompleksów ale chciałbym zaszpanować jeśli jeszcze używa się tego słowa.